Giertych, 11.10.2016

 

top11-10-2016

 

Wiadomości TVPiS rodem ze stanu wojennego

Wojciech Maziarski, 11.10.2016

„Wiadomości” TVP1 (wiadomosci.tvp.pl/)

Paczuska, Bugała, Karnowski – warto zanotować sobie te nazwiska, bo za parę lat zatrą się w pamięci. Zostanie tylko ogólne wrażenie monstrualnego kłamstwa i skrajnej bezczelności, która codziennie wylewała się z telewizorów o godzinie 19.30.
Ekipa Viktora Orbána doprowadziła do zamknięcia „Népszabadság” – głównej gazety opozycyjnej na Węgrzech. W proteście przeciw temu tłumy obywateli wyległy na ulice Budapesztu, a węgierski internet zaroił się od publikacji ujawniających kulisy tego zamachu na wolność słowa. To jeden z największych skandali politycznych tego sezonu politycznego, który zbulwersował opinię publiczną Węgier i Europy.

Tymczasem PiS-owski dziennik telewizyjny pod kierownictwem Marzeny Paczuskiej w materiale autorstwa Ewy Bugały z udziałem m.in. Michała Karnowskiego usiłował we wtorek wmówić widzom, że węgierski rząd nie miał z zamknięciem dziennika nic wspólnego, a decyzja wynikała z powodów czysto ekonomicznych. Uliczne protesty zaś to podstępna gra opozycji.

Przy okazji propagandyści PiS próbowali uszczypnąć w łydkę „Gazetę Wyborczą”, która stanęła w obronie kneblowanych dziennikarzy węgierskich.

Brawo, szanowni państwo z telewizora. Wspaniale kontynuujecie linię dziennika TVP z epoki stanu wojennego. Z pewnością w tamtych warunkach też byście się świetnie sprawdzili. Oczami wyobraźni widzę Michała Karnowskiego, jak opowiada, że Grzegorza Przemyka zabili sanitariusze i milicja nie miała z tym nic wspólnego. Ewa Bugała na pewno nakręciłaby udany demaskatorski materiał ujawniający, że internowany Lech Wałęsa tylko chleje wódę i myśli o zarobieniu kasy.

Paczuska, Bugała, Karnowski – warto zanotować sobie te nazwiska, bo za parę lat zatrą się w pamięci. Zostanie tylko ogólne wrażenie monstrualnego kłamstwa i skrajnej bezczelności, która codziennie wylewała się z telewizorów o godzinie 19.30. Trudno jednak będzie odtworzyć, kto konkretnie za to odpowiadał.

Bo czy ktoś jeszcze dziś pamięta personalia tych typków, które gnieździły się w peerelowskim telewizorze i dzień w dzień ujadały stamtąd na Polaków?

Zobacz także

paczuska

wyborcza.pl

Sprzedać Amerykanom fabrykę, a potem dać jej zamówienie konfliktując się z Francuzami… gdzie ja to widziałem?

cufojnxxyai24dx

Lewandowski! Dziękujemy!

cug8phawcaakf0f

 

piotr-moszynski

Katastrofa z katastrofą smoleńską

Katastrofa z katastrofą smoleńską

Platforma Obywatelska chce powołania komisji śledczej w sprawie przetargu na śmigłowce bojowe. Do tego jednak potrzeba większości sejmowej, zatem raczej do tego nie dojdzie. Acz warto byłoby prześledzić przetarg zorganizowany przez PO i dowiedzieć się, co mieli do zaproponowania wszyscy oferenci. A następnie: jak przebiegały negocjacje najpierw przedstawicieli rządu PO-PSL z Francuzami w sprawie offsetu, a jak było to torpedowane przez negocjatorów Morawieckiego i Macierewicza.

PiS zawsze ma w takich sytuacjach „plan”, bo takiego ma prezesa. Francuzi stali na straconej pozycji. Dzisiaj dla potrzeb komisji śledczej Airbus z pewnością udostępniłby swoje materiały. Kuchnia negocjacji pogrążyłaby PiS, więc nie należy się spodziewać w sprawie komisji żadnego sukcesu, acz zostanie uruchomiona toporna retoryka pisowska. Czy kiedyś będzie sens powołania takiej komisji? Raczej nie, bo po PiS mielibyśmy tylko komisje śledcze, ale prokuratorzy nie będą mieli prawa narzekać. Trzeba żyć, rządzić, a nie zajmować się ściganiem.

Dobrym pomysłem jest zespół ds. odkłamywania absurdów smoleńskich Macierewicza i jego komisji. W przeciwieństwie do tzw. ekspertów ministra obrony, PO posiada rzeczywistych ekspertów i z pewnością wezmą odpowiedzialność za to, aby udaremnić Macierewiczowi bredzenie smoleńskie. Jarosław Kaczyński będzie niepocieszony, gdyż prezes już zna paragrafy KK, a nawet wyrok na Donalda Tuska, o czym można przeczytać w najnowszym numerze „wSieci”.

Zespół ds. ścigania bredni Macierewicza nie udaremni realizacji „planów” Ferdynanda Kaczyńskiego, aby wedle swoich kompleksów posadzić swoich wrogów. Na przykładzie tylko tych dwóch spraw – komisji, której raczej nie będzie i zespołu, widać, iż PiS-owi sypie się rządzenie. Czego się nie dotkną, katastrofa.

Jak zauważył w TOK FM Jan Wróbel, aby PiS mógł zachować mit smoleński w wersji obowiązującej, powinien utracić władzę, bo wówczas mogliby mówić, że „wiadome siły nie pozwalają na podjęcie oczywistych działań, takich jak odzyskanie wraku”, czy „ukrywają przytłaczające dowody”. „Wiadome siły” mają dzisiaj li tylko siłę sprawczą odkłamywania, a Ferdynandowi na Krakowskim Przedmieściu kończy się mantra, że lada moment poznamy prawdę o katastrofie smoleńskiej. W sprawie katastrofy smoleńskiej PiS doznaje kolejnej katastrofy.

Waldemar Mystkowski

katastrofa

koduj24.pl

Francuzi odgryzają się za zerwane negocjacje ws. caracali? Paryż cofnął przywileje polskiej delegacji

OK, 11.10.2016

Francuzi cofnęli przywileje polskiej delegacji

Francuzi cofnęli przywileje polskiej delegacji (fot. M. Stępień/ AG/S.Neumann/Twitter)

• Polakom cofnięto przywileje podczas targów Euronaval 2016 w Paryżu
• wPolityce.pl: Polska delegacja nie będzie już traktowana jako oficjalna
• MON dostał tę informację po zerwaniu negocjacji ws. zakupu caracali

 

Decyzja rządu PiS o zerwaniu negocjacji z Francją ws. zakupu śmigłowców Caracal odbije się na polskich delegatach podczas targów zbrojeniowych w Paryżu. Francuzi poinformowali właśnie, że nie będą ich już traktować jako oficjalnej delegacji. To oznacza, że podczas Euronaval 2016 nie dostaną oni m.in. bezpłatnego zakwaterowania i samochodu z oficerem towarzyszącym. Pismo z Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych MON, w którym resort informuje o decyzji Francuzów opublikował portal wPolityce.pl. 

Niestety to dopiero początek.PiS i się rozkręca.Teraz w odpowiedzi czekamy na komunikat LOT że też rezygnuje z Airbusów.

Dowiedz się więcej:

Kto poinformował MON o zmianie statusu polskiej delegacji?

Tę informację miał przekazać polskiemu ministerstwu obrony zastępca dyrektora targów ds. Europy Zachodniej i Ameryki Północnej gen. Vincent Thomassier (w piśmie opublikowanym przez MON jest literówka w nazwisku – przyp. red.). MON informuje w dokumencie, że w związku ze zmianą statusu, delegacjom polskim „nie przysługuje bezpłatne zakwaterowanie, samochód z oficerem towarzyszącym ani oficjalny program spotkań”.

Dlaczego Polska zrezygnowała ze śmigłowców Caracal?

Polska zakończyła negocjacje z Airbus Helicopters ze względu na „rozbieżności w stanowiskach negocjacyjnych obu stron”, które miały uniemożliwiać osiągnięcie kompromisu – podkreślało Ministerstwo Rozwoju w swoim oświadczeniu. MR przekonywało też, że „strona polska wykazała pełną otwartość i gotowość do wypracowania rozwiązań możliwych do zaakceptowania przez obie strony”.

Jak Airbus komentuje zakończenie negocjacji przez rząd PiS?

Koncern będzie domagał się odszkodowania za zerwanie przez polski rząd negocjacji ws. zakupu śmigłowców Caracal. – Nigdy nie zostaliśmy tak potraktowani przez rząd klienta, jak zostaliśmy potraktowani przez ten rząd – ocenił dyrektor generalny Airbus Group Tom Enders. – Airbus naprawdę chciał inwestować w Polsce i chcieliśmy przyczynić się do stworzenia konkurencyjnego przemysłu lotniczego i kosmicznego w tym kraju. Jednak rząd polski zatrzasnął nam drzwi przed nosem – dodał Enders. CZYTAJ WIĘCEJ>>>

Zobacz także: Wróbel o zerwaniu kontraktu na caracale: Nie lubię użalania się w tonie „co ludzie o nas pomyślą”

francuzi

gazeta.pl

Karuzela z helikopterami

Bartosz T. Wieliński, 11.10.2016Śmigłowiec Black Hawk w zakładach PZL Mielec

Śmigłowiec Black Hawk w zakładach PZL Mielec (Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta)

Dlaczego polskie wojsko zamiast na francuskich caracalach ma latać na black hawkach amerykańskiego koncernu Lockheed Martin? Rząd PiS, który – jak się dziś okazało – preferuje amerykańskie helikoptery, nawet nie próbuje odpowiedzieć na to pytanie. A jego milczenie budzi wątpliwości. Rykoszetem obrywa polska wiarygodność.

Gabinet Beaty Szydło doprowadził już do międzynarodowego skandalu. Z zakupu 50 caracali wycofał się tydzień przed przyjazdem do Warszawy francuskiego prezydenta François Hollande’a. Paryż uznał, że decyzja Warszawy – ogłoszona w takim momencie – ma polityczny charakter. Wszak politycy PiS, odkąd objęli władzę, twierdzili, że francuskich helikopterów nie chcą.

Teraz nie chcą też mówić o szczegółach offsetu, który chcieli wynegocjować z Airbusem. Francuska prasa twierdzi, że po żmudnych negocjacjach koncern był skłonny zainwestować w Polsce 3 mld euro – tyle, ile wynosił kontrakt na caracale. Dzięki temu w fabryce w Łodzi oraz u podwykonawców miało powstać ponad 3 tys. miejsc pracy. Jak to się ma do słów ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, że Francja nie chciała spełnić polskich oczekiwań? Nie wiadomo, bo szef MON o szczegółach mówić nie chce. Pada za to dużo frazesów o obronie polskiego interesu.

Jednocześnie rząd organizuje propagandową szopkę w hangarze PZL Mielec, spółki należącej do amerykańskiego koncernu Lockheed Martin. Premier Beata Szydło ogłasza, że helikoptery dla polskiego wojska będą budować Polacy. Minister Macierewicz dodaje, że black hawki z Mielca dostaną na wyposażenie polskie siły specjalne. Gdy resortem kierował jego poprzednik Tomasz Siemoniak i gdy ogłaszano przetarg na śmigłowce dla polskiej armii, black hawk nie spełnił wielu wymogów polskiej strony.

Dziś nie wiemy, w czym zdaniem rządu black hawk jest lepszy od caracala. Na jakiej podstawie rząd w ciągu tygodnia zrezygnował z helikopterów, które miały powstawać w Łodzi, wybierając maszyny z Mielca? Czy aby nie dlatego, że Mielec leży w regionie gremialnie popierającym PiS? Czy aby nie dlatego, że w zakładach w Mielcu jest silna „Solidarność”? Jaki wpływ na tę decyzję miały powiązania ministra Macierewicza z byłym senatorem Alfonse’em D’Amato (obaj byli we władzach organizacji Friends of Poland), który dziś zajmuje się lobbingiem na rzecz gigantów amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego?

Dopóki rząd szczegółowo nie wyjaśni tych spraw, te pytania będą wracać. A zadawać je będą nie tylko dziennikarze, ale także dyplomaci.

Gdyby się bowiem okazało, że Polska z premedytacją zerwała rozmowy z Francuzami, by dla doraźnych politycznych korzyści wybrać ofertę Amerykanów, to reputacja naszego kraju ucierpi po raz kolejny.

Ucierpi też nasza pozycja w Europie. Gdy rok temu Warszawa decydowała się na helikoptery Airbusa – rozstrzygający głos mieli wojskowi specjaliści – odczytano to jako sygnał, że Polska chce się mocniej zaangażować w europejską politykę obronną i rozwijać europejski przemysł obronny. Tak by kontynent był mniej zależny od amerykańskiej technologii, a w razie zagrożenia – od amerykańskiej pomocy. Waszyngton popierał takie plany, chwaląc Polskę za zwiększanie wydatków na obronność.

Teraz się okazuje, że Polska zbroi się po swojemu, podejmując mało zrozumiałe decyzje.

Zobacz także

rzad

wyborcza.pl

WTOREK, 11 PAŹDZIERNIKA 2016

Macierewicz: Opozycja występuje przeciwko Polsce, polskiemu interesowi. To niebywałe

20:18
macierewicz2

Macierewicz: Opozycja występuje przeciwko Polsce, polskiemu interesowi. To niebywałe

Szef MON, Antoni Macierewicz, skrytykował w TVP Info opozycję, która stawia polskiemu rządowi zarzuty po zerwaniu negocjacji z francuskim Airbusem:

„Nie spodziewałem się i nie widziałem w ciągu mojego doświadczenia politycznego takiego zjawiska, kiedy ci sami ludzie, którzy popierali prezydenta Putina przeciwko polskiemu prezydentowi, kiedy popierali Rosję, kiedy była kwestia dowiedzenia, kto jest winny śmierci całej polskiej elity, którzy popierali Niemcy, kiedy chodziło o rozmieszczenie w Polsce imigrantów, dzisiaj popierają inne państwo wtedy, kiedy występuje ono przeciwko Polsce”

„To niebywałe w historii Polski”

„To już nie jest kwestia bycia opozycją. To jest spór, czy się popiera inne państwo przeciwko polskim interesom, czy też popiera się polskie interesy, kiedy są one zagrożone. To niebywałe w historii Polski”

Procedura badania negocjacji

Antoni Macierewicz zastanawiał się też, czy nie jest potrzebne stworzenie procedury, która zbada proces negocjacji poprzedniego rządu z Airbusem:

„Być może warto zbadać w jakiejś procedurze, która będzie pozwalała odkryć wszystkie karty, jak wyglądały negocjacje, jak wyglądy uzależnienia, wzajemne porozumienia. W tym może tkwi jakaś tajemnica, którą warto naświetlić. Dlaczego tak dalece angażują się przecież polscy politycy, wybierani przez polskich obywateli, na rzecz innego państwa przeciwko polskiemu interesowi”

20:10
macierewicz1

Macierewicz: Francja zrobiła bardzo źle. Polska będzie miała helikoptery znajdziemy dobre rozwiązanie

Antoni Macierewicz w programie „Dziś wieczorem” w TVP Info komentował zakończenie negocjacji z Airbusem o zakupie śmigłowców dla polskiej armii:

„Francja zrobiła bardzo źle, Airbus zrobił źle, że zerwał te rozmowy i odstąpił od możliwości, które stwarzał offset. Znajdziemy rozwiązania, które będą dla polskiej armii. Polska armia będzie miała helikoptery, znajdziemy dobre rozwiązanie”

Możliwości krajowe i zagraniczne

Szef MON zapewnił też, że polska armia otrzyma odpowiednią liczbę śmigłowców:

„Nie będziemy rozmawiali tylko z jednym dostawcą, a w Polsce są dwie fabryki, są także możliwości poza Polską, które będziemy wykorzystywali. Będzie zrealizowana ta liczba, która będzie niezbędna dla armii, czyli od 50 do 70 helikopterów w odpowiedniej sekwencji czasowej”

18:52

Szydło jutro wieczorem w TV Trwam i Radiu Maryja

Premier Beata Szydło jutro o 18:15 będzie gościem TV Trwam, a o 21:30 Radia Maryja.

300polityka.pl

Prokuratorzy idą do Strasburga

Ewa Siedlecka, 11.10.2016

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro (%Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta)

Reformą prokuratury z marca Zbigniew Ziobro zlikwidował prokuraturę wojskową, a Prokuraturze Krajowej i prokuraturom apelacyjnym nadał inne nazwy, dzięki czemu mógł zwolnić wszystkich pracujących tam prokuratorów.

I zweryfikować: jednych zostawił na tym samym szczeblu, innych awansował, a jeszcze innych – jak można sądzić tych, którzy mogliby nie poprzeć „dobrej zmiany” – zdegradował. Niektórzy z Prokuratury Krajowej trafili do prokuratur rejonowych. Degradacji niczym nie uzasadniano, a przepisy przejściowe odebrały prokuratorom prawo odwołania się od tej decyzji.

Ta sprawa jest już w polskim Trybunale Konstytucyjnym na wniosek rzecznika praw obywatelskich. Prokuratorzy poskarżyli się jednak do Strasburga – być może nie wierzą, że Trybunał zdoła się sprawą zająć: na grudzień prezes PiSzapowiada ostateczne rozwiązanie sprawy TK.

Prokuratorzy skarżą się na naruszenie prawa do sądu (art. 6 europejskiej konwencji praw człowieka) – bo decyzja o degradacji była ostateczna i nie przysługiwała od niej żadna droga sądowa. A także na naruszenie prawa do skutecznego środka odwoławczego (art. 13 konwencji) w dochodzeniu prawa do prywatności (art. 8), bo arbitralna degradacja naruszyła godność i dobre imię prokuratorów i godzi w ich prawo do wykonywania zawodu.

W Strasburgu mają poważne szanse na wygraną. Zarówno ich skargi, jak i ich sprawa są bardzo podobne do skargi i sprawy węgierskiego sędziego Andrása Baki, który w czerwcu wygrał ostatecznie przed Wielką Izbą Trybunału.

Baka był prezesem węgierskiego sądu najwyższego i jednocześnie jako przewodniczący węgierskiej Krajowej Rady Sądownictwa krytykował reformy sądownictwa premiera Viktora Orbána. Orbán postanowił się go pozbyć. Zmienił konstytucję tak, że zniósł sąd najwyższy i powołał w jego miejsce organ o nazwie Kuria z identycznymi uprawnieniami. Dokładnie to zrobił minister Ziobro: zmienił Prokuraturę Krajową w Generalną, a apelacyjne – w regionalne. Zmiana konstytucji przerwała kadencję Baki jako prezesa SN. Do Kurii zaś go nie powołano, bo Orbán tak zmienił kryteria, by Baka ich nie spełniał.

Baka poskarżył się do Strasburga na pozbawienie go prawa do sądu: skoro zmianę wprowadzono konstytucją, to nie miał żadnej drogi odwoławczej od pozbawienia go urzędu. Podobnie Ziobro przepisami przejściowymi zam-knął degradowanym prokuratorom jakąkolwiek możliwość odwołania.

Baka skarżył się też na brak środka odwoławczego od naruszenia jego wolności słowa, bo pozbycie się go z urzędu wiązał ze swoją krytyką reformy sądownictwa. Z kolei polscy prokuratorzy skarżą się na brak skutecznego środka odwoławczego od naruszenia ich prawa do prywatności.

Baka wygrał. Różnica w tych sprawach jest taka, że w sprawie Baki chodziło o organ sądowy, a konkretnie o gwarancje jego niezależności, które są wartością konwencyjną. A nie ma niezależnego sądownictwa bez jasnych i rzetelnych reguł powoływania i składania z urzędu sędziów. W przypadku prokuratury mamy jednak do czynienia z organem, który jest częścią wymiaru sprawiedliwości. Nie musi być wprawdzie niezależny, jednak jego rzetelność i bezstronność są konieczne do sprawiedliwego i bezstronnego rozpoznawania spraw.

Zobacz także

prokuratorzy

wyborcza.pl

Były szef TVP pyta Radę Mediów Narodowych: Czy chcecie na czele TVP „mitomana i propagandzisty”?

Agnieszka Kublik, 11.10.2016

Janusz Daszczyński, Jacek Kurski

Janusz Daszczyński, Jacek Kurski (fot. RENATA DĄBROWSKA, ADAM STĘPIEŃ)

– Mijanie się kandydata z rzeczywistością, bujanie w obłokach, zafascynowanie władzą – tak b. szef telewizji publicznej Janusz Daszczyński ocenia publiczne przesłuchanie Jacka Kurskiego w konkursie na szefa telewizji publicznej. I wylicza jego manipulacje

Daszczyński wysłał list do wszystkich członków Rady Mediów Narodowych oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Rada Mediów Narodowych ma w środę wyłonić zwycięzcę konkursu na prezesa TVP. Faworytem jest Jacek Kurski. I jak wynika z nieoficjalnych informacji, najpewniej będzie zwycięzcą. Bo nawet jego największy krytyk, szef RMN i poseł PiS Krzysztof Czabański, mówi nie tylko o jego wadach, ale i zaletach. Widać, że bardzo zmieniła się jego ocena tej kandydatury.

W piątek podczas publicznych przesłuchań Jacek Kurski przez dwie godziny chwalił się sukcesami i wytykał błędy poprzednikom. Jak wynika z listu prezesa Daszczyńskiego, obecny szef telewizji wiele razy po prostu mijał się z prawdą – cudze sukcesy przypisywał sobie, za błędy winił innych. Daszczyński bardzo precyzyjnie wylicza, kiedy Kurski mijał się z prawdą. Np. w sprawie finansów spółki. Mówił o „dziurze Daszczyńskiego” wynoszącej ok. 140-250 mln zł.

Daszczyński prostuje: „Nie jest przede wszystkim prawdą, iż za mojej kadencji powstał jakikolwiek deficyt, tym bardziej deficyt na poziomie 140-250 mln zł. Nie znam decyzji, jakie zostały podjęte po moim odejściu ze spółki. Jednak z prasy dowiaduję się, że już na wiosnę płynność finansowa spółki była zagrożona, a prezes Jacek Kurski musiał otworzyć limit kredytowy na 300 mln zł. Jest to łatwiejsze niż wyjaśnienie, skąd bierze się różnica pomiędzy nadwyżką kasową w wysokości plus 77 mln (jaką realnie, a nie księgowo, dysponowała spółka na początku stycznia br.) a kwotą minus 80 mln zł, którą po 9 miesiącach swojego urzędowania Jacek Kurski wskazuje jako kwotę, którą teraz zamyka się w realny, mierzony w pieniądzu wynik finansowy TVP SA”.

I dalej Daszczyńki wylicza, skąd ta strata:

– niefrasobliwa polityka kadrowa obecnego zarządu TVP SA, który mówiąc o przeroście zatrudnienia o co najmniej 300 etatów, w ciągu 9 miesięcy zwiększył zatrudnienie o około 80 etatów!

– rozstanie się z ulubieńcami widzów – osobowościami o ustalonej renomie,

– mierne i nietrafione propozycje programowe charakteryzujące się niską oglądalnością i tym samym spadającymi przychodami reklamowymi,

– radykalne przeformatowanie programów informacyjnych i publicystycznych skutkujące zmniejszeniem widowni,

– opóźnienie w uruchomieniu platformy cyfrowej (o czym dalej), czyli także utrata dodatkowych wpływów z reklam przy emisji z wykorzystaniem internetu.

I były prezes pointuje: „Istotnie dziura istnieje, ale nie jest to ‚dziura Daszczyńskiego’, lecz ‚dziura Kurskiego’, która obecnie wynosi 157 mln zł (skonsumowane już 77 mln zł, jakie było w kasie na początku roku plus wydane i – według informacji Jacka Kurskiego – brakujące teraz 80 mln zł). Trzeba przyznać, że to sztuka przepuścić tyle pieniędzy w trzy kwartały!”.

Prostuje też informację Kurskiego, że to on wymyślił system NOS (nabór, ocena, selekcja) do oceny projektów programów. Daszczyński pisze, że prace na NOS-em rozpoczęły się w listopadzie 2015 r. (Kurski jest prezesem od stycznia 2016).

„Teraz ze zdumieniem słucham, że NOS to autorski pomysł prezesa Kurskiego! Nieprawda. To przecież kontynuacja mojej pracy” – pisze Daszczyński.

Na koniec doradza Radzie Mediów Narodowych: „Telewizji Polskiej potrzebny jest teraz pragmatyk, a nie mitoman i propagandzista, podpierający się bez wahania autorytetem Ojca Świętego. W przeciwnym razie będziemy mogli zapomnieć o telewizji publicznej, ponieważ zostanie zniszczona do cna”.

Zobacz także

bszef

wyborcza.pl

Mają deptać po piętach ludziom Macierewicza. Powstanie zespół do „odkłamywania” katastrofy smoleńskiej

OK, PAP, 11.10.2016

Podkomisja ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej

Podkomisja ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej (Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta)

• PO powoła zespół do „odkłamywania teorii Macierewicza i jego komisji”
• Ma on ujawniać przypadki manipulacji ws. katastrofy smoleńskiej
• Platforma chce, by w jego skład weszli eksperci. Nazwisk nie podano

Platforma powoła parlamentarny zespół, który już od przyszłego tygodnia ma ujawnić „przypadki manipulowania informacjami ws. katastrofy smoleńskiej”. – Będzie odkłamywał to tydzień po tygodniu, każdą ich konferencję – zapowiedział szef klubu PO Sławomir Neumann, nawiązując do wystąpień ekspertów powołanych przez szefa MON Antoniego Macierewicza do badania katastrofy. W pracach zespołu PO też mają wziąć udział eksperci. Platforma nie podała jednak na razie żadnych nazwisk.

Dowiedz się więcej:

Jarosław Kaczyński o „ukrywaniu prawdy”, a co na to PO?

PO odpowiedziała też Jarosławowi Kaczyńskiemu. Mówił on, że ci, którzy „ukrywali prawdę ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej są znowu aktywni”. – Dzisiaj Jarosław Kaczyński ma wszystko, ma całe państwo i je zawłaszcza, i może tę katastrofę wyjaśnić. Nie słyszałem o jakiejś wyjątkowej aktywności w ściąganiu wraku do Polski, czarnych skrzynek do Polski, pomocy od Amerykanów w sprawie wyjaśnienia tej tragedii – ocenił szef klubu PO, Sławomir Neumann. – Słyszymy tylko insynuacje i o tym, że prawda jest za rogiem, tylko tego rogu jeszcze nie widać – dodał.

Kto do tej pory badał przyczyny katastrofy smoleńskiej?

Do lipca 2011 r. przyczyny katastrofy badała Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, którą kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. Tragicznym lotem prezydenckiego tupolewa zajmował się też parlamentarny zespół smoleński, na którego czele stal Antoni Macierewicz. Jego raport z kwietnia 2015 r. zawierał tezę, że prawdopodobną przyczyną katastrofy była seria wybuchów m.in. na lewym skrzydle, w kadłubie i prezydenckiej salonce. Od lutego 2016 r. katastrofą zajmuje się podkomisja powołana przez ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza.

A TERAZ ZOBACZ: Brytyjski ekspert Macierewicza. Zamiast o ustaleniach komisji opowiadał o sobie

maja

gazeta.pl

Prokuratura sprawdza, kto organizował Czarny Protest w Warszawie. Jest doniesienie „S”

WB, 11.10.2016

 

Znak Znak „Solidarności” na Czarnym Proteście (Fot. Agnieszka Morcinek / Agencja Gazeta / AGENCJA GAZETA)
• Prokuratura zwróciła się do ratusza o podanie danych organizatorów protestu
• Śledczy badają sprawę ze względu na doniesienie NSZZ „Solidarność”
• Podczas manifestacji miało dojść do nielegalnego wykorzystania znaku „S”

 

„Do stołecznego ratusza wystąpiła o to Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Śledczy chcą poznać dane osób, które zgłosiły manifestację w ratuszu” – podało Radio ZET. Chodzi o doniesienie Krajowej Komisji NSZZ „Solidarność”, która uważa, że podczas manifestacji nielegalnie wykorzystano znak „Solidarności”. Wcześniej doniesienie na organizatorki protestu złożyli przedstawiciele Obozu Narodowo-Radykalnego. ONR jest zdania, że podczas manifestacji doszło do profanacji symboli religijnych i narodowych.

Dowiedz się więcej:

Czy można używać znaku „Solidarności”?

Logo „Solidarności” powstało podczas strajku robotników w Stoczni Gdańskiej, a jego autorem jest grafik Jerzy Janiszewski. Nazwa oraz znak graficzny „Solidarność” są zastrzeżone przez związek. Jak czytamy na stronie NSZZ, posługiwanie się nimi, bez zgody władz „Solidarności”, „spowoduje wszczęcie odpowiednich działań prawnych dla ochrony dóbr Związku”.

Czym był Czarny Protest 3.10.2016?

W poniedziałek 3 października, w odpowiedzi na próby zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce, tysiące kobiet w całym kraju wzięły wolne i wyszły na ulice. Manifestacje w czarnych strojach odbyły się w kilkunastu miastach. Policja szacuje, że łącznie wzięło w nich udział około 100 tys. osób.

O aborcji przeczytasz też w książce: „Pro. Odzyskajmy prawo do aborcji” >>

Gazeta.pl

 

cufqil3w8aaaxm

WTOREK, 11 PAŹDZIERNIKA 2016, 13:19

Neumann: Za kilka dni powstanie zespół do odkłamywania wszystkich absurdalnych teorii Macierewicza i jego komisji

„Platforma za kilka dni powoła zespół do odkłamywania tych wszystkich absurdalnych teorii Macierewicza i jego komisji, ale też Jarosława Kaczyńskiego. Będziemy te sprawy na bieżąco wyjaśniać, tydzień po tygodniu, konferencja po konferencji”– zapowiedział we wtorek Sławomir Neumann.

O powołaniu takiego zespołu politycy PO mówili po raz pierwszy na konwencji 2 października w Gdańsku.

12:58
PO1

Platforma chce komisji śledczej ws. przetargu na śmigłowce

Platforma złoży wniosek o komisję śledczą w sprawie wszystkich procedur przetargowych na śmigłowce, wszystkich dyskusji ws. offsetu – zapowiedział we wtorek Grzegorz Schetyna na konferencji prasowej w Sejmie. Jesteśmy krajem dojrzałem demokracji, krajem UE, w którym pieniądze publiczne wydaje się w sposób jawny, gdzie dominuje polityka przetargowa. Macierewicz podjął decyzję o zakupie śmigłowców bez żadnej procedury przetargowej, bez żadnej otwartości, bez żadnych reguł. Zmienia Polskę w republikę bananową – mówił lider PO.

„Siemoniak: Nikt na świecie nie kupuje w ten sposób”

Jak podkreślał Tomasz Siemoniak:

„Nie ma drugiego kraju, w którym bez żadnej procedury minister ogłasza, że kupi sprzęt od konkretnej prywatnej firmy. Nikt na świecie nie kupuje broni w ten sposób”

Neumann: Jak wpływ mają na Kaczyńskiego Amerykanie?

Sławomir Neumann mówił na konferencji o pytaniach o relację Kaczyńskiego z Amerykanami: „Nas interesuje jaki wpływ mają Amerykanie na Jarosława Kaczyńskiego, że zdecydował się zmienić przetarg na kompletnie nieprzejrzyste procedury. Oferenta, którym Kaczyński jest zainteresowany, bo ten zakład sprzedawał. Czy wtedy były dodatkowe ustalenia?”

12:33
petru2

Petru: W sprawie Caracali nie brakuje mi prezydenta. Zrozumiał swoją rolę i miejsce w szeregu

Ryszard Petru komentował w Sejmie brak obecności prezydenta jako zwierzchnika sił zbrojnych w dyskusji o Caracalach:

„W ogóle mi nie brakuje prezydenta. Cieszę się, że się nie wypowiada w żadnej sprawie ostatnio. Widzę, że zrozumiał swoją rolę i miejsce w szeregu. Dobrze, że się nie wypowiada. Dobrze wiemy, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojny. Pan prezydent Duda na pewno nie ma tutaj dużo do gadania”

12:28
petru

Petru o Caracalach: W świat idzie sygnał, że Polska to nie jest poważny kraj

Na konferencji prasowej w Sejmie lider Nowoczesnej, Ryszard Petru, komentował zakończenie przez polski rząd negocjacji z Airbusem na zakupy śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii:

„W ostatnich dniach mamy do czynienia z przykładem totalnego bałaganu wokół niedoszłego zakupu Caracali. Im więcej słucham wyjaśnień ze strony rządu, tym więcej mamy pytań. Mamy sytuację, w której od dłuższego czasu była negocjowana umowa, minister te rozmowy zrywa. Mamy skandal dyplomatyczny. Pytanie, po co mamy kolejny konflikt w Unii Europejskiej?”

Konsekwencje w polityce zagranicznej wg Petru

Ryszard Petru przekonywał też, że zakończenie negocjacji negatywnie odbije się na polskiej polityce zagranicznej i pozycji Polski w Unii Europejskiej:

„W świat idzie sygnał, że Polska to nie jest kraj poważny, że Polska to kraj, w którym nagle po kilku miesiącach rozmów z dnia na dzień ktoś może sobie zerwać rozmowy, nie wiadomo dlaczego. To nie tylko przekłada się na zakupy ze strony rządu, ale też na wiele relacji biznesowych”

Niestety to dopiero początek.PiS i się rozkręca.Teraz w odpowiedzi czekamy na komunikat LOT że też rezygnuje z Airbusów.

cuf4lpkw8aarro5

300polityka.pl

Wyborcza komentuje 11 października 2016 r.

JAROSŁAW KURSKI; ZDJĘCIA: ADAM ROSOŁOWSKI, 11.10.2016
http://www.gazeta.tv/plej/19,82983,20819995,video.html?embed=0&autoplay=1
Rząd Prawa i Sprawiedliwości od samego początku chciał zerwać kontrakt na dostawę 50 francuskich śmigłowców dla polskiej armii. Taką decyzję można zakomunikować w sposób dyplomatyczny, ale partia rządząca z niego nie skorzystała, rozpętując antyfrancuską histerię. Jaki jest cel obrażania trzeciej potęgi militarnej świata? Obejrzyj komentarz Jarosława Kurskiego, pierwszego zastępcy redaktora naczelnego Gazety Wyborczej.

jaki

wyborcza.pl

I kto tu rządzi: Kopacz: Nie chciałabym, by to był pocałunek śmierci dla Schetyny. Taka miłość ze strony Kaczyńskiego

EWA KOPACZ, JUSTYNA DOBROSZ-ORACZ, ZDJĘCIA: MACIEJ CZAJKOWSKI, ANU CZERWIŃSKI, 11.10.2016
http://www.gazeta.tv/plej/19,82983,20821052,video.html?embed=0&autoplay=1
– Nie chciałaby bym, żeby to był pocałunek śmierci dla Grzegorza Schetyny, taka miłość ze strony Jarosława Kaczyńskiego. W wieży Senatu, w 5 odcinku ‚I kto tu rządzi’, była premier komentuje ostatnie gesty prezesa PiS wobec szefa Platformy. Mówi o uderzeniu się w pierś. ‚Grzegorz Schetyna na konwencji przepraszał za wszystkich, przede wszystkim za siebie’. Czy uważa, że pomysł likwidacji CBA to strzał w kolano? Kto według niej wyświadczył Donaldowi Tuskowi największa przysługę? Na co reaguje śmiechem? Zobaczcie. Była premier komentuje też wczorajsze wystąpienie lidera Prawa i Sprawiedliwości w rocznicę smoleńskiej miesięcznicy. I zapowiada, że już teraz Platforma będzie zbierać materiały dla zespołu do spraw manipulowania faktami przez Antoniego Macierewicza, który ma powstać po wyborach. – Każde kłamstwo powinno spotkać się z reakcją – twierdzi Ewa Kopacz. Co była premier mówi o jednolitym podatku, który szykuje rząd? – Źle, że PiS przejmuje te rozwiązania, które w kampanii wyborczej bardzo krytykował. Podbieranie tych pomysłów jest nieuczciwe.

kopacz

wyborcza.pl

 

wpolsce

WTOREK, 11 PAŹDZIERNIKA 2016, 10:27
szydloLodz1

Szydło i Macierewicz podkreślają znaczenie zakładów w Łodzi: Jest dla nich dobra perspektywa

Zależy nam na tym, ażeby sprzęt dla polskiej armii był produkowany w Polsce. To jest gwarantem polskiego bezpieczeństwa. Mówimy jasno [zagranicznym inwestorom] warunki muszą być korzystne dla obu stron. Dla polskiego rządu istotne jest, by te inwestycje dały dobre perspektywy dla polskich pracowników – mówiła premier Szydło w łódzkich zakładach lotniczych.

Antoni Macierewicz w trakcie wizyty zapowiedział, że w Łodzi powstanie centrum serwisowe dla helikopterów z Mielca i Świdnika. Pierwsze dwa helikoptery z Mielca zostaną dostarczone już w tym roku.

Szydło: Jest dobra perspektywa dla zakładów w Łodzi.

„Dla zakładów łódzkich jest dobra perspektywa, perspektywa wielu lat spokojnej pracy. Będzie kooperacja i współpraca, polski sprzęt będzie tu remontowany, konserwowany. Tworzymy skonsolidowany system doposażania i zabezpieczania sprzętu dla polskiej armii. Zależy nam na tym, by był wysokiej jakości, by był produkowany w Polsce. Taka jest strategia polskiego rządu”

Macierewicz: Łódź to absolutne centrum


„MON traktuje zakłady w Łodzi jakie absolutne centrum, jako zakłady które gwarantują bezpieczeństwo przemysłowe i obronne, jeśli chodzi o polskie helikoptery. Liczymy i będziemy rozstrzygali zamówienia w Świdniku i przede wszystkim w Mielcu, ale bez zakładów lotniczych w Łodzi tamte rozmowy nie miałyby sensu”

Macierewicz: W tym roku pierwsze dwa helikoptery z Mielca

Antoni Macierewicz podkreślił, że w tym roku Mielec dostarczy wojsku pierwsze dwa helikoptery. „W przyszłym roku będzie ich osiem. Częścią umowy z Mielcem będzie porozumienie gwarantujące, że tu w Łodzi powstanie serwisowe tych helikopterów z Mielca. To będzie integralna część tej umowy. Dotyczy to zarówno helikopterów z Mielca i Świdnika”

09:16
sasin1

Sasin: W wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej nie należy oczekiwać cudów

Jacek Sasin mówił w „Politycznym graffiti” w Polsat News o pracach nad wyjaśnianiem przyczyn katastrofy smoleńskiej:

„W kwestii wyjaśniania katastrofy smoleńskiej nie należy oczekiwać cudów. Dzisiaj, kilka lat po tej katastrofie, jej badanie jest dużo trudniejsze niż gdyby badanie zaczęło się zaraz po tragedii. Wrak jest dalej w Rosji, dlatego, że rząd PO-PSL, konkretnie minister Miller, podpisał memorandum, gdzie zgodził się, że ten wrak będzie w Rosji aż do zakończenia śledztwa i procesu, więc pewnie na długie lata. Są podejmowane działania międzynarodowe, żeby ten wrak do Polski wrócił”

„Dziś jesteśmy w stanie wyjaśnić tę sprawę własnymi siłami”

Jacek Sasin, pytany o, zapowiadane przez lata, powołanie międzynarodowej komisji ws. katastrofy smoleńskiej, odpowiadał, że dziś Polska jest w stanie tę sprawę wyjaśnić własnymi siłami:

„W tej chwili w podkomisji [smoleńskiej] znajdują się eksperci międzynarodowi. Myślę, że dziś jesteśmy w stanie własnymi siłami również tę sprawę wyjaśnić, jeśli jest wola. A jest wola dzisiaj, dobra wola, żeby niczego nie ukrywać i żeby wszystkie wątpliwości i wątki tej sprawy po prostu wyjaśnić”

08:27
broniarz

Broniarz: Minister Zalewska nie jest ministrem z mojej bajki

Sławomir Broniarz w Radiu Zet odnosił się do zarzutów ze strony minister edukacji, jakoby miał być politykiem, który aktywnie bierze udział w działalności Komitetu Obrony Demokracji:

„Ja się pojawiam na demonstracjach KOD-u, podobnie jak i na demonstracjach innych organizacji, które mówią o edukacji. Wbrew temu, co się próbuje wmówić, ja nie jestem osobą, która zajmuje się wszystkim. Zajmuje się tylko edukacją. Jeżeli ktoś mówi, że jestem politykiem, to w sensie edukacyjnym, pewnie się na to zgodzę”

„Minister nie z mojej bajki”

„Tam, gdzie jest mowa o edukacji, jestem w stanie pójść na każde spotkanie. Również z KOD-em, także z Prawem i Sprawiedliwością. Pani minister Zalewska nie jest ministrem z mojej bajki. Czasami ubolewam nad tym, że to jest minister, który nie powinien zajmować tej pozycji, którą zajmuje”

08:20

Broniarz nie wyklucza pozwu przeciwko minister Zalewskiej: Pora, żeby politycy, którzy kłamią, ponosili tego konsekwencje

Szef Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sławomir Broniarz, zapowiedział w programie „Gość Radia Zet”, że najprawdopodobniej złoży pozew przeciwko minister Annie Zalewskiej za jej słowa o politycznym charakterze ZNP i jego współpracy z KOD-em:

„Nie wykluczamy tego. To nie chodzi o to, że KOD wspiera protesty. KOD jest legalnie działającą organizacją w kraju, podobnie jak ONR, nad czym mogę ubolewać. Nie wstydzimy się samego faktu współpracy z KOD-em, ale po pierwsze, pani minister przyprawia nam gębę osób, które są niesamodzielne i które muszą szukać jakiegoś mecenasa, wsparcia w postaci KOD-u. Formalnie wniosek w tej sprawie zapadł 22 sierpnia i to jest inicjatywa związku. Pani minister po prostu potwierdziła nieprawdę. Pora, żeby politycy, którzy mówią głupstwa, czasami kłamią, czasami ponosili tego konsekwencje”

08:19
karcz

Karczewski o reformie edukacji: Nikt nie straci pracy

Nikt nie straci pracy. Pani minister mówi w sposób rzetelny – po analizach – nawet zwiększy się liczba nauczycieli. Wczoraj w pierwszym szeregu byli politycy Nowoczesnej, PO. To im zależy na krytykowaniu nas. – mówił w „Salonie politycznym Trójki” Stanisław Karczewski

08:20

Broniarz nie wyklucza pozwu przeciwko minister Zalewskiej: Pora, żeby politycy, którzy kłamią, ponosili tego konsekwencje

Szef Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sławomir Broniarz, zapowiedział w programie „Gość Radia Zet”, że najprawdopodobniej złoży pozew przeciwko minister Annie Zalewskiej za jej słowa o politycznym charakterze ZNP i jego współpracy z KOD-em:

„Nie wykluczamy tego. To nie chodzi o to, że KOD wspiera protesty. KOD jest legalnie działającą organizacją w kraju, podobnie jak ONR, nad czym mogę ubolewać. Nie wstydzimy się samego faktu współpracy z KOD-em, ale po pierwsze, pani minister przyprawia nam gębę osób, które są niesamodzielne i które muszą szukać jakiegoś mecenasa, wsparcia w postaci KOD-u. Formalnie wniosek w tej sprawie zapadł 22 sierpnia i to jest inicjatywa związku. Pani minister po prostu potwierdziła nieprawdę. Pora, żeby politycy, którzy mówią głupstwa, czasami kłamią, czasami ponosili tego konsekwencje”

07:41
kukiztitle1

Kukiz: Ten protest w sprawie aborcji był w ogromnej mierze sterowany

Z jednej strony bardzo dobrze, że obywatel potrafią się zjednoczyć i wymóc na władzy swoją wolą. Tylko tu powstaje pytanie, czy to rzeczywiście są ruchy obywatelskie – mówił w „Sygnałach Dnia” PR1 Paweł Kukiz.

Czarny Protest w ogromnej mierze sterowany

„W przypadku tego Czarnego Protestu uważam, że większość kobiet wyszła na ulicę ze strachu przed zaostrzeniem tej ustawy aborcyjnej. Ale to nie zmienia faktu, że w ogromnej mierze to był protest również sterowany. Ja przypominam słowa pana Petru – już na początku, gdy wszedł w politykę – o tym, że będzie wyprowadzał ludzi na ulicę. W takich sytuacjach, które dotyczą ochrony życia..to jest na tyle specyficzna sytuacja, że powinno się o tym dyskutować w ciszy”

300polityka.pl

„Nie będziemy robić z gęby cholewy”. Czy PiS w tej kadencji zaostrzy prawo aborcyjne?

JUSTYNA DOBROSZ-ORACZ; ZDJĘCIA: ANU CZERWIŃSKI, MIŁOSZ WIĘCKOWSKI; MONTAŻ: ANU CZERWIŃSKI
10.10.2016 18:31
http://www.gazeta.tv/plej/19,82983,20818279,video.html?embed=0&autoplay=1
Jeszcze chyba w żadnym głosowaniu premier nie śledziła aż w takim napięciu, każdego ruchu prezesa PiS. Co uchwycił nasz operator? To Jarosław Kaczyński zarządził odwrót w sprawie zakazu aborcji i to on może zarządzić szturm, by zmienić prawo. W szufladzie i u marszałka Senatu leży już gotowy projekt zakazujący aborcji ze względu na trwałe i nieodwracalne wady płodu. Niektórzy w PiS są przekonani, że do końca kadencji będzie wyjęty. – Idziemy w kierunku nowego projektu – mówi Wyborczej.pl posłanka Gabriela Masłowska. Czy ostry spór między Anną Sobecką a Antonim Macierewiczem jest zapowiedzią pęknięć w klubie PiS? Zobaczcie.

czy

wyborcza.pl

Prezes Airbusa pisze list otwarty do premier Szydło

MW, 11.10.2016

Prezes Airbus Helicopters Guillaume Faury

Prezes Airbus Helicopters Guillaume Faury (JANEK SKARZYŃSKI / AFP / EAST NEWS)

„Airbus Helicopters jest rozczarowany decyzją Ministerstwa Rozwoju i chciałby rzetelnie poinformować o treści swojej oferty offsetowej” – czytamy w liście otwartym prezesa Airbusa do premier Beaty Szydło. List publikuje portal TVN24.pl

W liście czytamy, że decyzja o zerwaniu negocjacji offsetowych została podjęta jednostronnie przez polskie Ministerstwo Rozwoju 4 października 2016 r. „W uzasadnieniu decyzji podano, że propozycja offsetowa Airbus Helicopters rzekomo nie zabezpieczała podstawowego interesu bezpieczeństwa Polski” – pisze prezes Guillaume Faury.

Dalej Airbus wyjaśnia szczegóły oferty offsetowej: „Wartość naszej oferty offsetowej wygenerowałaby większe korzyści gospodarcze w Polsce niż przychody, które przypadłyby Airbus Helicopters w ramach umowy na dostawę śmigłowców”.

„Ambicją Airbus Group było stworzenie w Polsce 6000 miejsc pracy, z czego program Airbus Helicopters doprowadziłby do stworzenia 3800 miejsc pracy, w tym bezpośrednio 1250, głównie w Łodzi, Radomiu i Dęblinie” – czytamy w liście.

Airbus odnosi się także do wypowiedzi członków rządu dotyczących ich konkurentów.

„W Polsce nie ma żadnej wytwórni śmigłowców należącej do Skarbu Państwa. Każdy z istniejących zakładów jest w pełni własnością swojej zagranicznej spółki matki i jest pochodną różnych strategii przemysłowych. PZL Świdnik należy do Leonardo, a PZL Mielec – do Sikorsky/Lockheed Martin. Airbus Helicopters byłby pierwszą i jedyną spółką śmigłowcową, która uwzględniłaby ambicje polskiego rządu dotyczące rozwoju państwowych zdolności wytwórczych w obszarze śmigłowców” – czytamy w liście.

„Każdy z oferentów w tym przetargu wziął udział w tym samym, wymagającym postępowaniu trwającym prawie trzy lata, obejmującym etap zapytania o informacje, rundy negocjacji technicznych oraz zaproszenie do składania ofert. Dwaj pozostali konkurenci nie złożyli ofert spełniających wymagania” – dodaje prezes Airbusa.

Zobacz też komentarz Jarosława Kurskiego

Zobacz także

rozczarowany

wyborcza.pl

W sprawie Smoleńska Jarosław Kaczyński chce zakrzyczeć fakty – Roman Giertych w 3×3

DOROTA WYSOCKA-SCHNEPF, ROMAN GIERTYCH; ZDJĘCIA: ADAM ROSOŁOWSKI; MONTAŻ: SANDRA KSEPKA, 11.10.2016
http://www.gazeta.tv/plej/19,82983,20819531,video.html?embed=0&autoplay=1
– Jestem ciekaw, czy Jarosław Kaczyński znajdzie prokuratora, który w sprawie Smoleńska postawi zarzuty Donaldowi Tuskowi, bo taki prokurator sam za parę lat zostanie skazany – mówi w 3×3 Roman Giertych. Były minister edukacji odpowiada też na pytania Doroty Wysockiej-Schnepf o protest nauczycieli.

roman

wyborcza.pl