Politycy PiS chcą specjalnego posiedzenia Sejmu ws. suszy. Internauci przypominają, że już raz modlili się o deszcz.
Politycy PiS chcą specjalnego posiedzenia Sejmu ws. suszy. Internauci przypominają, że już raz modlili się o deszcz. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Politycy PiS chcą specjalnego posiedzenia Sejmu ws. suszy. Rząd miałby się wytłumaczyć z tego, co robi, by pomóc rolnikom i przetwórcom. Internauci przypominają, jak PiS walczył z suszą w 2006 roku. Zorganizowano mszę z modlitwą o deszcz, a ogłoszenie o niej przeczytano posłom tuż przed głosowaniem nad wotum nieufności wobec rządu PiS.

Susza dotyka rolników i przetwórców. Sprawą zajął się ostatnio rząd, Ewa Kopacz zwołała też sztab kryzysowy. Ale politycy PiS chyba nie śledzą mediów, bo chcą usłyszeć o działaniach rządu na specjalnym posiedzeniu Sejmu.

Wniosek w tej sprawie złożył szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Przekonywał, że działania rządu są niewystarczające i powinno się sięgnąć po narzędzia, które PiS wykorzystał walcząc z suszą w 2006 roku. Wymienił szereg programów, rezerw i funduszy, ale internauci przypomnieli jeszcze jeden.

Otóż w 2006 roku modlono się w Sejmie o deszcz. Sekretarz posiedzenia (jeśli dobrze rozpoznaję Marek Wójcik z PO) tuż przed głosowaniem nad wotum nieufności odczytał ogłoszenia, a wśród nich zaproszenie na mszę w kaplicy sejmowej. Kiedy politycy wybuchnęli śmiechem (a poseł Wójcik był przekonany, że to żart), prowadzący obrady Marszałek Sejmu Marek Jurek (dzisiaj poseł do PE z listy PiS) udzielił im ostrej reprymendy. Może teraz zostanie zaproszony jako gość honorowy?