Śmiać się, czy płakać? Antoni Macierewicz ma ogłosić przetarg na śmigłowce bojowe. Coraz bardziej żałosna postać w naszym życiu publicznym.
Macierewicz rozbraja Poskę. Przez tego człowieka stajemy się bezbronni. On jest skutecznym wrogiem naszego kraju. Oto kalendarium ws. śmigłowców (podaję za Pawłem Wrońskim).
* 10 października został zerwany kontrakt na 50 śmigłowców H225M Caracal firmy Airbus. Pierwszych 16 tych maszyn miało wylądować w Polsce w 2017 r.
Szef MON natychmiast pojechał do zakładów Sikorsky w Mielcu i na tle śmigłowców Black Hawk ogłosił: „Mam nadzieję, że tymi śmigłowcami będą latały polskie siły specjalne”, bo jeśli rozmowy uzyskają zwieńczenie, „to w tym roku pierwsze śmigłowce pozwalające na realizację ćwiczeń zostaną dostarczone”.
* 11 października precyzował, że w 2016 r. będą dwa śmigłowce, w 2017 r. – osiem, a potem – 11; dodał, że chodzi o śmigłowce z Mielca.
* 16 października w TV Trwam zapowiedział budowę polsko-ukraińskiego śmigłowca dla armii krajów Europy Środkowej.
* 18 października Beata Perkowska z MON informowała, że do rozmów w sprawie śmigłowca zaproszono zakłady z Mielca, Świdnika oraz koncern Airbus.
* 8 listopada Macierewicz stwierdził, że jego oferta tylko dla Mielca „nigdy nie była aktualna”.
* 21 listopada stwierdził jednak, że pierwsze śmigłowce (Black Hawk) będą dostarczone wojskom specjalnym do końca roku.
* 10 stycznia br. Bartłomiej Misiewicz oświadczył, że dostawa dwóch pierwszych maszyn do prób i szkolenia opóźnia się z przyczyn niezależnych: „Okres świąteczny, to chwilowe przesunięcie. Jesteśmy w trakcie kończenia koncepcji offsetowej. Nie chcemy, by było to robione jak za poprzedników, gdy uniemożliwiono producentom mającym zakłady w Polsce stanięcie do przetargu na równych zasadach”.
Kolejny termin? „Styczeń, maksymalnie przełom stycznia i lutego”.
* 18 stycznia minister przedstawił kolejną wersję: „Pierwsze dwa śmigłowce na przełomie stycznia i lutego zostaną dostarczone polskim siłom specjalnym. Co do pozostałych, czyli 14 śmigłowców, które zostaną nabyte w tym roku, jesteśmy w trakcie wybierania oferty od trzech przedsiębiorców, którzy zgłosili się do tego konkursu, tzn. od Mielca, od Świdnika i od Airbusa”.
* 9 lutego: „Właśnie przed chwilą, gdy wchodziłem, powiedziano mi, że najpóźniej będzie to marzec tego roku” [co oznacza następny miesiąc opóźnienia].
Jeżeli przetarg zostanie ogłoszony, to znaczy, że w tym roku armia dostanie zero śmigłowców, bo żaden polski zakład nie wyprodukuje ich.
Chyba że Macierewicz dostanie śmigłowce z demobilu za dolara.
Wariatkowo.
—