Grupiński o kwocie wolnej: Widać wyraźnie, że prezydent nie ma żadnego wpływu ani na Sejm, ani na decyzje rządowe
– To jest kwestia niespełnianych obietnic wyborczych. Na pewno dla wyborców PiS to jest ciekawe doświadczenie. By tylko o protestujących frankowiczach. Za dużo obiecano, ale PiS nie może tego zrealizować. Przy takich wydatkach, nawet PiS pewnych rzeczy się obawia zrobić –
Grupiński: Jest też kwestia lekceważenia urzędu prezydenta
Jest też druga sprawa – kwestia lekceważenia urzędu prezydenta. Projekt prezydencki został złożony rok temu. Widać wyraźnie, że prezydent nie ma żadnego wpływu ani na Sejm, ani na decyzje rządowe. To jest jeden z wielu elementów słabej pozycji prezydenta.
Sadurska: Projekt „Za życiem” trafi na biurko prezydenta w poniedziałek
– Myślę że ustawa „Za życiem” trafi na biurko prezydenta w poniedziałek. Jak każdą ustawę, prezydent będzie ją analizował – mówiła w „Śniadaniu politycznym Trójki” Małgorzata Sadurska.
Ogórek na wizji. I wcale nie w tyle
Maleńczuk w ostrych słowach do narodowców. „Co z Jezusem? Toż to Żyd i to z nieprawego łoża”
W ostatnich miesiącach z Facebooka znikały profile wydarzeń utworzonych przez narodowców, blokowane były też konta ich działaczy. Blokada dotknęła profile: Marszu Niepodległości, Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego i Ruchu Narodowego. Do tych środowisk zwraca się Maciej Maleńczuk w swoim wpisie.
„Pretensje do Facebooka? Właścicielem jest gość o nazwisku Zuckerberg! Trza by stworzyć własny komunikator narodowy coś w rodzaju White Race Book [ang. white race – biała rasa] tyle tylko , że Żydzi też są biali. Np Rubinstein. A Czesi? Mogą być? A Węgrzy? Czy oni w ogóle są biali?” – pyta artysta.
Muzyk nawiązuje też do nadchodzącego Święta Niepodległości. „Gdy słyszę że tylko wy możecie maszerować tego dnia i każdy inny marsz bezcześci to Święto zastanawiam się ileż to roboty będziecie mieli żeby ‚oczyścić Kraj’. Trza by wyrżnąć pół Polski! Jesteście na to gotowi?” – pisze Maleńczuk.
Wszystkim obrywa się od Maleńczuka
Maciej Maleńczuk w opublikowanej niedawno piosence pod tytułem „Fajnie” wyśmiewa „dobrą zmianę” i KOD, Jarosława Kaczyńskiego i Hannę Gronkiewicz-Waltz. W piosence – jak sam mówi – obrywa się wszystkim. W teledysku pojawiły się wszystkie najpopularniejsze postacie z Wiejskiej.
– Czarę goryczy przelały wypowiedzi Pawła Kukiza, mojego kolegi z dawnych lat, który zawsze mi się wydawał jednym z najbardziej wyszczekanych, inteligentnych i elokwentnych ludzi w polskim show-biznesie. Kiedy tylko stanął w jednym szeregu z tymi wszystkimi ludźmi w parlamencie, którzy żyją z gadania, okazuje się, że nie potrafi sklecić prostego zdania – tłumaczył po premierze.
To nie pierwsza polityczna piosenka w karierze Maleńczuka. Przed 13 laty wraz z zespołem Pudelsi nagrał hit „Wolność słowa”, a cała Polska śpiewała wraz z nim „Jedzie jedzie wózek, a na wózku Buzek (…) Za nim Lepper jedzie, po nim lepiej będzie”. W piosence obrywało się wszystkim – od prawicowego posła Janowskiego („Gabriel Janowski przedawkował proszki, śmiesznie podskakuje, wszystkich dziś całuje) aż po ówczesnego eseldowskiego premiera Leszka Millera („Obersturmbannführer Miller długo czekał na swą chwilę”).
STAN GRY: Fakt: PiS wprowadzi staż pracy, Dorn: PiS to nie autorytaryzm, SE: W PiS akcyjność jak za Tuska
— 13 LAT TEMU prezydent Aleksander Kwaśniewski odmówił stawienia się przed sejmową komisją śledczą badającą tzw. aferę Rywina.
— OPOZYCJA O ZAWŁASZCZANIU TRYBUNAŁU, PIS O WYKONANIU ZALECEŃ ZESPOŁU EKSPERTÓW – O SEJMOWEJ DYSKUSJI O USTAWIE O ORGANIZACJI I TRYBIE POSTĘPOWANIA PRZED TK – piszemy na 300POLITYCE. http://300polityka.pl/news/2016/11/05/opozycja-o-zawlaszczaniu-trybunalu-pis-o-wykonaniu-zalecen-zespolu-ekspertow-sejmowa-dyskusja-o-ustawie-o-organizacji-i-trybie-postepowania-przed-tk/
— LIVEBLOG 300POLITYKI:
Newsweek o spin doktorach Petru, na okładce Trump jak Kaczyński
Schetyna: Jesteśmy zakładnikami szkodliwych decyzji Macierewicza, które są przyjmowane i uświęcane przez Szydło i Dudę
Schetyna: Wybory samorządowe są dla nas kluczem do otworzenia następnych drzwi
Scheuring-Wielgus: W reformę edukacji wierzy tylko minister Zalewska
Grupiński o kwocie wolnej: Widać wyraźnie, że prezydent nie ma żadnego wpływu ani na Sejm, ani na decyzje rządowe
Brudziński: Do końca kadencji ta hańba III RP, jaką jest niska kwota wolna zostanie załatwiona
Sadurska: Projekt “Za życiem” trafi na biurko prezydenta w poniedziałek
Brudziński o “Za życiem”: Wydawało się, że są takie tematy, które powinny być poza doraźnym sporem politycznym
Kwiatkowski: Nie mam żalu do nikogo
Kwiatkowski: W imię odpowiedzialności za NIK będę wykonywać swoje obowiązki
Kwiatkowski: Dzisiaj nie przeprowadziłbym takich rozmów, ale nigdy nie złamałem przepisów prawa
http://300polityka.pl/live/2016/11/05/
— INWESTYCYJNA KLĘSKA RATUSZA – warszawa.gazeta.pl: “Po trzech kwartałach 2016 r. stołeczny ratusz wydał na inwestycje zaledwie nieco ponad pół miliarda złotych – jedną piątą tego, co zaplanował na cały rok. To najmniejsze wydatki inwestycyjne od 2006 r.”
— TERAZ WIEK, ZA ROK STAŻ – Magdalena Rubaj w Fakcie: “ – Prezesowi ten postulat jest szczególnie bliski. Wielokrotnie o tym mówił – zdradza w rozmowie z Faktem ważny polityk PiS. Jak dodaje, teraz nie było to możliwe ze względów finansowych. – Dlatego na razie zostanie uchwalony projekt w wersji przygotowanej przez prezydenta – dodaje nasz informator. Docelowo ma jednak wyglądać to następująco: – Polacy mają mieć możliwość wyboru: przejdą na emeryturę w wieku 60 lub 65 lat albo w zależności od stażu pracy – mówi nam poseł Mosiński. Jak wyjaśnia, są zawody, w których po latach pracownicy są naprawdę wyeksploatowani, np. konduktorki. – Wiemy, że takie wcześniejsze emerytury nie będą najwyższe, ale chodzi o to, aby ludzie mieli wybór – tłumaczy poseł Mosiński”.
— LUDWIK DORN: PIS TO NIE AUTORYTARYZM – jak mówi Grzegorzowi Sroczyńskiemu w rozmowie GW: “ Pan Kaczyński ma pewne sukcesy w demontowaniu państwa prawa, jeśli chodzi o relacje organów władzy między sobą. Żeby to się rozszerzyło na relacje między organami władzy a obywatelami – czyli żeby powstało państwo autorytarne pełną gębą – muszą być spełnione trzy warunki. Po pierwsze, PiS musiałoby być masową partią totalitarną. Po drugie, musiałoby uzyskać poparcie warstwy urzędniczej, wojska i policji, a przynajmniej dużej części. Po trzecie, musiałoby mieć wsparcie korporacji prawniczych z profesurą włącznie. Coś takiego stało się w Niemczech w latach 30. Żaden z tych trzech warunków nie został spełniony”.
— DORN O NIEMOCY PAŃSTWA: “Wszyscy wiedzą, że to państwo tak działa. Sienkiewicz mówi to na taśmach, Matyja pisał w kolejnych esejach, ja też powtarzałem od lat. Państwo polskie działa poszczególnymi swoimi fragmentami, każdy kawałek osobno, no to jest już banalne. I nie chodzi o to, że jakiś urzędnik się stawia wicepremierowi. Niech się stawia, to ma swój urok. Chodzi o to, że on w ogóle z nikim nie chce współpracować, z żadnym innym kawałkiem tego państwa, jeśli cokolwiek wykracza poza administracyjną rutynę. Jeden resort nie współpracuje z drugim. Jeden urząd z sąsiednim urzędem nie rozmawia, chociaż ich kompetencje się zazębiają i powinny sprawy uzgadniać. W ramach tej samej instytucji jeden pokój z drugim pokojem nie wymienia się informacjami, bo mają kosę. Tak to wygląda od góry do dołu. Ministrowie meldują premierowi i przed nim dygoczą, dyrektorzy departamentów udają, że dygoczą przed swoimi ministrami, potem dygoczą kolejne zastępy urzędników, ale z tego niewiele wynika. Jak pan próbuje coś wprowadzić – zwłaszcza coś nowego – to główny efekt jest taki, że między dyrektorami departamentów zaczyna krążyć obfita korespondencja, która ma ich zabezpieczyć na przyszłość. To oczywiście można przełamać, ale wymaga tytanicznego wysiłku, który w żaden sposób nie jest politycznie nagradzany. Gdy pan Kaczyński został na chwilę premierem, to bardzo dotkliwie tej niemocy władzy doświadczył. Zapamiętał to sobie”.
— W POLSCE WYGRA TA STRONA… – DORN: “W Polsce wygra ta strona, która pierwsza zacznie w ten sposób mówić i wystąpi z konsekwentnym projektem budowy chłodnej przyjaźni politycznej dla pożytku wspólnoty. Bo w ten sposób odbierze paliwo emocjonalne stronie przeciwnej. Nie sądzę, żeby PiS się na coś takiego zdobyło ani “Gazeta Polska” czy “wSieci”. Większe nadzieje wiążę z Platformą i środowiskiem “Gazety Wyborczej”. Ale jak się rozczaruję, to też nie będę zdziwiony”.
— DORN O SPRYTNIEJSZEJ STRATEGII OPOZYCJI: “Opozycja powinna mówić coś takiego: „Ziobro ma kubeł dziegciu, do którego wprowadza łyżkę miodu. A my mamy kubeł miodu bez dziegciu. Wiemy, jak III RP naprawiać”.
– DORN O TYM, ŻE TAMTA STRONA DOPROWADZIŁA DO WYBUCHU EMOCJI: “Ale nie ma sensu taka rozmowa! Podawanie przykładów, przypominanie wypowiedzi Tuska o „moherowej koalicji”, przypominanie apelu Wajdy i Zachwatowicz do władz kościelnych, żeby nie chować Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, co było raniące dla drugiej strony. Po co mamy o tym rozmawiać? Pan natychmiast znajdzie kontrprzykłady”.
– TYLKO KACZYŃSKI I MICHNIK – dalej Dorn: “Był jednym z niewielu ludzi, którzy po 1989 roku mieli koncepcję polityczną. Michnik miał i Kaczyński miał. Innych Indian nie widzę”.
— ŻARTY Z UKŁADU DOPROWADZAŁY KACZYŃSKIEGO DO SZAŁU – dalej Dorn: “Cytował mi felietonik Waldemara Kuczyńskiego, który napisał: „Idzie lato, jesień, zima, a układu, jak nie było, tak ni ma”. Takie żarty go do szału doprowadzały. Uważał, że to ja opóźniam. Obowiązywała doktryna szoku moralnego. (…) O ile w latach 2005-07 pan Kaczyński przeżywał szyderstwa w felietonach Waldemara Kuczyńskiego, to teraz ma już w nosie, co on pisze. I elektorat PiS też ma to w nosie. Bo ta hołota, która nas nie popiera, jest pozbawiona moralności. Doktryna szoku była potrzebna, kiedy się walczyło o poparcie wyraźnie większościowe w społeczeństwie. A teraz się o to nie walczy. Trzeba utrzymać zmobilizowany elektorat plus „coś” – tyle, żeby mieć większość w Sejmie”.
— DORN O SŁUSZNOŚCI 500+: “Mamy sporą grupę “biednych pracujących”, czyli ludzi, którzy zasuwają po czternaście godzin na dobę, do domu wracają tylko pospać, a i tak żyją od chwilówki do chwilówki. Program 500 plus stabilizuje tę grupę”.
— LEWANDOWSKI BIERZE 36 TYS. ZŁ ZA NIC – PŁACĄ MU ZA TO, ŻE NIE JEST KOMISARZEM UE – jedynka Faktu.
— AKCYJNOŚĆ JAK ZA TUSKA – pisze Tomasz Walczak w SE: “Zamiast tego mamy zwykłą akcyjność, za którą swego czasu partia Kaczyńskiego krytykowała PO, zwłaszcza tę z czasów Donalda Tuska. Akcyjność, która jest kpiną z niepełnosprawnych i ich rodziców, a nie realnym wsparciem dla nich”.
— PROPAGANDOWY CHARAKTER ZASZKODZIŁ ZA ŻYCIEM – DALEJ WALCZAK W SE: “PiS znowu to robi. Znów zajmuje się ważną społecznie kwestią, ale w sposób, który woła o pomstę do nieba. W iście ekspresowym tempie przeprowadził przez parlament program „Za życiem”, który ma być formą wsparcia dla rodziców dzieci niepełnosprawnych. Choć w kontekście tego, w jakich okolicznościach się objawił, należałoby powiedzieć, że ma być zachętą dla rodziców, by decydowali się na urodzenie takiego dziecka, a nie przerwanie ciąży. Ten propagandowy charakter, niestety, zaszkodził projektowi i dyskusji nad tym palącym społecznym problemem”.
— LEPIEJ PODNIEŚĆ ZASIŁEK PIELĘGNACYJNY, NIŻ DAWAĆ JEDNORAZOWO NOWE ŚWIADCZENIE – mówi Rafał Bakalarczyk z Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z SE: “Przede wszystkim wątpliwości budzi jednorazowa zapomoga od państwa w wysokości 4 tys. zł. Wydaje mi się, że zdecydowanie lepiej sprawdzają się stałe, comiesięczne świadczenia. Można było chociażby pomyśleć o podniesieniu zasiłku pielęgnacyjnego. Dziś wynosi on 173 zł miesięcznie. Autorzy projektu wolą jednak tworzyć nowe świadczenie, zamiast wspierać już istniejące. To prowadzi do jeszcze większego rozczłonkowania systemu i nie jest dobre. Mówi się o wsparciu do momentu, gdy dziecko przekroczy 18. rok życia. Uważam, że ten przedział czasu jest źle określony”.
— W POLITYCE SĄ JAKIEŚ GRANICE, W PLATFORMIE JE PRZEKROCZONO – mówi Jan Wyrowiński w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RZ: “ – 27 lat i to już? Koniec?
– Chciałem wyjść po angielsku.
– Jak?
– Po angielsku, nie płacąc składek. Niestety, od dwóch lat nie płaciłem, a nikt nie chciał mnie z Platformy wyrzucić.
– Ale dlaczego pan chciał odejść?
– Narastała przepaść między tym, co Platforma Obywatelska deklarowała, a tym, co robiła. Ja nie jestem nowicjuszem i wiem, że to normalne w polityce, ale są jakieś granice. W Platformie je przekroczono. Wiedziałem, że polityka to nie klasztor, nie da się tu zachować klasztornych reguł, ale trzeba się starać”.
— BYŁO MI GŁUPIO, ŻE MUSZĘ POŁYKAĆ WŁASNY JĘZYK – mówi dalej Wyrowiński: “ – Uważałem, że sfera nominacji do spółek powinna być uregulowana, a partie nie powinny mieć na to wpływu. Zna pan tę melodię wszystkich partii, że kompetencje, a nie znajomości.
– Znam, wszyscy znamy.
– I na jednej z konwencji w wielkiej hali grzmiałem straszliwie na ten temat, z pasją zwalczałem kolesiostwo, nepotyzm. I potem, gdy przejęliśmy władzę, z roku na rok było mi coraz bardziej głupio, że muszę połykać własny język. Straszny wstyd.
– Odszedł pan z Senatu, już nie musiał pan połykać swego języka.
– Wciąż jednak należałem do partii. Kiedy jednak na konwencji programowej okazało się, że nowe przesłanie Platformy Obywatelskiej do Polaków zaczyna się od likwidacji IPN, to nie zdzierżyłem”.
— PRZERWANA KARIERA – GW O KWIATKOWSKIM: “ – Mówiło się, że Kwiatkowski ma większe ambicje niż prezesura NIK. To miał być start do wyścigu o Pałac Prezydencki. Przecież Lech Kaczyński był prezesem NIK, potem ministrem sprawiedliwości, następnie prezydentem Warszawy, wreszcie prezydentem RP – opowiada polityk PO. Teraz kariera Krzysztofa Kwiatkowskiego stanęła pod znakiem zapytania. W piątek był przesłuchiwany w katowickiej prokuraturze”.
— ŚWIATOWYM STANDARDEM JEST KARANIE KOBIET ZA ABORCJĘ – mówi prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski w rozmowie z RZ: “Gdy prawo gwarantuje pełną bezkarność za dobrowolne i umyślne zabicie dziecka przez matkę, wówczas kobiety są często poddawane aborcyjnej presji argumentem, że „tobie nic nie grozi”. Przypomnę też historię surogatki z Włocławka, której kontrahenci nie chcieli zapłacić za dziecko. Wiedziała, że jako matce nic jej nie grozi, więc z zimną krwią zabiła swoje dziecko w ostatnich tygodniach ciąży. Dlatego standardem światowym jest jednak karanie kobiet, a nie ich automatyczna bezkarność”.
— KWAŚNIEWSKI O KULISACH ODRZUCENIA PROJEKTU DOT. ABORCJI I WZYWANIU POSŁÓW NA NOWOGRODZKĄ: “ – Wróćmy do tej feralnej środy, jak to ją pan określił. Co się wtedy właściwie stało? Prezes Kaczyński uderzył pięścią w stół?
– To zaczęło się kilka dni wcześniej. Mieliśmy sygnały o wezwaniach posłów na Nowogrodzką, w końcu o spotkaniu całego klubu poselskiego nazajutrz po przyjęciu wniosku komisji o odrzucenie projektu. Na spotkaniu tym zobowiązano wszystkich posłów do czegoś, co nazwano moralną dyscypliną. Powiedziano, że należy odrzucić projekt broniący życia, by… bronić życie. Straszono mitologią wahadła, według której ochrona podstawowych wartości ma utorować radykalnej lewicy drogę do władzy i całkowitego ich zakwestionowania”.
— CIMOSZEWICZ I KWAŚNIEWSKI TO BYLI LUDZIE OŚWIECENI – mówi Jolanta Banach w rozmowie z Elizą Olczyk w RZ: ” – Czy wiążąc się z SLD, nie odczuwała pani dyskomfortu? Przecież w Gdańsku, w którym pani mieszka, wspomnienia Grudnia ’70 były bardzo żywe, a pani wiązała się z obozem, który w PRL był za to odpowiedzialny.
– To był już 1993 rok. Część opozycji solidarnościowej poszła w kierunku narodowo-katolickim, a część w kierunku neoliberalnym. Nie akceptowałam żadnego z tych nurtów. W SLD poznałam ludzi, którzy myśleli tak jak ja o prawach kobiet czy społecznych kosztach transformacji. Poza tym w Sojuszu byli wówczas ludzie świetnie wykształceni, stypendyści Fulbrighta, z tytułami naukowymi. Na tle polityków ZChN Włodzimierz Cimoszewicz czy Aleksander Kwaśniewski to byli ludzie oświeceni”.
— MILLER STAŁ SIĘ SYNONIMEM CZŁOWIEKA, KTÓRY ZMIENIA POGLĄDY – mówi dalej Banach: “Moim zdaniem SLD przegrał następne wybory nie dlatego, że 40 osób odeszło z partii, tylko właśnie z powodu braku tego rozliczenia. Sojusz po prostu stracił wiarygodność, a Leszek Miller stał się synonimem człowieka, który zmienia poglądy. I ciągle nie jest w stanie się odnaleźć, bo wychwalał pod niebiosa Donalda Tuska, a dzisiaj robi rewerencje w stronę PiS”.
— FACEBOOK MIAŁ PRAWO DO SPRZECIWU SUMIENIA A MARSZ MÓGŁ USUNĄĆ TAKŻE NA PODSTAWIE POLSKIEGO PRAWA – EWA SIEDLECKA w GW.
— PRAWO GOWINA STRASZY MAŁE UCZELNIE – Sebastian Klauziński w GW: “Idą zmiany w szkołach wyższych. – Koniec z masowością kształcenia – ogłasza minister nauki Jarosław Gowin i forsuje nowy sposób finansowania uczelni. Przetrwają najsilniejsi i najwięksi. Mniejsze ośrodki wpadną w poważne kłopoty”.
— MILIARDY WYRZUCONE W TORY – Stołeczna o inwestycjach PKP: “To może być jedna z bardziej bezsensownych inwestycji PKP. Dość szybka linia Warszawa – Poznań będzie gruntownie remontowana przez trzy lata za 2,6 mld zł. Czas przejazdu ekspresów skróci się jednak zaledwie o kilka minut”.
— OGÓREK CHWALIŁA PIS, DOSTAŁA FUCHĘ – SE: “Krytykuje za to KOD, kobiety z czarnego marszu nazwała „towarzystwem wzajemnej adoracji”. A w programie rozrywkowym autorstwa Marcina Wolskiego na pewno nie usłyszymy od niej złego słowa o Prawie i Sprawiedliwości”.
— JAN PIETRZAK O BOJKOCIE MEDIALNYM – mówi w SE: “Tyle że jesteśmy zakazani w mediach publicznych i w ogóle jakichkolwiek mediach szerszego zasięgu. Czasem pokażą coś małe portale czy małe stacje. Jednak nasz kabaret jest niewidoczny z uwagi na niepoprawność polityczną. Jesteśmy ludźmi wolnymi, nie poddajemy się żadnej cenzurze. I to jest w Polsce zakazane!”
Komorowski: kończy się bal, a zbliża się kac
Były prezydent Bronisław Komorowski spotkał się z działaczami Komitetu Obrony Demokracji w Szczecinie. Zapewnił, że weźmie udział w marszu 11 listopada w Warszawie. Odnosząc się do bieżącej sytuacji w Polsce z ubolewaniem powiedział, że „szkoda Polski na rządy radykałów, którzy stworzyli wrażenie, że można nasz kraj budować w oderwaniu od tego, co jest wielkim sukcesem minionego 25-lecia, czyli w oderwaniu od procesu integracji europejskiej, przyjaźni i relacji sąsiedzkich oraz logiki wolnego rynku”. Podczas debaty „Porozmawiajmy o Polsce”, zorganizowanej przez zachodniopomorski oddział KOD, mówił o obecnie rządzących, że życzy im, by ten „polityczny eksperyment zakończył się jak najszybciej, gdyż jest on zbyt kosztowny dla Polski” – powiedział Komorowski.
Były prezydent podkreślił, że nie można budować bezpieczeństwa w oparciu o oderwane zupełnie koncepcje obronne, „mające niewiele wspólnego z myśleniem w kategoriach Sojuszu Północnoatlantyckiego”. Zarzucił rządzącym oderwanie od normalności w sytuacji trudnego funkcjonowania gospodarki wolnorynkowej. „Już czujemy, że kończy się bal, a zbliża się kac” – stwierdził Komorowski. – „Wchodzimy w etap, kiedy rząd zapowiada, że trzeba będzie podnosić podatki, opłaty i zwiększy się drenaż naszej kieszeni. Zachwiano ideę, że dobrobyt każdej rodziny zależy od zdolności do pracy. Powstało przekonanie, że nie trzeba pracować, bo ktoś nam da. Nigdzie nie zdarzyło się na świecie, aby jakiś naród zyskał dobrobyt, nie pracując ciężko. Należy nie tylko pracować ciężko, ale mądrze i efektywnie” – skonstatował.
Pytany o to, jak widzi przyszłość KOD-u, Komorowski odpowiedział, że stowarzyszenie nie powinno mieć aspiracji do zastąpienia partii politycznej, ale powinno zachować swój obywatelski charakter. – „Żeby współpracować nie musimy mieć takich samych poglądów. To jest szalenie dziś potrzebne. KOD – moim zdaniem – może wpływać na sposób zachowania i funkcjonowania partii politycznych. Może być katalizatorem różnych form współpracy” – dodał. Zapytany, czy zaryzykowałby ponowny start w wyborach prezydenckich powiedział, że nie ma takich planów. „Jestem człowiekiem spełnionym. Jestem przekonany, że powinien być lepszy kandydat. Ludzie nie chcą mieć do czynienia z politykami, którzy już raz przegrali. Dla nas wszystkich będzie lepiej, gdy uda nam się wykreować nową postać, wystarczająco atrakcyjną” – zaznaczył Komorowski.
Wyraził też przekonanie, że ”Jarosław Kaczyński posunie się do zmian w ordynacji wyborczej, nie tylko poprzez przykrojenie okręgów wyborczych pod kątem potrzeb PiS-u, ale również pójdzie w kierunku budowania formuły ordynacji mieszanej takiej, jaka jest w Niemczech”. Zdaniem Komorowskiego, szef PiS będzie też „chciał przyspawać do siebie środowisko Pawła Kukiza„.
(Żródło: Rzeczpospolita)
http://koduj24.pl/komorowski-konczy-sie-bal-a-zbliza-sie-kac/
Najnowszy Newsweek. Czy świat oszalał, rożne objawy tej samej choroby i intrygujące podobieństwo.
ONZ: POLSKA ŁAMIE PRAWA CZŁOWIEKA. 19 WYTYCZNYCH, CZĘŚĆ DOTYCZY RZĄDÓW PIS
MAGDALENA CHRZCZONOWICZ, DANIEL FLIS, 4 LISTOPADA 2016
ONZ krytycznie ocenia przestrzeganie przez Polskę podstawowych praw i wolności człowieka. A to może wpłynąć na decyzję o udziale Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, o co zabiega prezydent Duda. Niestety, wątpliwości i rekomendacji jest bardzo dużo. Pochwał mniej, a wszystkie dotyczą poprzedniej władzy
Komitet Praw Człowieka ONZ ogłosił rekomendacje w związku ze złożeniem przez Polskę VII sprawozdania z realizacji postanowień Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych.
Ocena ONZ ma wpływ na wizerunek kraju na arenie międzynarodowej.
Ma też znaczenie dla decyzji, czy Polska zostanie niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Rząd PiS zabiega o to już od jakiegoś czasu, a prezydent Duda miał przedstawić ten postulat podczas wrześniowej wizyty w siedzibie ONZ w Nowym Jorku.
Komitet Praw Człowieka wskazał 19 obszarów, w których Polska narusza prawa człowieka i 19 rekomendacji co do zmian, które powinna wprowadzić. Część z nich dotyczy naruszeń, które pojawiły się za obecnych rządów Prawa i Sprawiedliwości, a wśród nich:
- decyzji Sejmu o zmniejszeniu budżetu biura Rzecznika Praw Obywatelskich, co zagraża zdolności do wykonywania jego obowiązków. Komitet zaleca jego podwyższenie;
- nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z listopada i grudnia 2015 r. oraz lipca 2016 r., lekceważenia wyroków Trybunału, odmowy ich publikacji przez premier Szydło oraz odmowy powołania sędziów TK przez prezydenta. Komitet zaleca publikację i realizację wszystkich wyroków Trybunału oraz powstrzymanie się od działań ograniczających jego funkcjonowanie;
- ustawy antyterrorystycznej z 2016 r., która zawiera zbyt szeroką definicję terroryzmu. Komitet zaleca wprowadzenie regulacji, które nie pozwolą władzom na dowolne interpretowanie tego, czym jest „akt terrorystyczny” i ograniczą ich swobodę w naruszaniu praw zapisanych w Pakcie;
- cudzoziemców wyznających islam (głównie Czeczenów), którym polska straż graniczna na przejściu w Terespolu uniemożliwia złożenie wniosków o przyznanie statusu uchodźcy oraz dużej liczby osób starających się o ochronę międzynarodową przetrzymywanych w ośrodkach dla cudzoziemców. Komitet zaleca, by z osadzania w ośrodkach zamkniętych korzystano tylko, gdy jest to konieczne i niedyskryminowanie cudzoziemców ze względu na wyznanie;
- zwiększenia zależności publicznej telewizji i radia od władz. Komitet zaleca, by Polska zagwarantowała mediom publicznym wolność słowa;
- dużej liczby nielegalnych aborcji i procedur utrudniających dostęp do aborcji legalnych – przede wszystkim przepisów o klauzuli sumienia, sprawiających, że aborcja jest niedostępna w całych regionach kraju. Komitet wyraził też zaniepokojenie zgłaszanymi ostatnio projektami ustaw, mającymi jeszcze bardziej ograniczyć możliwość przerywania ciąży.
Komitet zaleca, by Polska zapewniła swoim obywatelkom realny dostęp do legalnej aborcji, nie zaostrzała prawa aborcyjnego i poszerzyła programy edukacji seksualnej oraz dostęp do skutecznej antykoncepcji.
Część zaleceń Komitetu Praw Człowieka dotyczy problemów, które wskazywał Polsce już wcześniej i odpowiedzialne za nie były także poprzednie rządy, np.:
- braku informacji o wynikach śledztwa w sprawie stosowania tortur w bazie CIA w Starych Kiejkutach w latach 2003 i 2005. Komitet zaleca, by Polska postarała się o dokładne i niezależne postępowanie w tej sprawie, a jego wyniki zostały ogłoszone publicznie w rozsądnym terminie;
- rosnącej liczby przypadków przemocy, mowy nienawiści i dyskryminacji oraz niewystarczającej reakcji władz na to zjawisko. Komitet wytyka Polsce, że kodeks karny wciąż nie uwzględnia przestępstw z nienawiści ze względu na wiek, niepełnosprawność, orientację i tożsamość seksualną;
- dużej liczby kobiet, będących ofiarami przemocy domowej. Komitet zaleca, by wzmocniono kontrolę nad postępowaniami wobec sprawców, a ofiarom zapewniono opiekę w schroniskach i centrach pomocy w całym kraju oraz organizację kampanii społecznej.
Komitet Praw Człowieka ONZ monitoruje okresowo, jak państwa sygnatariusze realizują Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych. Pakt ratyfikowało 168 państw, w tym Polska, która ratyfikowała go w roku 1977. Pakt zobowiązuje je do zapewnienia praw obywatelskich i politycznych takich jak m.in.: prawo do życia, wolność religii i swoboda wyznania, wolność słowa i zgromadzeń, prawo uczestniczenia w wyborze władzy, równość wobec prawa. Zobowiązane je także do składania regularnych sprawozdań do Komisji.
Delegacja polskiego rządu odpowiadała na pytania Komitetu odnośnie VII Sprawozdania w Genewie 17 i 18 października 2016 r.