Schetyna, 07.04.2016

 

CZWARTEK, 7 KWIETNIA 2016

Marszałek niemy. Pustkę po Kuchcińskim wypełnił Karczewski

RZ__1479.view

Od wyboru na marszałka Sejmu nie pojawił się w żadnym programie, a jego wypowiedzi medialne to wyjątek, a nie reguła. Druga osoba w państwie nawiązuje swoją formą obecności w polityce do tradycji Sejmu Niemego. Konsekwentnie od lat nie lata samolotem. Chociaż jest niewidzialny dla opinii publicznej, Sejm prowadzi twardą ręką, ucinając dyskusje i nakładając surowe kary, choć według zgodnej opinii polityków opozycji prezydia Sejmu prowadzi lekko i z dowcipem. Jego milczenie w mediach sprawiło, że twarzą parlamentu stał się Stanisław Karczewski, a twarzą PiS w Sejmie – wicemarszałek Ryszard Terlecki. Marek Kuchciński – marszałek niemy.

Gdy pytamy o to, dlaczego Marek Kuchciński nie udziela żadnych wywiadów, nie pojawia się w porannych czy wieczornych programach publicystycznych, a nawet jego setki dla mediów są rzadkością, to odpowiedzią ze strony PiS najczęściej jest albo milczenie, albo wzruszenie ramion. Tak, jakby sytuacja, w której druga osoba w państwie nie wypowiadała się publicznie – nawet po takich wydarzeniach jak spotkanie liderów politycznych – była czymś zwykłym, co nie powinno budzić żadnego zdziwienia.

Kuchciński komunikuje się w zasadzie tylko na dwa sposoby (poza wypowiedziami w trakcie prowadzenia obrad): poprzez oświadczenia i komunikaty oraz wpisy na Twitterze. Dotychczas tradycją było, że marszałek przed każdym posiedzeniem Sejmu organizuje briefing, na którym przedstawia najważniejsze punkty obrad oraz odpowiada na pytania dziennikarzy. Marek Kuchciński zerwał z tym zwyczajem.

Od polityków PiS słyszymy wytłumaczenia: Kuchciński miał nieprzyjemne doświadczenia z dziennikarzami. Dlatego podjął już dawno decyzję, że po prostu nie będzie się wypowiadał “na żywo”. I nie zmieniło się to nawet wtedy, gdy został marszałkiem. To mogłoby też tłumaczyć, dlaczego od czasu przejęcia władzy przez PiS Kuchciński systematycznie wprowadza restrykcje dla mediów w Sejmie.

To właśnie marszałek Kuchciński firmuje swoim nazwiskiem dalsze ograniczenia w dostępie dziennikarzy do budynku Sejmu. Kuluary zostało całkowicie zamknięte dla wszystkich dziennikarzy – podobnie jak część sejmowych korytarzy – a docelowo Kuchciński chce przenieść przedstawicieli mediów do innego budynku. Nieoficjalnie mówi się, że to wszystko bierze się z tego, że Jarosław Kaczyński nie lubi, gdy na sejmowych korytarzach zaczepiają go dziennikarze.

Można się spodziewać, że marszałek będzie w swoich decyzjach konsekwentny. Bo opowieści, które o nim krążą, wskazują, że konsekwencja jest jego kluczową cechą. Marszałek podobno boi się latać – jak mówi nam jeden z pierwszoplanowych polskich polityków – i dlatego wszędzie jeździ samochodem. Jednocześnie ma być niezwykle dowcipny i sympatyczny w relacjach personalnych.

Kuchciński zniknął z radaru tak skutecznie, że wielu ludzi w Warszawie, którzy umawiają polityków do swoich programów, niemal całkowicie o nim zapomniało jako o potencjalnym gościu. Pomógł w tym fakt, że Kuchciński uchodzi (ta opinia powstała na bazie jego dawnych wypowiedzi, bo teraz nie ma żadnych) za osobę, która na każde pytanie odpowie tak samo. I nie jest przy tym wybitnym mówcą, delikatnie rzecz ujmując.

Medialna próżnia po Kuchcińskim została też wypełniona przez jego partyjnych kolegów. Stanisław Karczewski po medialnej ekspozycji w trakcie kampanii parlamentarnej nie zniknął w tle – jak Bogdan Borusewicz na analogicznym stanowisku – ale de facto stał się rzecznikiem i główną twarzą parlamentu.

Marszałek Sejmu nawet nie ukrywa, że w sprawach ustaw to nie on podejmuje kluczowe decyzje. W marcu zapewniał: – Dążymy do tego, by 70 proc. projektów były to projekty rządowe. To pusta deklaracja, bo w tej kadencji kluczowe projekty – może za wyjątkiem 500+ – były zgłoszane przez grupę posłów. Tak była procedowana m.in. ustawa o prokuraturze czy zmiany w Trybunale Konstytucyjnym, a także tzw. mała ustawa medialna. Ostatnio minister Czabański zapowiedział, że projekt tzw. dużej ustawy medialnej także będzie projektem poselskim.

Gdy wymagał tego polityczny interes, zgadzał się na procedowanie ustawy w błyskawicznym tempie. W ubiegłym roku jeden z projektów po II czytaniu nie został nawet skierowany do komisji, tylko od razu poddano go pod głosowanie. Wszystko zgodnie z regulaminem, ale z pewnością nie z zasadami poprawnej legislacji. Marek Kuchciński pobił w tej sprawie rekord Platformy, choć do tej pory wydawało się, że to niemożliwe.

marszałekNiemy

300polityka.pl

CZWARTEK, 7 KWIETNIA 2016

Trzaskowski w RDC: „Orban to zupełnie inny człowiek niż Kaczyński”, „W PO nie ma zamordyzmu”, „W UE myślą, że Polski nie ma”

Trzask

Były minister ds. europejskich w audycji 300POLITYKI w Polskim Radiu RDC ostro krytykował dyplomację rządzącej ekipy („paranoje, strach, brak profesjonalizmu”), chwalił Viktora Orbana, a także zapewniał, iż Platformie Obywatelskiej nie grozi rozpad.

Oto najważniejsze wypowiedzi z rozmowy.

TRZASKOWSKI NA PYTANIE, CO BY ZMIENIŁ, GDYBY DALEJ BYŁ SZEFEM MSZ:„Przede wszystkim nie musiałbym się koncentrować w 80% na tłumaczeniu Europie i całemu cywilizowanemu światu, dlaczego łamię konstytucję i depczę wolności, dlaczego próbuję zaatakować wszystkie podstawy demokratycznego państwa (…) My nie jesteśmy Koreą Północną, która może sobie robić co chce. My jesteśmy związani traktatami, konwencjami. Nie możemy deptać podstawowych zasad praworządności. A PiS to robi i musi się za granicą tłumaczyć”

„PARANOJE, STRACHY, BRAK PROFESJONALIZMU” – TRZASKOWSKI O RZĄDOWEJ DYPLOMACJI: „Pan Timmermans nie będzie wypowiadał się tak, jak minister Waszczykowski czy Ziobro, nie będzie obrażał wszystkich, bo jest – w przeciwieństwie do Waszczykowskiego – profesjonalistą i dyplomatą. Ten rząd ma prawo być eurosceptyczny, ale do tego dochodzą różnego rodzaju paranoje, strachy i skrajny brak profesjonalizmu. Popełniane są błędy wręcz niesłychane w świecie dyplomacji. Widać, że nie mają krzty pomysłu na prowadzenie dyplomacji. Gdybym był posłem PiS, to po prostu nie mógłbym na to patrzeć. Oni nie tylko szkodzą Polsce, ale nawet PiS-owi! Nie będą w stanie załatwić dla Polski żadnych interesów, bo do tego trzeba przyjaciół, koalicji, merytorycznej pracy”

„W UE WIDZĄ, ŻE POLSKIEGO PAŃSTWA NIE MA, ŻE ZNIKNĘŁO” – O „WYWOŻENIU POLSKICH SPORÓW ZA GRANICĘ”: „Nie wywozimy nigdzie żadnych spraw, dlatego, że UE to Wspólnota. To nie jest żadna zagranica, że rozmawiamy z krajem trzecim. To jest Wspólnota. Wszyscy w UE są związani umową, konwencjami. To nie jest tak, że możemy tylko jako Polska brać pieniądze, a nie ma żadnej odpowiedzialności w członkostwie w UE. Wszystkie państwa, które chcą być w Unii, muszą przestrzegać pewnych standardów. PiS robiło awantury w PE. Zgłaszało rezolucje ws. rzekomo niedemokratycznych wyborów, atakowało prezydencję Polską w sposób niesłychanie ostry, ramię w ramię z greckimi komunistami. My tego nie robimy, my prowadzimy sensowną dyskusję. W UE wszyscy zaniepokojeni są tym, co się dzieje w Polsce. W Unii widzą, że nagle ważne państwo, które jest potrzebne w rozwiązywaniu problemów, zniknęło. Jego nie ma. Nie ma polskiego głosu, nikt nie zabiega o polski interes. Polska stała się problemem bez głosu. Rezolucja ws. Polski i tak by była. Komisja Europejska i tak by zajęła się procedurą praworządności”

„MOIM ZADANIEM NIE JEST BUDOWANIE PRESTIŻU PIS”: „Moim zadaniem nie jest budowanie prestiżu PiS. Moim zadaniem jest bronić dorobku Polski. Dlatego jeździmy i rozmawiamy z naszymi europejskimi partnerami”

„ORBAN – ZUPEŁNIE INNY CZŁOWIEK NIŻ KACZYŃSKI. PROFESJONALISTA I PRAGMATYK, ZDOLNY DO KOMPROMISU”: „To jest kompletnie inny człowiek niż Kaczyński. To jest człowiek, który ma w Europie przyjaciół, który jest w zupełnie innej frakcji w PE [EPP], który jest graczem, pragmatykiem, profesjonalistą. Który podejmuje pewne działania, widzi, że jak one za dużo kosztują, to się z nich wycofuje. Jeśli widzi, że łamie prawo europejskie, to potrafi – po rozmowie z innymi przywódcami – się z nich wycofać”

O UKRAINIE – „TRUDNO BYĆ ADWOKATEM PAŃSTWA, KTÓRE NIE WYPEŁNIA SWOJEGO KONTRAKTU”: „Ukraińcy nie odrabiają swojej lekcji. Trudno jest być adwokatem na serio państwa, które nie wypełnia podstawowych reform, które obiecało, że będzie wypełniać, te reformy są niesłychanie zapóźnione. Dlatego energia po stronie Polski niestety osłabła. Bo trudno jest bronić kogoś, kto nie wypełnia swojego kontraktu. Ale dalej uważamy, by Ukraina była jak najbliżej UE. Rosja niestety ‚zatroszczyła się’ o to, by to państwo było jak najbardziej zdestabilizowane”

„W PO NIE MA ZAMORDYZMU, NIE BĘDZIE ROZPADU PARTII”: „Jesteśmy największą partią opozycyjną, w której są bardzo różni ludzie, o różnych poglądach i emocjach. Pozwalamy na dyskusję, u nas nie ma zamordyzmu, jak w innych partiach. Jest rozmowa. Nowe przywództwo się hartuje. Nie widzę zagrożenia rozpadu PO, to jest całkowicie wyolbrzymione. Spokojnie”

trzaskowski

300polityka.pl

CZWARTEK, 7 KWIETNIA 2016

Schetyna: Wniosek o Trybunał Stanu dla Ziobry jest możliwy

Schetyna: Wniosek o Trybunał Stanu dla Ziobry jest możliwy

Jak mówił Grzegorz Schetyna w „Faktach po faktach” TVN24:

„Rząd, ale też prezydent Duda tworzą problem Polsce w perspektywie najbliższych tygodni i problem strategiczny, bo Europa nie rozumie zachowań polskiego rządu i polskiego prezydenta. Nie rozumie tego konfliktu i jego eskalacji”

„To ślepa uliczka, którą podąża PiS na zderzenie ze ścianą”

„Tupiemy nogą i niepotrzebnie krzyczymy, bo Polska staje się tak, jak była w najlepszej pierwszej linii polityki europejskiej w obecności w Europie, tak teraz jesteśmy problemem (…) To ślepa uliczka, którą podąża PiS na zderzenie ze ścianą. Trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś w Europie zrozumiał taki język komunikacji i takie traktowanie TK”

„Mówimy do polityków PiS: opamiętajcie się”

„Nie można dopuścić do sankcji i cały czas – tak też widzę swoją rolę, naszą, PO, opozycji – chcemy wskazywać przyczyny tego konfliktu i mówimy do polityków PiS: opamiętajcie się, naprawdę to, co mówił Jagland, Timmermans, jest bardzo proste. Trzeba wydrukować wyrok TK i przyjąć ślubowania od 3 sędziów i to jest przestrzeń do rozmowy nt. następnych kroków. To naprawdę niewiele. Ale z drugiej strony jest kompletna ściema”

– Europa się wstydzi za Polskę i za polski rząd, za zachowanie polskiego rządu. Naprawdę – dodał Schetyna.

Pytany o możliwość złożenia przez PO wniosku o Trybunał Stanu dla Zbigniewa Ziobro, przewodniczący Platformy stwierdził: – Mamy możliwość wotum nieufności. Jest wiele możliwości wskazywania. [Wniosek o TS] też jest oczywiście możliwy.

schetyna

300polityka.pl