Monthly Archives: Listopad 2017

Po Macierewiczu zostanie smród sowieckiej onucy, tak ma ten geniusz: Sun Tzu Podkarpacia, Bonaparte powiatu grójeckiego i Czyngis-Chan Wąbrzeźna (i okolic)

Przezabawnie Bezczelny Lewak nazwał Antoniego Macierewicza.

Macierewicz to

Sun Tzu Podkarpacia,

Bonaparte powiatu grójeckiego

i Czyngis-Chan Wąbrzeźna (i okolic).

Od siebie dodam Clausewitz Żoliborza.

Macierewicz najprawdopodobniej dostanie kopa z buta. Chciałoby się napisać z żołnierskiego buta.

Na pewno zostanie z niego smród jak z sowieckiej onucy.

„Do ministra dotarła smutna prawda, że jego czas w rządzie Beaty Szydło dobiega końca, więc jego aktywność (tak jak i pozostałych zagrożonych ministrów) wzrosła o 16.457% z jedną drobną różnicą: na użytek swoich toruńskich wyznawców zaczął budować legendę zniszczonego przez Moskwę i sprzedawczyków z Polski największego bohatera, który stąpał po ziemi. Tej ziemi.”

Co się stanie z tym kapłanem religii smoleńskiej?

Jednak pan minister znów zabrał głos i po raz kolejny stwierdził, że „na pewno doprowadzi do końca zadanie wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej”. Jeśli to prawda, to w mojej skromnej ocenie zrobi to nie jako minister obrony narodowej, ale jako były minister. Dobrze poinformowani prawicowi dziennikarze piszą z kolei, że Macierewicz w kuluarowych rozmowach jest przekonany, że straci stanowisko i twierdzi, że Jarosław Kaczyński chcąc go usunąć zwyczajnie „zwariował” (przyganiał kocioł garnkowi). Okazuje się, że termin przydatności Macierewicza do spożycia na eksponowanych stanowiskach państwowych, to 2 lata max (minister w rządzie Olszewskiego 7 miesięcy, wiceminister w rządzie Kaczyńskiego 3 miesiące, likwidator WSI 1 rok, szef SKW 1 rok). Tyle wystarczy, żeby zniszczyć każdą instytucję, która została mu powierzona.”

Za faszystów z ONR mają się tłumaczyć wieszani europosłowie PO

Tego Bareja i Mrożek by nie wymyślili. News miesiąca.

W śledztwie dotyczącym sobotniej manifestacji narodowców w Katowicach – podczas którego symbolicznie wieszano europosłów PO – w pierwszej kolejności mają zostać przesłuchani wieszani.

To jakiś chichot historii.

Ofiara ma się tłumaczyć, dlaczego przestępca jest przestępcą.

PiS wspiera faszystów, bo ich rękami załatwia swoje sprawy.

Wsparcie faszystów jest faszyzmem.

PiS będzie odpowiedzialny za przekroczenie cienkiej czerwonej linii, która lada moment zostanie przekroczona

Cienka czerwona linia niedługo zostanie przekroczona, tzn. pojele się krew.

PiS szczuje, toleruje faszystów z ONR – jak w Katowicach, gdzie wystąpili z wizerunkami europosłów PO na szubienicy, jest to pdżeganie do mordu – biedni ciemni ludzie (ten sławetny elektorat PiS) czują, że mogą bezkarnie bić, a potem już mordować.

To tacy dopuścili się mordu w Jedwabnem.

W tramwaju w Warszawie został pobity 66-letni mężczyzna. Zaatakowany słownie i fizycznie przez współpasażerów. Bo czytał „Gazetę Wyborczą”. Komuś się nie spodobało. Reszta dołączyła. Uderzony łokciem, targany za włosy, kazano mu zdjąć okulary. Coraz więcej nienawiści w państwie rządzonym przez PiS.

Prezes od „kanalii i mord zdradziecki” będzie miał krew na rękach.

Oto jeden z piesków prezesa.

Błaszczak choć jest intelektualnym mamrotem, to jest przede wszystkim szczujem. To wiemy w kraju, widzi to cały świat.

Dziennik nr 1 na globie pisze o rodzącym się faszyźmie w Polsce, za który odpowiedzialny jest rząd PiS.

„Pictures of six Polish politicians were strung from a makeshift gallows in a public square in the southern city of Katowice.”(>>>)

„Zdjęcia sześciu polskich polityków były zaczepione na prowizorycznej szubienicy na publicznym placu na południu w mieście Katowice.”

Nacjonalista wyzywał Agnieszkę Gozdyrę

Byłem świadkiem, jak nacjonalista z Poznania dorwał się do Agnieszki Gozdyry, dziennikarki Polsatu, po jej wywiadzie z Robertem Winnickim, innym nacjonalistą, który dostał się do Sejmu z listy Kukiza (zasługi Kukiza są jedynie takie, iż paru faszystów wprowadził do izby ustawodawczej).

– Zwykła ku… jesteś. Nie potrafisz prowadzić merytorycznych wywiadów lewacka szm…!! – komentarz z takimi inwektywami znalazła na Facebooku pod swoim adresem Gozdyra.

Agnieszka od razu zareagowała. Odpowiedziała błyskawicznie. Namierzyła mężczyznę, który ją obraził, podała jego nazwisko i miejsce pracy. Poinformowała, że ma jego telefon.

„Żeby było jasne: to nie ja szukałam pana, ale pan mnie. W necie nikt nie jest anonimowy. Nawet gdy usiłuje się schować za jedną kobietą po to, by obrażać inną”

– napisała.

Na Twitterze Gozdyra udostępniła kolejne komentarze. Mężczyzna co prawda przeprosił za „obraźliwe słowa”, ale nie chciał dać za wygraną. Oskarżał Gozydrę o bezprawne upublicznianie jego danych. „Pan Piotr łamie regulamin FB, podając fałszywe dane. Potem, korzystając z tego oszustwa, obraża wulgarnie kobiety. A na końcu – odnaleziony – grozi mi prawnikiem :-) aha”

– skwitowała Gozdyra.

Przeprosin nie przyjęła – i słusznie.

„Nie przyjmuję przeprosin, bo dość mam obrzydliwego obrażania ze strony takich jak pan, którym się zdaje, że są anonimowi i bezkarni. Nie są. Proszę to przyjąć jako nauczkę na resztę chyba dość smutnego życia”

– napisała dziennikarka.

Mężczyzna zaczął się użalać – manipulować uczuciami.

Pisał że nie ma „smutnego życia”, ma kochającą żonę i dwie córki. Zaczął się żalić. – Możecie mnie obrażać za to, że kocham swój Kraj, za to że nie wyjechałem za granicę, tylko tyram na miejscu, za to że uczciwie pracuję, za to że z zasadami wychowuję swoje dzieci, aby miały wartości, z jakimi wychowali mnie dziadkowie. Za to, że odprowadzam podatki i jestem uczciwy wobec swoich klientów, i za to, że napisałem dwa obraźliwe wyrazy w momencie emocji – wypalił. Na koniec pouczył, żeby niedzielę poświęcać rodzinie.

Na razie facet zniknął.

„Patriota” Piotr z Poznania, który po programie #Skandaliści nazwał mnie szmatą i ku*wą (i którego ujawniłam), zniknął z FB – napisała Gozdyra.

Po jego zniknięciu pojawił się inny. Też nacjonalista – a może i faszysta – z Poznania. Gozdyra jednak pogroziła i ten też zniknął.

Zaraza jak glisty wychodzi na wierzch.

Wstyd mi za Poznań, bo to moje miasto. To jest najbardziej otwarte miasto w Polsce. Ale… ćwoki udające patriotów są wszędzie.

W istocie sa to antyPolacy, antypatrioci.

Duda jest bezradny, nie wie, nie potrafi, jest mu przykro. Dziecko we mgle

Andrzej Duda w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim okazał się bezradnym prezydentem.

Niewiele do niego dociera, niewiele wie. Bezradny. Ale to także sposób na protestujących.

Bo co można wymagać od bezradnego prezydenta?

Rymanowski: – Nie odczuwa pan dobrej woli ze strony szefa MON?

Duda: – Nie rozumiem tej sytuacji.

Była też mowa o tym, co zrobić, by zakończyć konflikt Duda – Macierewicz.

– Dlaczego pan nie zaprosi ministra Macierewicza do siebie? – wypalił dziennikarz.

– Ja zwracałem się do pana ministra Macierewicza. I w formie bezpośredniej, i na piśmie – rozkładał ręce prezydent.

– To trochę jest bezradny pan, bezsilny – podsumował Rymanowski.

 

Rymanowski kontynuował: ludzie protestują i mają żal, że Andrzej Duda przysięgał na Konstytucję, ale jej nie broni, a wręcz ją łamie.

– Każdy może sobie uważać, co mu się podoba. A ja uważam, że nie łamię – odpowiedział Duda.

Duda nawet nie wie, co będzie z ustawami sądowymi. Zgroza.

Jest gorzej z Dudą, niż można było zakładać. Bezradność, zagubienie. Duda nadaje się najwyżej do piaskownicy.

Fałszowanie wyników wyborów. PiS wpisuje je w nową ordynację wyborczą

Nowa ordynacja wyborcza autorstwa PiS ma kilka szczegółów, które pozwolą fałszować wyniki wyborów.

Najważniejszą możliwością fałszowania wyborów dzisiaj wydaje się być w ramach obwodowych komisji wyborczych powstałyby nowe komisje ds. ustalania wyników wyborów w obwodzie. Komisje te miałby za zadanie ustalić wynik wyborów i podać go do publicznej wiadomości, a także przesłać wyniki do właściwej komisji.

Po kiego druga komisja?

Więcej bedziemy wiedzieć, jak ma przebiegać fałszowanie, gdy dowiemy się o trybie powoływania tych drugich nowych komisji.

Sposób na fałszowanie PiS odkrył poseł Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński.

Prostactwo?

Tak! Ależ do tej pory prostacko jest rozwalana Polska.

Specjalna komisja w zaciszu gabinetu będzie mogła liczyć głosy, aż osiągnie zakładany z góry wynik. Dopiero wtedy wyniki zostaną ujawnione.

„Proszę za nimi iść, proszę ich legitymować”. Były policjant o wytycznych w sprawie demonstrantów

Policja nie jest od tego, żeby pilnować politycznych przeciwników obecnej władzy. A jest do tego wykorzystywana bardzo mocno. Jak nigdy dotąd – mówi były policjant, który kilka dni temu – jak twierdzi z tego powodu – zrezygnował z pracy. Reporterowi „Czarno na białym” opowiada o poleceniach, by śledzić antyrządowych demonstrantów, wyciągać ich z tłumu i ścigać za okrzyki.

Inwigilację opozycji już mamy w trybie PRL-u.

To dopiero początek, będzie gorzej. Ta władza musi odejść, bo skończy się dyktaturą.

PiS cofa nas z drogi nowoczesności

PiSowskie gadzinówki uprawiają rynsztok propagandowy.

Umysłu w TVP już dawno nie ma. Wyemigrował.

To tak warto sobie uzmysłowić…

Polska po raz pierwszy od Złotego Wieku zaczęła się podnosić z kolan. Przyszło PiS i wracamy do tradycji zacofania.

PiS zawraca nas z drogi ku nowoczesności. Nie dajmy się, Polska nie może się cofnąć pod wpływem antypolskiej polityki PiS. Nie może.

Ewa Kopacz o cwaniaczku Kaczyńskim i patriocie Tusku

Ewa Kopacz wystąpiła w Polsacie w „Gościu Wydarezeń”.

Dwie kwestie są warte zacytowania. O Kaczyńskim.

– Po co jemu taki kłopot? On dzisiaj ma nieograniczoną władzę w Polsce, ma ludzi którzy na jego pstryknięcie wykonują każde jego polecenie, a on jest bezkarny. Po co mu taki kłopot żeby pastwiła się nad nim opozycja?

I druga – o Donaldzie Tusku.

– Jedno co chcę powiedzieć. Donald Tusk to prawdziwy patriota. To człowiek który tu przez 7 lat był premierem polskiego rządu, po drodze był wicemarszałkiem ale jest w polskiej polityce od lat i to ostatnia osoba która by źle życzyła Polsce.

Polski Kościół katolicki się sprzedał

Ks. Wojciech Lemański skomentował artykuł „katolickiego” tygodnika  „Gość” o Donaldzie Tusku.

Internauci piszą o sprzedaniu się kleru PiS-owi.

Polski Kościół jest z piekła rodem.