PiS, 10.04.2016

 

Pomnik smoleński stanie przed Pałacem Prezydenckim? Na razie „tymczasowa instalacja”. Jakie są projekty?

Pomnik smoleński stanie przed Pałacem Prezydenckim? Na razie

Agencja Gazeta | YouTube.com/Dariusz Krupa Visions

 

„Polacy mogą być pewni, że przed Pałacem Prezydenckim stanie pomnik smoleński” – zapewnił Jarosław Sellin, wiceminister kultury. Wcześniej spekulowano wręcz, że decyzja o budowie pomnika będzie pierwszą, jaką podejmie prezydent Andrzej Duda po przeprowadzce do Pałacu.

Na razie, w szóstą rocznicę katastrofy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu stanąć ma tymczasowa instalacja upamiętniająca ofiary katastrofy.

Gazeta.pl

Przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu trwa blok filmowo-modlitewnego, podczas którego pokazywane są m.in. filmy „Mgła” i „Pogardę” w reż. Joanny Lichockiej i Marii Dłużewskiej i „Przebudzenie” w reż. Joanny Lichockiej. – Przed Pałacem jest raczej mało ludzi. Możliwe, że część odstrasza deszczowa pogoda – donosi nasz reporter Tomasz Golonko, który jest na miejscu.

Na Pałacu Prezydenckim wisi już tablica, upamiętniająca prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jej oficjalne odsłonięcie przez prezydenta Dudę odbędzie się o godz. 16.50.

gazeta.pl

Etos i patos

Smoleńska katastrofa, która wstrząsnęła nami wszystkimi, stała się bardzo szybko upolityczniona i zawłaszczona przez PiS. Depozytariuszem tej fragmentarycznej pamięci, chce być partia Jarosława Kaczyńskiego. Nic nie pozostało z tamtej atmosfery jedności i pojednania.

Jarosław Kaczyński od samego początku postanowił zbudować mit, na którym będzie budował fundament swojej partii i swojego obozu politycznego. Odrzucam fantazje Antoniego Macierewicza i zbliżonych do niego „ekspertów” o zamachu. Kalkulując na chłodno, należy postawić pytanie, po co Rosji byłaby śmierć 96 osób, polskich elit? Jakie korzyści miała z tego powodu? Lech Kaczyński wówczas nie był najlepiej ocenianym przez rodaków prezydentem. Miał marne szansę na reelekcję. Dorobek jego prezydentury, zwłaszcza jeśli chodzi o politykę zagraniczną, był fatalny. Postanowił on bowiem postawić na sojusz z Gruzją, na czele której stał Micheil Saakaszwili, dziś obywatel Ukrainy, oskarżany przez gruzińską opozycję za autorytarne zapędy, w wyniku jego decyzji 500 osób trafiło do szpitala, kiedy to opozycja wyszła na ulice, protestując przeciwko aferom i korupcji. Podobnie rzecz miała się z Wiktorem Juszczenką, który nie cieszył się zbytnim poparciem swoich obywateli a na odchodne, wymierzył wszystkich Polakom srogi policzek, ogłaszając Stepana Banderę mianem „Bohaterem Ukrainy” tym samym rozgrzeszając bandy UPA. Pochówek Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, wywołał ogromny sprzeciw społeczny. Kardynał Stanisław Dziwisz, broniąc decyzji o pochówku na Wawelu, stwierdził, iż „Lech Kaczyński zginął po bohatersku”. Tragiczna śmierć w wypadku lotniczym to bohaterstwo?

To, co jest najważniejsze po tej tragedii, to wyciągnięcie wniosków. I to jest zadanie najtrudniejsze. W polskiej mentalności króluje brawura i nonszalancja. Brak kontroli i przestrzeganie zasad są odbierane jako słabość. Polak potrafi, oczywiście do czasu. Błędów proceduralnych i szkoleniowych było w tej katastrofie aż nadto. Ilość głupstw i zwyczajnych kłamstw, jakie wylane były przez prawicowych publicystów przy okazji katastrofy, była porażająca. Czasami jednak lepiej milczeć i być podejrzewanym o głupotę, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości. W tej sprawie każdy ma swoją prawdę. Tu wiara zastępuje wiedzę. To było szaleństwem, kiedy PiS był w opozycji. Dziś, po dobrej zmianie, to już nie są brednie opozycyjnych polityków, to obecnie staje się doktryną państwową. Retorykę katastrofy zastępuje retoryka zamachu. I będzie ona tak długo powtarzana, aż ciemny lud to kupi. Teoria o zamachu jest jednocześnie dla PiS doskonałym paliwem rusofobicznym. Oskarżanie Rosji o zamach to zdejmowanie odpowiedzialności z własnych błędów i rażących zaniedbań. Jakież to wygodne.

W katastrofie zginęło 96 różnych osób, chcąc oddać hołd zamordowanym polskim oficerom w Katyniu. Tylko Wy jesteście prawdziwi, reszta to już polityka.

etosIpatos

naTemat.pl

Smoleńska religia zemsty i nienawiści

DWUDZIESTY CZWARTY DZIEŃ PROTESTU GŁODOWEGO

10 kwietnia obchodzimy 6. rocznicę tragicznego wypadku samolotu prezydenckiego, Sześć lat temu przeżywaliśmy smutek z powodu tragicznego odejścia jego pasażerów. Jednocześnie w ciągu sześciu lat ta katastrofa stała się dla Prawa i Sprawiedliwości rodzajem religii politycznej. Została postawiona teza, że był to zamach, że dokonano zbrodni, że prawda o tym zbrodniczym zamachu była później przez polski rząd i polskiego prezydenta mataczona.

Powstał rodzaj mitu założycielskiego PiS-u. Mitem założycielskim PiS-u stał się mord założycielski: ktoś zamordował ich przywódców, co stało się impulsem do religii politycznej odwetu, zemsty i zadośćuczynienia. Ta religia smoleńska była istotnym elementem, który przyczynił się do wygrania przez PiS wyborów, zwłaszcza jeżeli idzie o twardy elektorat, a teraz jest istotnym elementem podtrzymywania bycia ofiarą, poczucia absolutnej niewinności. Oczywiście jest to zły użytek, jaki robi się z tej tragedii. To karykatura przeżywania chrześcijaństwa i katolicyzmu, to pseudoreligia, pogaństwo polityczne, coś obrażającego prawdziwie religijnego człowieka, zgorszenie.

Dopóki PiS będzie taki kult tworzył, dopóty będzie miał irracjonalne paliwo do podpalania Polski, do niszczenia polskiej wspólnoty, będzie miał rację do tego ideologicznego i politycznego rasizmu, jaki wyznaje Kaczyński. Polskie społeczeństwo powinno wiedzieć, że ta fikcyjna religia zamachu jest kłamstwem założycielskim PiS-u, służy celom władzy i polityki, i nie ma nic albo ma bardzo niewiele wspólnego z prawdą.

W tym dniu możemy uczcić pamięć tragicznie zmarłych, dążyć do poznania prawdy, być krytycznym wobec uzurpacji religii politycznej, demaskować jej fałsz i zakłamanie. Takiej religii można przeciwstawić tylko prawdę, prawdziwą religię, prawdziwą wiarę. Nie możemy natomiast iść w stronę zemsty, odwetu, wrogości. Powinniśmy to neutralizować swoim spokojem, swoim zrozumieniem, swoim pozytywnym przeżywaniem tej tragedii.

Uczcijmy w tym dniu tragicznie zmarłych pasażerów samolotu prezydenckiego, pomódlmy się za nich, zapalmy świeczkę, pomyślmy o nich, ale niech ta tragedia będzie inspiracją do pojednania narodowego, a nie do pogłębiania podziałów.

ZOBACZ TAKŻE:

 

 

 

6Lat

 

z19894600AA

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/14,114871,19894539.html#Czolka3Img