Tag Archives: KOD

Wygibasy herszta

Kmicic z chesterfieldem

Po Konferencji prasowej #PorozumienieDlaPraworzadności oświadczenie z 5 punktami postulatów legislacyjnych PdP

Na szalecie miejskim w Toruniu przez kilka dni wisiała tabliczka, która została ucharakteryzowana w taki sposób, by “upamiętnić” ważne wydarzenie, jakim miała być wizyta Jarosława Kaczyńskiego w tym regionie. Po wczytaniu się w treść można jednak wywnioskować, że ktoś powiesił ją po to, by zakpić z prezesa PiS. W końcu zareagowały też władze Torunia.

Więcej o Wielkim Szaletowym Kaczyńskim >>>

List Szwejgierta do ministra (kryminalisty) Mariusza Kamińskiego ws. Pegasusa >>>

 

View original post

 

Morawieccy i Duda – Targowica XXI wieku

3 teksty Waldemara Mystkowskiego.

Bliżej im do Targowicy niż do przestrzegania demokracji zapisanej w Konstytucji.

Ile jest racji w spostrzeżeniu Tomasza Lisa, że „frakcja moskiewska w naszym Sejmie jest już tak widoczna jak w sejmie przedrozbiorowym. Jej rzecznikiem – co szokuje – jest ojciec premiera”? A chodzi o wywiad z Kornelem Morawieckim zamieszczony w „Rzeczpospolitej”. To druga z nim rozmowa o tej samej prokremlowskiej wymowie w niedługim czasie. Pierwsza ukazała się w propisowskim tygodniku „Do Rzeczy”.

Były szef dyplomacji, a obecnie eurodeputowany Dariusz Rosati postrzega tatusia premiera jako tubę propagandową Kremla. Dla niego jest dylematem: czy to świadomy agent, czy „pożyteczny idiota”? Dotyczy to konkretnej wypowiedzi Morawieckiego: – „W Polsce większość mediów nastawia społeczeństwo przeciwko Rosji. Czy to jest dobre? Nie, to powinno się zmienić„.

Radosław Sikorski zwraca się do symetrystów, którzy ciągle tkwią w pułapce „A 8 lat rządów PO-PSL…”: – „Żebyście koleżanki i koledzy symetryści z mediów, które jeszcze nie służą społeczeństwu znowu nie mówili, że nie wiedzieliście„.

Najwidoczniej tatuś Kornel wynosi na zewnątrz rozmowy z synem Mateuszem, więc dowiadujemy się, dokąd będzie zmierzać polityka wewnętrzna i zewnętrzna PiS. A zatem: Houston, mamy problem. Dzisiaj tym Houston jest społeczeństwo obywatelskie.

Tata Kornel nie skrywa, że stoi po stronie PiS, czyli syna: – „Najpierw wygrajmy wybory, później będziemy zmieniać media na służebne społeczeństwu„. Służebne, to znaczy takie, która zgadzają się z linią PZPR, która nazywa się dzisiaj PiS.

Inny jeszcze z tego wysnuwa się wniosek, iż różnica w PRL między „Solidarnością” a „Solidarnością Walczącą” była taka jak między demokracją a demokracją ludową. Jak to nagle rozjaśniają się zakłamania nie tylko w rodzinie Morawieckich… Tata mówi otwarcie to, do czego syn doprowadzi. Kornel próbuje przygotować opinię publiczną do skutków działalności syna.

Jarosław Kaczyński nie czeka na wygranie wyborów, aby media „zmienić na służebne społeczeństwu”. Już dzisiaj chce zmienić „Gazetę Wyborczą” do służenia. Gdańska kancelaria adwokacka, która jest na liście płac PiS, pozywa z pełnomocnictwa prezesa PiS Kaczyńskiego w sprawie materiałów, które ukazały się (lub ukażą się w przyszłości) na łamach „Gazety Wyborczej” oraz portalu wyborcza.pl, a dotyczą powiązań szefów służb Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego z Jakubem R., wysokim rangą urzędnikiem warszawskiego ratusza, odpowiadającego za reprywatyzację nieruchomości.

Tak mają służyć media społeczeństwu wg PiS, wg ojca Morawieckiego, jak w Rosji. U naszych sąsiadów najpierw Borisowowi Bierezowskiemu odebrano media, a gdy ten uciekł przed Gułagiem, w Londynie go sprzątnięto.

Patrząc na Morawieckich, bliżej im do Targowicy niż do przestrzegania demokracji zapisanej w Konstytucji.

Mamy nieszczęście być świadkami 3 lat prezydentury Dudy.

Andrzej Duda jeszcze na dobre się nie wybudził, gdy szef jego Kancelarii Krzysztof Szczerski w radiowej Trójce ogłosił, iż „prezydent jest jedynym politykiem dzisiaj w Polsce, który działa ponad tym ostrym sporem politycznym”. Jako że to było przed trzynastą, można zapytać, czym Szczerski wzmocnił poranną kawę?

Nie był to także słynny magazyn „60 minut na godzinę”, w którym Jacek Fedorowicz kreował niemniej słynnego kolegę Kierownika, bo audycja satyryczna została zdjęta z anteny 30 lat temu. W każdym razie mamy obecnie nawet coś więcej, bo pisowski magazyn satyryczny „24 godziny na dobę”, kolegę Kierownika odtwarza Jarosław Kaczyński, niestety przestaliśmy się śmiać z jego dowcipów.

Mamy nieszczęście być świadkami 3 lat prezydentury Dudy, o której możemy się spierać, ile razy Konstytucja została złamana, naciągana, sponiewierana. Na pewno – kilkanaście razy Duda złamał przysięgę składaną na Konstytucję. A ktoś taki nazywa się krzywoprzysięzcą.

Przez 3-lecie sprawowania funkcji Duda w pocie czoła pracował na to miano. Pokojowo protestujący dla przypomnienia o powinnościach nie nakładają mu najmodniejszego tego lata stroju – koszulki z napisem Konstytucja – tylko dlatego, że nie jest pomnikiem i raczej mu taka pamięć nie grozi, bo tej pilnie strzeże dla swego brata Kierownik Kaczyński.

Ostatecznie Dudzie można byłoby nałożyć koszulkę bez żadnych ceregieli, ale chowa się za kordonem policjantów, gdzie nawet prezentuje swoje mierne zdolności aktorskie. Właśnie Duda zapłakał, gdy oddawał hołd I Kompanii Kadrowej na inauguracji marszu szlakiem kompanii. Marsz kadry strzelców Józefa Piłsudskiego rozpoczęty został 6 sierpnia 1914 roku z krakowskich Oleandrów na ziemię zaboru rosyjskiego, w ten sposób powołując do życia Legiony Polskie.

Duda po 104 latach zacytował słowa Piłsudskiego skierowane do kampanii strzelców, puścił łezkę i orzekł, iż wzruszył się. Gdyby chcieć porównać odwagę Dudy do kogoś z tamtych czasów, to tylko do tych mieszkańców ówczesnych Kielc, którzy chowali się za zamkniętymi okiennicami, gdy pukali do nich strzelcy Piłsudskiego.

Krzywoprzysięstwo Duda idzie w parze z jego brakiem odwagi, czyli tchórzostwem. Żaden z oficerów ani żołnierzy nie pozwoliłby sobie, aby jakiś Duda podawał mu wycior do czyszczenia luf karabinów Mannlicher, które były na wyposażeniu I Brygady Piłsudskiego. Wówczas tchórzy takim wyciorem okładało się po czterech literach i wypędzało z koszar. Wtedy odwagą było walczyć o niepodległość ojczyzny, dzisiaj odwagą cywilną jest stać na straży Konstytucji, a tej brakuje Dudzie, czym przysparza wstydu funkcji, jaką sprawuje.

Odwagę porównywalną z bohaterami kadry Piłsudskiego ma Łukasz Olejnik, działacz KOD, który jako pierwszy w kraju na pomnik Lecha Kaczyńskiego w Szczecinie nałożył koszulkę z napisem: „Konstytucja, Jędrek!”. Od siebie spointuję: Duda, nie zajmuj się Piłsudskim, boś nie godzien być jego wyciorem.

Śmiechem z reżimem raczej się nie wygra, ale śmiech jest narzędziem, które wskazuje, w jakim stadium znajduje się autokracja. Wrocławska Pomarańczowa Alternatywa działała pod koniec lat 80-tych i ośmieszała komuszy kolor czerwony poprzez wprowadzenie alternatywnego pomarańczowego.

Jeszcze śmieszniejszy był Różowy Czołg czeskiego artysty Davida Czernego, na który to kolor przemalowany został przez niego sowiecki czołg, ten był symbolem dominacji sowietów nad dumnym narodem czeskim i usytuowany w centrum Pragi w dzielnicy – nomen omen – Smichov. Różowy Czołg wjechał do wyobraźni Czechów jako symbol wolności.

Czerny był nawet przez pewien czas ścigany, tak jak niektórzy modyści z KOD, którzy nakładają koszulki z napisem Konstytucja i o dziwo wszystkie t-shirty pasują pomnikowym modelom jak ulał. Tylko czekać, gdy na różowy zostanie przemalowany pomnik smoleński.

Temperatura ośmieszania władzy PiS osiągnęła wysoki poziom, t-shirty Konstytucja wskazują, że PiS ma się blisko upadkowi. Raut w warszawskim klubie Palladium z okazji 70-tych urodzin Antoniego Macierewicza zaleciał Dołęgi-Mostowicza „Karierą Nikodema Dyzmy”.

Dyzmy są u władzy, bo czego się nie dotkną, rozlatuje się im w proch. Macierewicz rozwalił wojsko, za co został pochwalony przez prezesa Kaczyńskiego, wg niego były minister obrony jest „niezwykle twardym, asertywnym człowiekiem, żeby rozstawać się z tym całym układem generalsko-pułkownikowskim, który tam funkcjonuje”.

Znowu Czechy nam odzywają się czkawką, bo Macierewicz niszcząc „układ generalsko-pułkownikowski” utworzył wojsko Szwejków.  Macierewicz leci także monologiem gbura Edka z „Tanga” Mrożka, bowiem nie będzie rozmawiał z opozycją: „Nigdy nie dawajmy wrogom prawa głosu, nigdy nie uznawajmy wrogów Polski za równych nam w dyskusji, (…) o niepodległości spierać się będziemy między sobą”. Wygląda na to, że niedługo Macierewicz pogada sobie z prokuratorem, a będzie miał o czym.

Jarosław Kaczyński dyktuje ten śmieszny marszowy krok pisowskich Szwejków. Nie inaczej odczytuję jego pozew sądowy w stosunku do Lecha Wałęsy m.in. za słowa, że Kaczyński „nie jest zdrowy, zrównoważony psychicznie”, prezes PiS domaga się przeprosin. To znaczy, że jeśli Wałęsa nie dygnie przed Kaczyńskim, biegli psychiatrzy będą musieli przebadać głowę Kaczyńskiego.

PiS jest pałowany śmiechem i sam się śmiechem pałuje. Jak to pod koniec PRL-u przypisywano milicjantom: to się w pale nie mieści.

Duda podpisując ustawy sądnicze proklamował dyktaturę. Skończy w pierdlu. Polaków nie można wziąć za mordę

Stało się, sądownictwo jest partyjne.

Chociaż dzisiaj Komisja Europejska wszczęła artykuł 7 Traktatu o Unii Europejskiej, Duda podpisał 2 ustawy sądownicze – o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądowniczej.

Panie i panowie! Mamy dyktaturę PiS, a konkretnie Kaczyńskiego.

Duda podpisał na siebie wyrok Trybunał Stanu.

Skończy w pierdlu.

W specjalnym oświadczeniu Andrzej Duda poinformował, że podpisze ustawy o SN i KRS. – „Dziwi mnie stawianie tak nieprzyzwoitej tezy o tym, że tamte ustawy i te ustawy to to samo. Są bardzo istotne różnice” – powiedział prezydent. „Tamte ustawy” to te, zawetowane przez niego w lipcu. Duda nie wyjaśnił, na czym te różnice polegają, a wiele autorytetów prawniczych wskazywało, że są prawie identyczne.

„W moim przekonaniu następuje pogłębienie demokratyzacji jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości. Zmiany służą demokratyzacji państwa i są przeciwieństwem oligarchizacji państwa” – powiedział Duda. Nie powstrzymał się przed wygłoszeniem pisowskiej mantry o „nadzwyczajnej kaście sędziów”, która – jak pewnie sądzi Duda – dzięki tym ustawom zniknie.

Nie posłuchał więc apeli wielu, wielu środowisk i autorytetów, żeby nie podpisywał tych ustaw. Nawet słowem nie odniósł się do dzisiejszej decyzji Komisji Europejskiej, która rozpoczęła procedury wobec Polski z artykułu 7 unijnego traktatu. Powodem jest zagrożenie dla praworządności w Polsce.

Opozycja: Wszyscy razem pięści w górę, obalimy dyktaturę!

Senator Tomasz Grodzki o senatorze PiS Rafale Ambroziku, który do obrony ustaw o KRS i SN korzystał z dokumentów z 1950 r.

Nie dajcie się zwieść stalinowcom PiS.

„WSZYSCY RAZEM PIĘŚCI W GÓRĘ – OBALIMY DYKTATURĘ!”

Władza PiS odgradza się od ludzi

Tak odgrodziła się władza od społeczeństwa!

Nawet mają problem z wejściem do Sejmu posłowie opozycji.

Dziennikarka Polsatu Agnieszka Gozdyra kpi: „Wyspa wolności jakoś tak”.

A tymczasem Macierewicz przerżnął sprawę z byłym oficerem WSI. Pisze dziennikarz Radia Zet Mariusz Gierszewski.

Wychodzimy na ulice – dziś i jutro i w kolejne dni, bo nie ma Wolnej Polski bez Wolnych Sądów!

PiS działa manipulatorsko.

Społeczeństwo wychodzi na ulicę, a oni kasują niezależność sadów i wprowadzają nowa ordynację wyborczą, która pozwoli im wiecznie rządzić.

To jest dyktatura.

I na dokładkę wywiad z Kaczyńskim z 1998 roku. Ależ się zmieniło!

To się nie dzieje, prawda?

Odsunąć PiS od władzy, którą uważają za koryto. Ważą się losy Polski, albo będziemy wolni i demokratyczni, albo zapanuje reżim

Jedną z największych bolączek polskiego parlamentaryzmu jest to, że nie ma w Sejmie lewicy. Z pewnością jednym z najjaśniejszych postaci tej strony sceny jest Robert Biedroń, prezydent Słupska.

W rozmowie z Konradem Piaseckim w Radiu ZET nakreslił sytuację opozycji w walce z totalitaryzmem PiS:

„Opozycja dzisiaj nie potrafi się pozbierać. No, jak dostaje też cały czas obuchem po głowie i jak też żyła w takiej mentalności, że tego się nie da, tamtego się nie da, że 500 plus się nie da, że nie da się wprowadzić jakiś realnych reform sądowych, to oni będą trochę, jak dziecko we mgle się poruszali. Muszą się szybko opamiętać. Muszą się szybko ogarnąć. Petru, Schetyna niech się ogarną, niech się wezmą w końcu do roboty i przedstawią jakąś atrakcyjną dla społeczeństwa alternatywę…”

Co zatem musi się stać, aby ten polityk, który może pociągnąc za soba elektorat, wrócił do przestrzeni centralnej?

– Jak Włodek Czarzasty, jak Adrian Zandberg będą gotowi żeby budować swoje partie, żeby stanąć w konkury z Prawem i Sprawiedliwością, to pewnie ja nie będę stał z boku. Nie będę stał z boku. I obiecałem to i Włodkowi, i Adrianowi, że jestem do dyspozycji – okreslił swoje relacje z SLD i z Razem.

Rozpoczynają się manifestacje jesienne. Musimy trzymać się razem, bo rozwalą nam pisowcy ojczyznę.

1.10.2017-19:00 Suweren mówi NIE! W całej Polsce spotkamy się, by przypomnieć wszystkim jak ważne są: #WolneSądy 
https://www.google.com/maps/d/viewer?mid=1RD0TmfDxEttk9KwcLkxbApWgckE&ll=52.26683604788578%2C19.74602849218752&z=6 …

Młodzi ludzie odpowiadają Pawłowicz. Mówią rzeczy, które powinny zawstydzić dorosłych.

Jerzy Stuhr w rozmowie z Jarosława Kuźniara w programie Onet Rano o ataku PiS na sądy: „Traktuję to w kategoriach rujnowania dorobku narodu.

PiS postawił „Solidarność” tam, gdzie kiedyś stało ZOMO

W sporze o obchody Sierpnia ’80 chodzi nie o to, kto pierwszy zajmie plac pod Stocznią Gdańską i będzie organizował rocznicę. Ale o to, iż fałszuje się historię Polski. Janusz Śniadek (poprzednik obecnego przewodniczącego „Solidarności”) był powiedzieć: „To Lech Kaczyński jest symbolem »Solidarności«, nie Wałęsa”.

Trudno komentować coś, co jest z założenia kartoflane. PiS funduje nam państwo oparte na kłamstwie. Taka fikcja zawsze się kończy tragicznie.

Jeżeli szukać jakichś analogii historycznych, to dzisiaj KOD jest jak „Solidarność” z lat 80. ubiegłego wieku, a „Solidarność” Śniadlka i Piotra Dudy niestety stoi tam, gdzie wówczas znajdowało się ZOMO.

Tak się pokićkało.

Rękę PiS – a konkretnie Jarosława Kaczyńskiego, bo on zawiaduje swoimi marionetkami – widać aż nadto za granicą.

Polska traci swoje znaczenie, ktore z takim mozołem budowane było przez poprzedników. Emmanuel Macron nasz kraj rządzony przez PiS omija szerokim łukiem. Upadł Trójkąt Weimarski, upadła właśnie Grupa Wyszehradzka, Polska jest izolowana w Unii Europejskiej.

Jesteśmy samotni, obnażeni, nadzy.

Czy Andrzej Duda uratuje resztki naszego znaczenia, resztki demokracji w kraju. Waldemar Mystkowski pyta, czy Dudę stać na emancypację, czyli przynajmniej na wielkośćprzypisana z definicji funkcji prezydenta:

„Nie życzę Dudzie niczego złego, ale zdecydowanie bardziej nie życzę nam, aby PiS w procedurach demokratycznych pozbawiało nas demokracji i wolności obywatelskich. Więc zadaję najważniejsze w tym kontekście pytanie: ile w Dudzie jest pisowca, a ile Polaka demokraty?”

Przemysław Szubertowicz zdefiniował pisowca:

PiS ma jednak inny rodzaj szarych komórek. Są niewidzialne.

Kaczyński wreszcie szczytuje. Niech Rosja drży z powodu bilionów za reparacje. Szpiclami w opozycję. Piosenka dla prezesa

Jarosław Kaczyński wszedł na szczyt Koziarza w Beskidach. Zdjęcia ze szczytu zamieścił Brudziński, dlaczego nie ma ruchomych obrazków z wchodzenia? Dlatego, że prezes ledwie zipie.  Niejednokrotnie kamery złapały go, jak potknął się o podest przy wyjściu z sali sejmowej, który ma 20-30 centymentrów, zresztą na Krakowskim Przedmieściu musi być podsadzany na taboret.

Kaczyński ubrał się przy tym w pelerynę czerwono-białą (padało), kicz aż szczypie w podstawy poczucia estetycznego. Równie dobrze prezes mógłby wytatuować sobie na pośladkach orła czerwono-białego, to ten sam brak smaku – ten „patriotyzm” tak właśnie waniajet.

Oto mem ze zdjęcia Kaczyńskiego na Koziarzu.

Podopieczni prezesa snują marzenia o rozległych reparacjach wojennych. Teraz padło na Rosję, a domagają się bilionów zł niejaka Gosiewska (nie wiem, czy to ta od poziomu wskazania) i Pięta, któremu nienormalność postawiła stopę na rozumie.

Motywują te szemrane postaci. „Lista krzywd jest przecież niewyobrażalna. Wystarczy wymienić choćby zbrodnię katyńską, masowe wywózki w głąb ZSRR czy obławę augustowską”. – Odszkodowania od Rosji winny sięgać bilionów złotych! – zaznacza Pięta.

Putin posłucha i da Gosiewskiej i Pięcie reparacje „sięgające bilionów zł”. Brr… Można dostać trwałego obrzydzienia, gdy zbyt często wspomina się Gosiewską i Piętę. Intelektualnie – to niedoróbki.

„Dobra zmiana” walnęła po służbie zdrowie. Chcą, abyśmy szybciej zdychali. Statystyki odsłaniają prawdę.

Jacek Żakowski ułożył prezesowi piosenkę i mógłby ją zapiać na tym Koziarzu, gdyby umiał śpiewać.

Fragmencik z „Wyborczej” o szpiegowaniu opozycji. Tak zreszta rozwalono KOD. Będą rozwalać każdą opozycję, a nawet sadzać.

Taka V kolumna dorwała się do władzy.

Kijowski i KOD. Wiosna nasza!

Mateusz Kijowski w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24 mówił:

„Nie wiem, czy one muszą być liczne. One przede wszystkim były w bardzo wielu miastach. Zrobiliśmy taką mapkę, było 30, 40, 50 miast, jakoś tak, w całej Polsce. Tam cały czas przybywało. Tydzień temu były manifestacje europejskie, gdzie śpiewano „Odę do radości”. Nie da się robić co tydzień, czy nawet co miesiąc gigantycznych demonstracji. Całkiem podobna demonstracja jak wtedy, w grudniu była np. 25 marca. Też było kilka tysięcy ludzi. Tak naprawdę nie to jest istotne. Demonstracje są tylko zamanifestowaniem wartości. Prawdziwa praca nie dzieje się na demonstracjach. Nikt nie liczy na to, że za pomocą demonstracji obronimy Konstytucję czy zmienimy postępowanie partii rządzącej. Znacznie ważniejsza jest praca z ludźmi, na dole, tam gdzie rozmawiamy, spotykamy się, czytamy Konstytucję”.

Zadeklarowałem, że będę startował i będę startował [na przewodniczącego KOD]. Nie widzę powodu, dla którego miałbym nie startować. Na tym polega demokracja, że pozwalamy wybrać wyborcom, a nie decydujemy w zakulisowych rozgrywkach, kto będzie wybrany”.

„Istotne jest to, czy KOD nadal będzie zajmował się wartościami, czy wróci do tego, co go stworzyło na początku, kiedy ludzie się spontanicznie poderwali, poczuli, że coś im się zabiera i trzeba tego bronić, czy skupi się na rozgrywkach personalnych, kto kogo załatwi”.

Kijowski: Nigdy nie zarabiałem na KOD-zie

Nigdy nie zarabiałem na KOD-zie. Firma wykonywała pewne usługi, dostawała za nie wynagrodzenie. Przez ten czas zbiedniałem, więc trudno powiedzieć, żebym się dorobił na tym. Co więcej, od sierpnia w żaden sposób KOD nie zwraca mi kosztów działalności, nie dostaje żadnych zwrotów za przejazdy, hotele” – mówił  Kijowski. I dodał:

„Tak, tak chcę powiedzieć. Nic się nie stało [ws faktur]. Te faktury to była decyzja podjęta przez gremia kierownicze. Nie podejmowałem jej, bo dotyczyła mnie. Nie uczestniczyłem w jej realizacji i nie uczestniczyłem w zbudowaniu afery wokół tego, która po iluś miesiącach, kiedy wszyscy o wszystkim wiedzieli, nagle podniesiono krzyk: nic nie wiedzieliśmy”.

Władza PiS łamiąc konstytucję stworzyła dla nas święto

Praworządność świętem – tylko w kraju, w którym władza zaprowadza bezprawie.

W normalnym kraju konsytucję czytają tylko konstytucjonaliści, w Polsce – społeczeństwo obywatelskie.

 

Podstawowe artykuły konstytucji łamane przez władze PiS.