Poseł PO Nitras wzniósł się ponad konflikt
Drzwi biura poselskiego w Szczecinie posłów PiS Joachima Brudzińskiego i Leszka Dobrzyńskiego zostały w nocy z wtorku na środę oblane farbą, złoczyńcy sporo jej wylali. W każdym razie publikowane zdjęcia robią wrażenie.
Mniej znany poseł Dobrzyński od razu orzekł, iż to napaść polityczna. Znalazł nawet źródło inspiracji: „Kampania nienawiści i agresji prowadzona przez totalną opozycję przynosi skutki…” W takich żyjemy czasach, jak coś się nam nie podoba, przeciwnik polityczny za tym stoi.
Brakuje autorefleksji, iż może to moje czyny mogły do tego doprowadzić. Ktoś się na mnie wkurzył i jak ja wykroczył przeciw rozsądkowi. Ktokolwiek oblał farbą drzwi biura poselskiego, zniszczył czyjąś własność, dopuścił się szkody materialnej.
Istnieje też zasada permanetnego konfliktu. Jeżeli on wygasa, dopuszczam się czynu na samym sobie, aby konflikt trwał. Nie posądzam o to posłów PiS i ich otoczenie, uwzględniam taką możliwość. Bo podobny „atak” na materię, bądź groźba słowna są wstępem do czynów znacznie groźniejszych – do przemocy fizycznej.
Przez dwa dni drzwi biura w Szczecinie stały sobie oblane farbą, na ich tle politycy PiS udzielali wywiadów, oburzeni na to, co za ich plecami.
Poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras gestem odkupienia postanowił przerwać ten spektakl medialny, spektakl niedobrych emocji. W piątek Nitras ze swoimi współpracownikami przez kilkadziesiąt minut czyścił z farby drzwi i trochę ubrudzonych elewacji.
Akcja została zarejestrowana kamerą, wszystkie czyny posłów muszą mieć dokumentację, inaczej – jakby takiego czynu nie było. Nitras jednak swoim odkupieniem za jakiegoś łobuza oczekuje wzajemności, swoistego łańcuszka dobra. Mianowicie Nitras zwrócił się do wiceszefa PiS: „Ty też możesz zmyć jedną plamę. Mam propozycję, wtedy będziemy kwita. Przeproś za zachowanie pani radnej i zwolenników PiS-u w sądzie w Gdańsku. Zmyjesz jakąś plamę. Przeproś za zachowanie swoich kolegów partyjnych”.
Chodzi o niejaką radną PiS z Gdańska Annę Kołakowską, która zagroziła posłance PO Agnieszce Pomaskiej w publikacji na Facebooku: „Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso”. Pomaska poszła z tym do sądu. W poniedziałek miała się odbyć pierwsza rozprawa, przed jej rozpoczęciem zebrał się tłumek pisowskich zwolenników, który skandował „Ogolić na łyso”, mieli ze sobą obraźliwe transparenty, krzyczeli i hałasowali. Nie pozwolili wejść Pomaskiej na salę, więc sędzia odroczył rozprawę.
Otóż Nitras oczekuje, iż Brudziński „zmyje” tę gdańską plamę. Wystarcza proste słowo: „przepraszam”. Czy do tego dojdzie? Postawę Nitrasa docenili internaucie, którzy komentowali: „Panie Sławku, mega akcja, szacun”, „Brawo, dobra lekcja szacunku dla każdego człowieka”, „Dobra lekcja życia! Żeby walczyć z przemocą trzeba zacząć od siebie!”.
Brudziński na razie nie przeprosił za radną PiS, jednak zauważył postawę Nitrasa, którą nazwał „miłą”. Może Brudziński potrzebuje czasu, aby po docenieniu gestu kogoś innego, wziąć na własną klatę odpowiedzialność, wszak w partii jest drugą osobą po Jarosławie Kaczyńskim. Odwagi, pośle Brudziński, przeproś za radną, miej szacunek dla samego siebie, jak internauci dla Nitrasa.
Brawo, panie pośle! Sławomir Nitras wykonał gest, którego PiS nie mógł nie docenić [WIDEO]
Szczecińskie biuro posłów PiS Joachima Brudzińskiego i Leszka Dobrzyńskiego zostało oblane farbą najprawdopodobniej w nocy z wtorku na środę. Budynek nie był monitorowany. – Będziemy sprawdzać okoliczne zapisy z kamer – mówił rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie Przemysław Kimon. Poseł Dobrzyński uważa, że „atak na biuro poselskie jest napaścią polityczną”. – Polityka nienawiści i agresji zbiera owoce – powiedział Dobrzyński.
Drzwi postanowił wyczyścić poseł PO Sławomir Nitras wraz ze współpracownikami. W piątkowy wieczór umieścił relację na Facebooku.
– Kilka dni temu biuro poselskie PiS zostało przez łobuzów ubrudzone farbą. Zniszczono im drzwi, trochę elewacji, ubrudzono szyby. Dowiedziałem się o tym z telewizji. To jest zachowanie, które trzeba potępić – mówił Nitras.
– Nie usuniemy wszystkich szkód, trzeba byłoby pomalować elewację. Chcemy to zrobić symbolicznie, solidaryzujemy się z politykami PiS – zaznaczył polityk. Czyszczenie trwało kilkadziesiąt minut.
Akcja wywołała falę pozytywnych komentarzy: „Panie Sławku, mega akcja, szacun”, „Brawo, dobra lekcja szacunku dla każdego człowieka”, „Dobra lekcja życia! Żeby walczyć z przemocą trzeba zacząć od siebie!”.
Poseł PO oczekiwał jednak od rewanżu od posła PiS Joachima Brudzińskiego. – Ty też możesz zmyć jedną plamę. Mam propozycję, wtedy będziemy kwita. Przeproś za zachowanie pani radnej i zwolenników PiS-u w sądzie w Gdańsku. Zmyjesz jakąś plamę. Przeproś za zachowanie swoich kolegów partyjnych – zaapelował.
„Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso”
Sławomir Nitras odniósł się w ten sposób do sprawy posłanki PO Agnieszki Pomaski. W maju 2016 roku Anna Kołakowska z PiS-u opublikowała na swoim Facebooku zdjęcie posłanki drącej uchwałę ws. obrony suwerenności Rzeczypospolitej i praw jej obywateli. „Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso” – dodała komentarz do udostępnionego obrazka.
Pomaska złożyła pozew do sądu. W poniedziałek miała odbyć się pierwsza rozprawa. Przed jej rozpoczęciem na korytarzu zebrał się tłum ludzi. Skandowali „ogolić na łyso” i nie pozwolili posłance PO wejść do sali. Niektórzy przyszli z obraźliwymi transparentami, inni gwizdali i robili hałas. Sędzia zdecydował się odroczyć rozprawę do lutego. CZYTAJ WIĘCEJ>>>
Brudziński dziękuje Nitrasowi
„Miły gest ze strony Sławomira Nitrasa i jego współpracowników, doceniamy z Leszkiem Dobrzyńskim” – napisał na Twitterze poseł PiS Joachim Brudziński.
„Może najwyższy czas, aby politycy spierając się nie zapominali, że obok sporu politycznego jest jeszcze zwykła przyzwoitość. Za gest dziękujemy i liczymy na wspólna pracę dla Szczecina” – dodał.
„#HejtStop! Brawo Sławomir Nitras! Powiedzmy STOP nienawiści” – skomentowała na Facebooku posłanka PO Agnieszka Pomaska.
Zobacz także: Agnieszka Pomaska: „Kaczyński był w furii, wyrwał mi telefon”
Dzięki polityce tachionowej rząd może działać wstecz, co jest źródłem jego sukcesów
Egzamin z Trumpa
Dymisja komendanta Straży Marszałkowskiej. Nieoficjalnie: za słowa, że nigdy nie użyje siły wobec posłów opozycji
Arkadiusz Koschalke nie jest już Komendantem Straży Marszałkowskiej. Jak nieoficjalnie dowiaduje się reporter TOK FM powodem odwołania miały być deklaracje komendanta, że nigdy nie użyje siły wobec posłów opozycji.
Kiedy opozycja rozpoczęła okupację trybuny sejmowej w proteście przeciwko wykluczeniu z obrad posła Michała Szczerbę marszałek Kuchciński sugerował, że użycie siły jest jednym z możliwych rozwiązań sytuacji.
Szef straży mówi: nie
Koschalke deklaracje o nieużyciu siły miał wygłosić już podczas pierwszej odsłony kryzysu sejmowego. Identyczną deklarację Koschalke miał też powtórzyć już podczas miesięcznego protestu PO i Nowoczesnej w sali plenarnej i przed posiedzeniem Sejmu 11 stycznia.
Sama opozycja bardzo pozytywnie ocenia działalność byłego już komendanta. Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej ma nadzieję, że jego następca będzie wyznawał takie same wartości.
”Rutynowa decyzja”
Dyrektor biura prasowego Sejmu, Andrzej Grzegrzółka, przekonuje, że dymisja nie miała związku z ostatnimi wydarzeniami i protestem opozycji. – Dymisja Komendanta Straży Marszałkowskiej była rutynową, urzędniczą decyzją – tłumaczy Kancelaria Sejmu.
Arkadiusz Koschalke został powołany na stanowisko w lipcu 2013. Nowy komendant ma zostać powołany w ciągu najbliższych dni. Do tego czasu jego obowiązki będzie pełnił dotychczasowy zastępca.
Petru o słowach Morawieckiego: Co sądzi o Polakach, którzy mogą zostać odesłani jako nielegalni imigranci?
– Najlepiej można byłoby powiedzieć, że najlepiej zamknąć granicę i wtedy nikt by z Polski nie wyjechał. Pytanie, czy to jest pomysł? Co sądzi o Polakach, którzy mogą stracić świadczenia w UK, a w najgorszym wypadku zostać odesłani do Polski jako nielegalni imigranci? – mówił Ryszard Petru w RDC o wypowiedzi wicepremiera Mateusza Morawieckiego dla RZ.
Jak mówił Morawiecki w RZ: „Sądzę, że stanowisko pani premier May wzmocni teraz nasze szanse na kolejne przeniesienia, gdyż duże firmy z Londynu chcą mieć pewność, że będą mogły bez przeszkód funkcjonować na rynku Unii Europejskiej. A Polska oferuje bardzo dobre warunki, w tym tanie lokalizacje i wysoko wykwalifikowane zasoby pracy. Nie martwi mnie też zacieśnienie polityki imigracyjnej przez Wielką Brytanię. Nie jest w naszym interesie, by kolejne dwa miliony osób wyjechały z Polski”.
Petru o różnicach między PO i N w gospodarce
Jak mówił Ryszard Petru w RDC:
„Z PO chcemy koordynować prace w sprawach strategicznych, choć nie wszystkich, bo są między nami różnice w sprawach takich jak gospodarka, skok na OFE, górnictwo, prywatyzacja. Uważam, że jest duża szansa na wspólne posiedzenie klubów, ale nie wiem kiedy, bo terminy nie były ustalane. Nie ma powodu, żeby to odwlekać”
Petru: Dziwię się, że nie dostałem pisma od Kuchcińskiego
– Dziwię się, że nie dostałem pisma od marszałka. Minister Błaszczak groził nam jeszcze karami więzienia. To było działanie zgodne z ustawą o wykonywaniu mandatu posła. Zgłosiliśmy zachowanie marszałka do prokuratury – mówił Ryszard Petru w RDC.
Petru na pytanie o „donoszenie”: To założenie, że Bruksela nie wie, co się dzieje w Polsce i się dowiaduje dopiero, jak ktoś pojedzie
– To założenie, że Bruksela nie wie, co się dzieje w Polsce i się dowiaduje dopiero, jak ktoś pojedzie. Trudno, żebym mówił w Brukseli coś innego niż to, co mówię w Polsce. Byłem pytany o tę kwestię. Jest pełna świadomość tego, co się wydarzyło 16 grudnia. Donosi to na Polskę PiS, robiąc to, co robi – mówił Ryszard Petru w rozmowie z RDC pytany o zarzuty, że donosi na Polskę do Brukseli.
Petru o swojej rozmowie z Junckerem:
„PiS ma olbrzymie problemy z nielegalnie przyjętym budżetem. Byłem w Komisji Europejskiej i widziałem duży niepokój wokół tego, co się dzieje w Polsce. Kluczową kwestiśą jest to, jak PiS prowadzi gospodarkę i to nie jest powód do dumy”
Petru o oczekiwaniu na polską odpowiedź na kolejne pytania Timmermansa w lutym:
„Szef Komisji Europejskiej pytał mnie, co to oznacza w praktyce. Byłem poinformowany, że jest oczekiwanie na odpowiedź na kolejne pytanie Timmermansa, która jest oczekiwana w lutym. Tak słabej pozycji Polska nie miała na arenie międzynarodowej przez ostatnie dwadzieścia parę lat. Polska powinna być jednym z najważniejszych krajów Europy, tę możliwość tracimy każdego dnia. Jesteśmy de facto krajem zewnętrznym Unii, z którym są tylko problemy. Totalna pasywność i agresja”
Ziobro: Nie jest prawdą, że są publikowane zdjęcia wszystkich osób, które demonstrowały przed Sejmem
Jak mówił Zbigniew Ziobro na konferencji w KPRM:
„Nie jest prawdą, co podawały niektóre media w Polsce, że są publikowane zdjęcia wszystkich osób, które demonstrowały przed Sejmem czy też dlatego te zdjęcia są publikowane dlatego, że te osoby tam demonstrowały. Żadne zdjęcie żadnej osoby nie jest tylko z tego powodu publikowane, że ktokolwiek demonstrował i nie będzie według mojej wiedzy wizerunek żądnej osoby publikowany. Natomiast ustawa przewiduje, że jeżeli policja zbierze materiał dowody wskazujący, że dana osoba mogła dopuścić się wykroczenia bądź przestępstwa i jednocześnie ukrywa swoją tożsamość bądź ta tożsamość nie jest znana i jej upublicznienie może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, to w warunkach przewidzianych w tej ustawie można stosować tę instytucję i w tym zakresie prawo zostało zastosowane”
Jak się zmieni ordynacja wyborcza? PiS szykuje Budapeszt nad polską urną
„Kryzys parlamentarny spowodowany był decyzjami marszałka”. PO odpowiada na list Kuchcińskiego
„Kryzys parlamentarny spowodowany był decyzjami marszałka”. PO odpowiada na list Kuchcińskiego
Sławomir Neumann publikuje na Twitterze odpowiedź na list marszałka Sejmu do posłów opozycji. Szef klubu PO wskazuje, że kryzys parlamentarny był spowodowany decyzjami Marka Kuchcińskiego, które naruszyły przepisy prawa, a w szczególności Konstytucji i regulaminu Sejmu. Neumann zwraca uwagę na m.in. wykluczenie posła Szczerby czy przyjęcie procedury głosowania łącznego poprawek do ustawy budżetowej.
Będzie wspólna odpowiedź PO na list marszałka Kuchcińskiego #300POLITYKALIVE http://300polityka.pl/live/2017/01/20/#post-277837 …
@300polityka Marszałek już otrzymał odpowiedź pic.twitter.com/tbhAjKMYUn
Ziobro: Wybór sędziów do KRS będzie dokonywany przez parlament
– Chcemy wprowadzić element demokratycznej kontroli nad procesem. Wybór sędziów do KRS będzie dokonywany przez parlament. Tak, jak ma to miejsce w przypadku wyboru sędziów do TK, będzie poprzedzony pozyskaniem informacji i wskazań ze strony środowiska sędziowskiego, organizacji sędziowskich, ale decyzje będą należeć do parlamentu. To demokratyczna legitymacja i prawo parlamentu do współdecydowania, kto w przyszłości będzie tworzył kadry sędziowskie – mówił Zbigniew Ziobro na konferencji w KPRM. Jak dodał, byłyby dwie izby – sędziowska i członków rady z urzędu.
Ziobro: Chcemy wprowadzenia instytucji sędziego pokoju
– Zamierzamy też wprowadzić zasadę niezmienności składu. Teraz często się te składy zmieniają. Chcemy związać sędziego z określonym referatem spraw. Chcemy też wprowadzić narzędzia wymierzone w tzw. pieniactwo. Jeśli chodzi o strukturę sądów, to poprosiłem premier o rozważanie powołania w Sejmie specjalnej komisji, zajmującej się konstytucyjno-organizacyjnymi aspektami sądownictwa. Chodzi o wprowadzenie instytucji tzw. sędziego pokoju na wzór rozwiązań anglosaskich. Ale tego nie da się zrobić na gruncie dzisiejszej konstytucji. Tu chodzi o wprowadzenie procesu demokratycznego wyboru tych sędziów. Mam nadzieję na ponadpartyjne porozumienie. To Paweł Kukiz przyszedł do mnie z tą propozycją – powiedział Zbigniew Ziobro w KPRM.
Ziobro: Chcemy wprowadzić elektroniczny system ewidencji i pracy sędziów
„Chcemy uprościć procedury tam gdzie to jest możliwe. Chcemy też odbarczyć sędziów jeśli chodzi o niektóre rodzaje orzekania. Np. jeśli chodzi o organa skarbowe. Np. uważamy, że można przenieść niektóre czynności związane z egzekucją. Również chcemy zwiększyć rolę kuratorów w pewnych sferach. W niektórych sądach połączymy wydziały, by nie multiplikować funkcji. Chcemy też w sposób bardzo precyzyjny sprawdzać jakie jest obciążanie sądów i sędziów. Ten system w sposób istotny przyczyni się do przyspieszenia postępowań. Chcemy ograniczyć też liczbę wizytatorów. Zachowujemy instytucję, ale to musi być działanie uzasadnione. Chcemy wprowadzić elektroniczny system ewidencji i pracy sędziów”
Ziobro: W Polsce jest za dużo sędziów
– Mamy w Polsce bardzo dużą liczbę sędziów. To nie jest prawda, że w Polsce jest mało sędziów. W Polsce jest za dużo sędziów. Mamy armię dziesięciu tysięcy sędziów. Jeżeli przeliczyć to na liczbę mieszkańców w innych krajach Europy, to jesteśmy w czołówce. Jednocześnie mamy w sądach ogromną liczbę stanowisk funkcyjnych. Blisko 4 tys. sędziów pełni jakąś funkcję – przewodniczącego, prezesa, itp. Co się z tym wiąże? Wyższe dodatki, ale też oderwanie od tego, co jest główną rolą sędziego, czyli od orzekania. Chcemy tych ludzi przywrócić do tej roli, która została im powierzona – mówił Zbigniew Ziobro na konferencji w KPRM.
Ziobro zapowiada zmiany w kodeksie karnym
– [Będzie] poważna reforma kodeksu karnego tak, by można było uelastycznić politykę karną – by można było w adekwatny sposób reagować na drobne występki przez sprawców jednorazowych. Tak by sądy mogły stosować kary, które obecnie mogą być wyznaczane. Ale z drugiej strony, będzie istotne zaostrzenie odpowiedzialności karnej za najbardziej brutalne przestępstwa – powiedział na konferencji prasowej w KPRM minister Zbigniew Ziobro.
Ziobro o komisji weryfikacyjnej: Chciałbym, żeby prace mogły ruszyć najpóźniej w czerwcu
– Bardzo ważne rozwiązanie, które jest na etapie sejmowych prac, to komisja weryfikacyjna, związana z gruntami warszawskimi i rozmaitymi nadużyciami. Ta sprawa, mimo żę spotykała się z oporem ze strony PO, jest w Sejmie. Jestem przekonany, że parlament niebawem ją przyjmie. Chciałbym, żeby prace mogły ruszyć najpóźniej w czerwcu i żeby ta komisja mogła pokazywać obszar bezprawia i naprawiać krzywdy, które były powodowane przez podległych Hannie Gronkiewicz-Waltz urzędników i przywracać elementarną sprawiedliwość – mówił Zbigniew Ziobro na konferencji w KPRM.
Kamiński zapowiada projekt ustawy o jawności życia publicznego. Będzie się odnosił do oświadczeń majątkowych
– Przygotowywany jest projekt ustawy o jawności życia publicznego. Ten projekt będzie się odnosił do oświadczeń majątkowych wszystkich funkcjonariuszy publicznych. Chcemy ujednolić w jednej ustawie wszystkie przepisy antykorupcyjne związane z obowiązkami, na które nakładały poszczególne ustawy branżowe – mówił Mariusz Kamiński na konferencji w KPRM.
Schetyna: Błaszczak retweetuje informację o tym, że po uniewinnieniu działaczy KOD można zakłócać spotkania opozycji
Schetyna: Błaszczak retweetuje informację o tym, że po uniewinnieniu działaczy KOD można zakłócać spotkania opozycji
Jak mówił Grzegorz Schetyna na briefingu w Kielcach:
„Wczoraj pytaliśmy premier Szydło, kto jest za to odpowiedzialny, kto podjął decyzję o publikowaniu wizerunków twarzy. To sięga po metody stanu wojennego. Nie ma odpowiedzi, więc powtarzam to pytanie dzisiaj w Kielcach. Tym bardziej, że kilkadziesiąt minut temu widzimy w mediach społecznościowych, na Twitterze, że minister spraw wewnętrznych podbija, retweetuje, przekazuje dalej informację, która mówi o tym, że w związku z uniewinnieniem wczoraj działaczy KOD-u przez sąd w Suwałkach, powinniśmy sankcjonować obecność czy rozwalanie spotkań partii opozycyjnych przez tych, którzy nie akceptują polityki czy polityków Platformy. To wstyd i kompromitacja”
Przewodniczący PO powtórzył, że oczekuje od premier Szydło zajęcia stanowiska w tej sprawie.
Szef MSWiA podał dalej…
W czwartek komisja ds. petycji o zaostrzeniu prawa aborcyjnego
Na najbliższy czwartek, 26 stycznia na 9:00 zwołano posiedzenie sejmowej komisji ds. petycji, która rozpatrzy petycję w sprawie nowelizacji tzw. ustawy aborcyjnej. Chodzi o projekt Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, który przewiduje całkowity zakaz przerywania ciąży.
Pierwotnie komisja miała rozpatrzyć petycję w ubiegłym tygodniu, ale posiedzenie ze względu na sejmowy protest zostało odwołane.
Zgodnie z propozycją, „kto powoduje śmierć dziecka poczętego, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech”. Jak podkreślają wnioskodawcy, działania podejmowane przez lekarza w celu ratowania życia matki, w wyniku którego traci życie dziecko poczęte, nie jest aborcją. W kwestii karalności kobiet, projekt Federacji pozostawia dotychczasowy zapis o zwolnieniu z kary matki dziecka poczętego.
Komisja będzie musiała zdecydować, czy projekt zostanie skierowany do laski marszałkowskiej. Większość w komisji ma PiS. Poseł tej partii Andrzej Smirnow w zeszłym roku mówił w „Gazecie Wyborczej”: – Będziemy głosować za tym, żeby nie rozpatrywać tego projektu, nie jesteśmy od tego, by zajmować się tak trudnymi sprawami.
Szydło: To, czy Tusk zostanie szefem RE na drugą kadencję, nie zależy od polskiego rządu
– Polska niewiele zyskała, kiedy Donald Tusk do tej pory był szefem Rady Europejskiej i nie przypominam sobie takich działań Tuska, który w trudnych dla polskiego rządu sytuacjach by nas wspierał. Natomiast dość ochoczo, kiedy trzeba było skrytykować rząd, to wypowiadał się, ale rozumiem, ze to wewnętrzna walka w Platformie, być może jakaś chęć powrotu do Polski – mówiła premier Beata Szydło w rozmowie z Onet.pl. Jak dodała:
„Zawsze podkreślaliśmy, że dla nas jest bardzo ważne, żeby na ważnych funkcjach w UE byli Polacy, bo to zawsze jest podkreślenie i rangi kraju, państwa i daje dużo większe możliwości. Ale muszę powiedzieć z dużą przykrością, że ani przewodniczący Tusk, ani komisarz Bieńkowska póki co za bardzo nie zaangażowali się w to, żeby Polska, kiedy była w trudnej sytuacji, z ich strony miała pomoc”
– To, czy Donald Tusk zostanie szefem RE na drugą kadencję, nie zależy od polskiego rządu. To zależy od układu politycznego, grup politycznych w UE. Czy zdecydują się chadecy na to, żeby Tuska zgłosić – dzisiaj tego nie wiemy, bo z ich strony nie ma na razie tej informacji. Będzie Angela Merkel na początku lutego w Polsce i na pewno zapytam ją, czy jest zdecydowana, żeby wysunąć kandydaturę Tuska, bo wtedy dopiero polski rząd będzie mógł się do tego ustosunkować. To nie jesteśmy dzisiaj graczem przy tym stole, tylko graczem są grupy polityczne – dodała szefowa rządu.
Szydło: Chciałabym, żeby na temat planów rządu na 2017 rok odbyła się debata w Sejmie
Jak mówiła premier Beata Szydło w rozmowie z Onet.pl:
„Dzisiaj oferta dla opozycji ze strony PiS i obozu rządzącego jest taka: usiądźmy do stołu i zastanówmy się, co zrobić, żeby ten poziom emocji opadł i żebyśmy zajęli się tym, czym powinniśmy się zajmować, bo mamy mandat dany nam przez obywateli, czyli rozwiązywanie ich problemów. M.in. to, że rząd pokazuje Polakom, co zrobiliśmy, co chcemy zrobić, chcemy rozmawiać o tym. Chciałabym, żeby na temat tych planów rządu na 2017 rok odbyła się debata w Sejmie. Jestem gotowa przyjść do Sejmu, stanąć na mównicy i zaproponować posłom opozycji, żebyśmy porozmawiali o tych planach”
– Ciągle mam nadzieję, że 25 [stycznia], w przyszłym tygodniu przyjdziemy do Sejmu i będzie zgoda, a na sali plenarnej będzie się odbywała normalna praca – dodała szefowa rządu.
Szydło: Chciałabym, żeby liderzy partii politycznych usiedli do stołu
– Cała klasa polityczna powinna się nad tym zastanowić i próbować wyjść z tego klinczu i tej awantury politycznej. Chciałabym, żeby liderzy partii politycznych usiedli do stołu i zastanowili się, w jaki sposób wyjść z tego konfliktu. To oferta ze strony całego środowiska PiS. Ręka wyciągnięta do rozmowy, propozycje, które się pojawiały w trakcie tej demonstracji, były bardzo jasne. Chcieliśmy przegłosować poprawki opozycji budżetowe, była propozycja rozmów. To politycy opozycji, którzy najpierw przyjmowali te plany, potem je odrzucali – mówiła premier Beata Szydło w rozmowie z Onet.pl, dodając, że ze strony opozycji nie ma woli do rozmowy.
– Ciągle mam nadzieję, że politycy opozycji jednak zdobędą się na refleksje i będą chcieli usiąść do stołu, bo to dzisiaj jest potrzebne polskiemu państwu i nam wszystkim – dodała szefowa rządu.
Szydło: W rządzie nie ma potrzeby dokonywania żadnych zmian personalnych. Tabory się podciągnęły
– Uważam, że w tej chwili w rządzie nie ma potrzeby dokonywania żadnych zmian personalnych. Tabory się podciągnęły i myślę, że minister Radziwiłł, przedstawiając pakiet ustaw dot. służby zdrowia, wczoraj też przyniósł roboczą wersję ustawy dot. likwidacji NFZ-u, pokazał, że wykorzystał ten czas na przygotowanie reformy służby zdrowia. Inną kwestią jest, jak ta reforma zostanie wdrożona i przeprowadzona, jakie będą jej efekty. Za to odpowiedzialność bierze minister Radziwiłł – mówiła premier Beata Szydło w rozmowie z Onet.pl.
„Nie mogę pozwolić, by „ciemna strona” była górą!”. Kijowski deklaruje, że chce i musi kandydować
Mateusz Kijowski poinformował na Facebooku, że będzie kandydować na przewodniczącego Zarządu Regionu Mazowsze KOD, a także na przewodniczącego Zarządu Głównego Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji:
„Chcę, bo jestem w KOD-zie od początku. Chcę, bo ostatni rok mojego życia związał mnie z KOD-em na dobre i na złe. Chcę, bo KOD potrzebuje dzisiaj doświadczonego i odpowiedzialnego przywództwa. Chcę, bo nie mogę pozwolić by „ciemna strona” była górą! Muszę, bo codziennie odbieram dziesiątki sygnałów, że Wy – KODerki i KODerzy – oczekujecie ode mnie tego, żebym wziął na siebie odpowiedzialność za dalsze losy KOD-u. Muszę, bo nie mogę, bo nie chcę Was zawieść!”
– Oczywiście, wszyscy słyszymy również nawoływania do tego, żebym się usunął w cień. Żebym odpuścił. Żebym zrezygnował. I wtedy dopiero by mieli używanie moi adwersarze, gdybym podjął taką decyzję. Misternie zaplanowany atak okazałby się skuteczny – pisze dalej.
Fakt miażdży Radziwiłła, Kamiński: Schetyna popełnił błąd, Kaczyński chciał się wycofać – TEMATY DNIA
PANI PREMIER! RADZIWIŁŁ MUSI ODEJŚĆ! – jedynka Faktu: “Zabiorą pediatrów z przychodni, koniec z prywatnymi karetkami, leki znikną ze sklepów”.
6 POWODÓW, BY RADZIWIŁŁ ODSZEDŁ – Fakt na dwie strony.
SIEĆ RADZIWIŁŁA POGRZEBIE PRYWATNE SZPITALE – GW.
RADZIWIŁŁ: NIE MA DOWODÓW, ŻE MARIHUANA LECZY JAKIEKOLWIEK CHOROBY: http://300polityka.pl/live/2017/01/19/radziwill-nie-ma-dobrych-dowodow-na-to-ze-marihuana-leczy-jakiekolwiek-choroby/
KARIERA ŻONY PREZYDENTA Z PIS – DZIENNIK WSCHODNI NA JEDYNCE o żonie prezydenta Białej Podlaskiej w radzie nadzorczej: http://jedynki.press.pl/2017-01-20/dzwschodni.jpg
WOJNA PŁACOWA W HANDLU – jedynka GW o podwyżkach w sieciach handlowych.
MARSZAŁEK KONTRATAKUJE – GW.
SCHETYNA POPEŁNIŁ BŁĄD, KACZYŃSKI CHCIAŁ SIĘ WYCOFAĆ – Michał Kamiński w SE.
BUDAPESZT NAD POLSKĄ URNĄ – GW o ordynacji wg PiS.
BIELAN: KACZYŃSKI W ZNAKOMITEJ KONDYCJI PSYCHICZNEJ I FIZYCZNEJ: http://300polityka.pl/live/2017/01/19/bielan-kaczynski-jest-w-znakomitej-kondycji-psychicznej-i-fizycznej-wiec-mysle-ze-szykuje-sie-na-dosc-dlugie-zarzadzanie-partia/
PSL NIE JEST W TOTALNEJ OPOZYCJI – Kosiniak-Kamysz w RZ: “Nie jestem częścią totalnej opozycji i nie dam się do niej zapisać”.
ELEMENTARZ DO KOSZA, WYDAWCY KSIĄŻEK ZADOWOLENI – GW.
POLITYCZNY PLAN DNIA: spotkanie Szydło z Ziobro i Kamińskim, inauguracja Trumpa http://300polityka.pl/live/2017/01/20/polityczny-plan-piatku-spotkanie-szydlo-z-ziobro-i-kaminskim-inauguracja-trumpa/
300LIVE:
Karczewski: Jestem zwolennikiem zmiany regulaminu, żeby zapisy określały wysokie kary dla posłów i senatorów
Karczewski: Szef Staży Marszałkowskiej podał się do dymisji czy został zdymisjonowany. Nie znam szczegółów
„Nie mogę pozwolić, by „ciemna strona” była górą!”. Kijowski deklaruje, że chce i musi kandydować
http://300polityka.pl/live/2017/01/20/
Tak, w Polsce możemy obawiać się Trumpa. Może słuchać bardziej Moskwy niż Warszawy czy Rygi
Co planują specsłużby i prokuratura? Wszystkie pytania do Kamińskiego i Ziobry, na które raczej nie poznamy odpowiedzi
MAGDALENA CHRZCZONOWICZ, 19 STYCZNIA 2017
Publikacja zdjęć „zadymiarzy” narusza prawa obywatelskie. Kto kazał: Błaszczak czy Ziobro?
Warszawska Policja zamieściła na stronie internetowej zdjęcia 21 osób, które „mogą mieć związek z tymi zdarzeniami” (pod Sejmem 16/17 grudnia). Z komunikatu wynika, że choć osób ze zdjęć Policja dopiero poszukuje, już uznała, że są winne: „naruszyły porządek prawny”. Ale teraz policja twierdzi, że to prokurator kazał. A prokurator się wypiera. Ktoś tu kręci
Zrzut ekranu ze strony internetowej policja.waw.pl
Pytany o komunikat policji Mariusz Błaszczak, szef MSWiA, przesądził w Radiu ZET, że demonstrantom spod Sejmu zarzuca się łamanie prawa. Chodzi m.in. o uniemożliwianie wykonywania pracy dziennikarzowi TVP oraz blokowanie wyjazdu samochodu z premier Szydło. Na pytanie, dlaczego zatem 16 grudnia 2016 policja nikogo nie spisała, Błaszczak stwierdził:
„[policja] uznała, że jeżeli by przystąpiła do zatrzymywań to byłaby awantura. (…) Wtedy policja oceniła, że przy tej agresji, pompowanej przez polityków PO, .Nowoczesnej, którzy w Sejmie wtedy byli, dojdzie do awantury (…) Oni, jak mówili sami, z totalnej opozycji chcieli poprzez ulice i zagranicę, obalić rząd. I to była właśnie ta awantura uliczna”.
„Ważny interes społeczny”
Choć w grudniu nikt nie został zatrzymany, w styczniu policja rozpoczęła poszukiwania osób, które „mogą mieć związek z tymi zdarzeniami”. W tym celu opublikowała zdjęcia 21 osób.
W komunikacie z 19 stycznia 2017 pada jednoznaczne stwierdzenie, że „nieznane dotąd osoby naruszyły porządek prawny”.
O komentarz poprosiliśmy Wojciecha Klickiego, prawnika z Fundacji Panoptykon.
„Generalna zasada jest taka, że wizerunek każdego człowieka jest pod ochroną. Na opublikowanie musi być zgoda. Ale, oczywiście, są wyjątki. Można opublikować wizerunek podejrzanych lub oskarżonych o popełnienie przestępstwa, jeżeli wymaga tego ważny interes społeczny.
Publikacja wizerunku dopuszczalna jest tylko, gdy chodzi o szczególnie poważne przestępstwo np. terroryzm oraz gdy inne metody odnalezienia/zidentyfikowania takiej osoby zawiodły. Sytuacja protestów 16 grudnia nie spełnia tych warunków.”
Nie wiadomo, jaki jest dokładnie powód poszukiwania informacji o osobach ze zdjęć, poza stwierdzeniem, że brały udział w wydarzeniach pod Sejmem. Nie wiadomo, czy są o coś podejrzane, a jeżeli tak, to o co.
Nie wiadomo na czym polegało „naruszenie porządku prawnego” i skąd przypuszczenie, że dokonały tego akurat osoby przedstawione na zdjęciach.
W liście do Komendanta Stołecznej Policji z 19 stycznia 2016 Rzecznik Praw Obywatelskich uznał, że
takie sformułowanie komunikatu Policji narusza konstytucyjne domniemanie niewinności.
Organ państwa, zanim sąd wydał wyrok, przesądził o winie osób ze zdjęć.
Rzecznik poprosił Policję o wyjaśnienia, na jakiej podstawie rozpowszechnia wizerunek 21 osób bez ich zgody.
Wojciech Klicki zwraca uwagę na kolejny niepokojący aspekt sprawy:
„To była demonstracja antyrządowa, więc celem publikacji zdjęć demonstrantów może być zniechęcenie do manifestowania sprzeciwu wobec władzy w przyszłości.
Takie działanie stygmatyzuje ludzi, o których nie wiadomo nawet, czy rzeczywiście naruszyli prawo. To są niebezpieczne praktyki, których powinno się używać tylko w absolutnie wyjątkowych przypadkach”.
Czy doszło do przestępstwa
Jak wynika z analiz prowadzonych przez OKO.press demonstranci pod Sejmem zapewne nie naruszyli prawa. Nie jest bowiem naruszeniem prawa blokowanie dróg czy obiektów publicznych w ramach demonstrowania swoich przekonań. Żaden z wielu zapisów zdarzeń nie wskazał też na agresję fizyczna wobec polityczek czy polityków, choć doszło do gestów takich jak grożenie pięścią czy agresywne okrzyki. Pisaliśmy o tym m.in. w tekście „Prokuratura zajęła się blokującymi Sejm”.
Przeczytaj też:
Prokuratura zajęła się blokującymi Sejm. W 2012 r. odrzuciła takie same zarzuty wobec Solidarności
Kto kazał: Błaszczak czy Ziobro?
„W związku z dużym zainteresowaniem” publikacją zdjęć 19 stycznia 2017 po południu Policja opublikowała kolejny komunikat.
Rzecznik prasowy KSP, Mariusz Mrozek, wyjaśnia, że publikację zleciła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Podaje konkretne daty zleceń: 5 stycznia (publikacja wizerunków trzech osób) i 17 stycznia (pozostałych osób, zapewne 18).
Doszło tu jednak do zaskakującej riposty ze strony Michała Dziekańskiego, rzecznika warszawskiej Prokuratury Okręgowej, który w „Faktach” TVN 19 stycznia kategorycznie stwierdził:
„Zapewniam, że prokurator nadzorujący to postępowanie nie wydał polecenia publikacji w trybie procesowym, bo też prokurator nie ma takich uprawnień. Może jedynie decydować o publikacji wizerunku osób podejrzanych, czyli takich, którym przedstawiono zarzuty, a zatem znana jest ich tożsamość”.
Dziekański dodał, że prokuratura wiedziała, że ta publikacja nastąpi, bo „policja nas o niej informowała. Ze strony prokuratora-referenta nie było sprzeciwu. Naszym zdaniem w tym wypadku publikacja była uzasadniona”.
O publikacji wizerunku może zdecydować (poza prokuratorem w przypadku osób podejrzanych) funkcjonariusz policji prowadzący sprawę. Musi to być jednak uzasadnione opisanym wcześniej ważnym interesem społecznym.
OKO.press wystąpiło do Komendy Stołecznej Policji o udostępnienie pism z 5 i 17 stycznia, które mogłyby przesądzić jak to się odbyło. Teoretycznie obie strony mogą mówić prawdę: jeżeli polecenie wydała prokuratura wyższego, bądź najwyższego szczebla, informując policję, że jest to polecenie prokuratora prowadzącego postępowanie.
„Działania Policji mogą naruszać prawo do ochrony dobrego imienia i prywatności tych osób, dlatego mogą one pozwać Policję o naruszenie ich dóbr osobistych”, mówi Wojciech Klicki.
Do publikacji odniosła się także Helsińska Fundacja Praw Człowieka: „W naszej ocenie nie ma wyraźnych podstaw prawnych do publikacji wizerunku ww. osób na stronie Komendy Stołecznej Policji. (…) Publikacja wizerunków tych osób może stanowić naruszenie ich dóbr osobistych i być źródłem odpowiedzialności odszkodowawczej.” Według HFPC publikacja może naruszać:
- art. 6 ust. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – domniemanie niewinności;
- art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – poszanowanie życia prywatnego;
- art. 57 Konstytucji RP – wolność zgromadzeń;
- art. 11 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – prawo do wolności zgromadzeń.
Osoby, których zdjęcia znalazły się na stronie Policji, mogą kontaktować się z Fundacją.