Ten to przynajmniej wiedział, jakie tabliczki trzymać w rękach podczas pisowskich manifestacji.
Andrzej Kojro stał pod napisem: „Jarosławie Kaczyński dobry pasterzu”.
I dobry pasterz mu wynagrodził, zwłaszcza że Krystyna Pawłowicz robiła za paprotkę.
Kojro został prezesem spółki „Enea Operator”.
co za szambo!!!!!