Kaczyński i Macierewicz w TVP Info. „Może była bomba, może w inny sposób doprowadzono…” [CYTATY]
Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz (Agencja Gazeta)
2. Szef MON po raz kolejny odniósł się zaś do katastrofy w Smoleńsku
Głównym tematem rozmowy z Antonim Macierewiczem były jego niedawne słowa, w których przekonywał, że Polska po katastrofie w Smoleńsku stała się „pierwszą wielką ofiarą współczesnego terroryzmu”. W programie „24 minuty” TVP Info szef ministerstwa obrony nie chciał jednak w jasny sposób odnieść się do tej tezy.
– Może była bomba, może w inny sposób doprowadzono do tego, że samolot rozpadł się nad ziemią. To jest sprawa, którą bada uczciwy zespół – stwierdził szef MON.
I dodał: – Polskie organa władzy wcześniej zostały wciągnięte w scenariusz dezinformacji opinii polskiej i międzynarodowej. To jest wprowadzanie w błąd, sprawianie, żeby czarne wydawało się białe. Wciągnięto w to media – przekonywał.
Minister obrony sugerował również, że nie wszystkim zależy na wyjaśnieniu przyczyn katastrofy. – Niektóre środowiska żywią się nienawiścią do prezydenta i do wszystkich, którzy chcą wyjaśnić kwestię smoleńską – stwierdził.
W trakcie rozmowy poruszono także kwestię wojny w Syrii i problemu migracji. Macierewicz stwierdził, że „inwazja rosyjska dramatycznie skomplikowała sytuację i wyzwoliła siły, które dziś zagrażają całej Europie”.
Na koniec wywiadu podniesiono jeszcze sprawy związane z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego. – Wolałbym uniknąć próby generalizacji, ale nie mogę się pozbyć jednego zdziwienia. W sposób oczywisty została złamana konstytucja. Sponiewierano ją – stwierdził Macierewicz, oceniając ostatni wyrok TK.
I dodał: – Czy można takie działanie aprobować, a rozstrzygnięcie traktować jako orzeczenie? Nie można.
Pół godziny po zakończeniu wywiadu z szefem MON, w studiu TVP Info pojawił się Jarosław Kaczyński. Również w tym wywiadzie wiele mówiono o Trybunale, a prezes PiS powtarzał to, do czego wcześniej przekonywał m.in. Zbigniew Ziobro – że wydrukowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca, byłoby niezgodne z konstytucją.
– Nie można mówić, że jest orzeczenie. Nie można niczego publikować. To jest stanowisko prywatne pewnej grupy osób – mówił Kaczyński i dodawał, że „gdyby premier opublikowała decyzję pewnej części sędziów jako orzeczenie, złamałaby prawo, i to nawet prawo karne”.
A jak PiS zamierza zareagować na krytyczną opinię Komisji Weneckiej ws. zmian w ustawie o TK? – Premier przekazała już sprawę do Sejmu. Marszałek ma powołać komisję ekspertów. Trzeba rozważyć wszystkie aspekty tej sprawy, wszystko musi być wzięte pod uwagę. Komisja przedłoży swoje wnioski, a Sejm szanując to, co powiedziała Komisja Wenecka, będzie musiał podjąć decyzje – ocenił Kaczyński.
Prezes PiS wyklucza spełnienie warunków, które opozycja postawiła jako punkt wyjścia do ewentualnych rozmów ws. rozwiązania kryzysu. – Wszystko byłoby tak, jak chce opozycja. A opozycja rozpoczęła ten spór ze złą wolą, przyznała to nawet Komisja Wenecka. Trybunał w jakimś sensie jest polityczny, ale opozycja chciała, żeby był partyjny – stwierdził.
Kaczyński odniósł się też do ostatnich protestów KOD i Nowoczesnej, stwierdzając że jego ugrupowanie „nie traktuje poważnie odruchów anarchistycznych”. Później zaś apelował do PO, żeby „wróciła do pierwszych lat istnienia, kiedy była partią poważniejszą i bardziej konstruktywną”.
W rozmowie Kaczyński odniósł się jeszcze do sprawy artykułów w niemieckiej prasie, sugerujących, że szczyt NATO powinien zostać przeniesiony z Polski do jednej ze stolic krajów bałtyckich. – W 1945 roku pewne gazety przekonywały, że Polskę trzeba włączyć do Związku Radzieckiego. Gazety piszą różne rzeczy – spuentował prezes PiS.
A TERAZ ZOBACZ: Doradcy Macierewicza przedstawili kuriozalny projekt MON. „Mam nadzieję, że Polacy was obśmieją”
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/14,114884,19766694.html#Czolka3Img
– Niektóre środowiska żywią się nienawiścią do prezydenta i do wszystkich, którzy chcą wyjaśnić kwestię smoleńską – mówi szef ministerstwa.
Czy to był zamach, była tam bomba? – pyta dziennikarz. – To pan powiedział. Może była bomba, może w inny sposób doprowadzono do tego, że samolot rozpadł się nad ziemią. To jest sprawa, którą bada uczciwy zespół. Także polskie organa władzy wcześniej zostały wciągnięte w ten scenariusz dezinformacji opinii polskiej i międzynarodowej. To jest wprowadzanie w błąd, sprawianie, żeby czarne wydawało się białe. Jak wciągnięto w to media, również przy tym stoliku! Olbrzymia praca dezinformacyjna, charakterystyczna dla działań terrorystycznych – wymienia szef MON.
– Jeżeli przyjrzymy się przebiegowi wydarzeń, temu, co robiono fałszując np. diagnozy śmierci niektórych osób, badania ciał, co robiono z miejscem zdarzenia, jak cięto i przesuwano części wraku, fałszując dowody. Jeżeli spojrzymy na opór przed postawieniem zarzutów kontrolerom z wieży. Jeżeli zobaczymy tę kampanię nienawiści przeciwko polskim pilotom, w wymiarze międzynarodowym. To są tam WSZYSTKIE cechy szerokich działań NEGATYWNYCH – mówi Macierewicz.
Czy Polska była „pierwszą wielką ofiarą terroryzmu”? – dopytuje dziennikarz, nawiązując jednocześnie do trwającej aktualnie dyskusji w Stanach Zjednoczonych. – Nie porównywałbym tego do debaty, jaka toczy się w USA. Tam każdy może mieć swoje zdanie i nikt nie jest z tego powodu wykluczany. A ja przedstawiałem diagnozy dotyczące źródeł i sposobów działania światowego terroryzmu, w tym również związanych z tragedią smoleńską – mówi szef MON
Czy strażnikiem demokracji na świecie są Stany Zjednoczone? – Nigdy nie były. Byli ludzie, którzy przypisywali USA takie intencje. Nie sądzę, żeby same USA widziały w sobie strażnika demokracji na całym świecie – twierdzi minister.
– Zjawiska sterowalnego terroryzmu są niewątpliwie przejawem zgęszczenia zła – mówi Macierewicz.
Kaczyński: Propozycje z 18 sędziami bezsensowne. Wybór 2/3 głosów? Gdy opozycja będzie działać normalnie
Kaczyński: Propozycje z 18 sędziami bezsensowne. Wybór 2/3 głosów? Gdy opozycja będzie działać normalnie
Jak mówił w „Dziś wieczorem” TVP Info prezes Kaczyński o pomysłach rozwiązania kryzysu:
Tu chodzi o sędziów którzy zostali wybrani, a których wybór został unieważniony. Oni nie są już sędziami, tego problemu nie ma. Te wszystkie pomysły z 18 sędziami są bezsensowne. Nie ma żadnego powodu by zwiększać liczbę członków TK. Jeżeli chodzi o wybór 2/3 głosów, to może byłoby dobre, gdyby opozycja była inna niż teraz jest. Przy totalnej opozycji to jest niemożliwe. To jest propozycja oderwana od naszych realiów. Gdy opozycja będzie działać w Polsce w sposób normalny, to wtedy będzie to do rozważania.
Kaczyński: Rzepliński mówi, że suwerenem jest TK. Suwerenem w Polsce jest naród
Kaczyński: Rzepliński mówi, że suwerenem jest TK. Suwerenem w Polsce jest naród
Jak mówił w TVP Info prezes Kaczyński o pomysłach opozycji:
W gruncie rzeczy o czym byłoby rozmawiać po ich realizacji? Wszystko byłoby tak, jak chce opozycja. Komisja Wenecka przyznała, że opozycja to rozpoczęła. Nie zgodzimy się, by to był organ partyjny. Sędziowie powinni być dopuszczeni do orzekania. To co mówi w tej sprawie prezes Rzeplińksi, to łamanie prawa. To mówienie, że suwerenem w Polsce jest TK. Otóż TK jest bardzo ważny, bardzo potrzebny, ale nie jest suwerenem, suwerenem jest naród.
O pomyśle Kukiza, by „zamknąć się w sali i znaleźć kompromis”:
„Tak postępowano wieki temu przy wyborze papieża, ja rozumiem, że to żart”.
Kaczyński o opinii Komisji Weneckiej: Marszałek Sejmu powoła komisję ekspercką, trzeba rozważyć wszystkie aspekty sprawy
Jak zapowiedział w „Dziś Wieczorem” TVP Info Jarosław Kaczyński:
„Jestem przekonany, że ten kryzys można rozwiązać szybko, ale opozycja chce zaostrzać kryzys w ramach politycznej konfrontacji. Marszałek Sejmu ma powołać komisję ekspercką. Sądzę, że będą potrzebne nowe opinie ekspertów, także zagranicznych. Trzeba rozważyć wszystkie aspekty tej sprawy. Był też kontekst związany z naciskami zewnętrznymi. Ta komisja przedłoży Sejmowi swoje wnioski, a Sejm szanując to, co powiedziała Komisja Wenecka, ale w ramach polskiego prawa, będzie musiał podjąć dalsze działania związane z tą ustawą. My sami zwróciliśmy się do Komisji Weneckiej, w związku z tym w jakimś przynajmniej zakresie [jej zalecenia] – o ile będzie to zgodne z polskim prawem – będziemy brali pod uwagę”
Zwracano też uwagę, że Kaczyński nie łagodzi swojego stanowiska ws. niedawnego orzeczenia TK, faktycznie nie uznając go w ogóle za wyrok, lecz „prywatną opinię”
No to już wszystko jasne. Prywatne stanowisko sędziów TK.#jaroslawkaczynski
— Kasia KolendaZaleska (@KolendaK) March 14, 2016
kolejny ironiczny komentarz ws. „klimatu” wywiadu. Trudno się nie zgodzić…
W @tvp_info krzyżowy ogień pytań do prezesa Kaczyńskiego, dociskanie, dopytywanie, niewygodne tematy 🙂
— Piotr Skwirowski (@PiotrSkwirowski) March 14, 2016
Inni z kolei przyłączali się do jednego z „apeli” prezesa, wygłoszonych podczas wywiadu.
Prezes Kaczyński apeluje do PO, żeby wróciła do swoich korzeni, była poważną partią i odeszła od mówienie o opozycji totalnej.
Słuszny apel.— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) March 14, 2016
– Polska rozwijała się szybko, ale jestem pewny, że gdyby nie ogrom patologii po 1989 roku, rozwijałaby się jeszcze szybciej. I bardzo duża część społeczeństwa nie skorzystała z rozwoju. Chcemy to zmienić – mówi Kaczyński.
– My się zwracamy ku tym ludziom i tym, którym jest też lepiej. Którzy skorzystają też na programie mieszkaniowym i innych przedsięwzięciach. Zwróconych do zwykłych Polaków – mówi Kaczyński.
To jest taki program, który będzie stymulował rozwój. Z jednej strony rozwiązuje problemy społeczne, z drugiej – stymuluje rozwój. Ile wynosi w Polsce najczęściej występująca płaca? 2200 zł brutto – mówi o prognozach dot. programu 500 plus.
– W 1945 roku pewne gazety przekonywały, że Polskę trzeba włączyć do Związku Radzieckiego – dodaje.
Niemiecka prasa sugerowała, że szczyt NATO powinien zostać przeniesiony z Warszawy. Dlaczego pojawiają się takie publikacje? – Rozmawiałem na ten temat z osobami, które podejmowały sprawę Trybunału. Wszyscy zaczynali od tego, że nie można mieć wątpliwości, że szczyt NATO odbędzie się w Polsce. A gazety piszą różne rzeczy – mówi prezes PiS.
– Najpierw jednak trzeba spokojnie rozmawiać, na zasadzie przekonywania, że działamy w zgodzie z polskim prawem. Gdyby pani premier opublikowała decyzję pewnej części sędziów jako orzeczenie, złamałaby prawo, i to nawet prawo karne – mówi Kaczyński.
Jaka powinna być strategia rozmów z Komisją Europejską? – Trzeba omijać tych ludzi, którzy robią wrażenie uprzedzonych. Ale są też pozytywnie nastawieni ludzie. Z nimi należy rozmawiać. I to powinno przynieść rezultaty. Ale KE wchodzi na tereny dość wątpliwe, można się nad tą procedurą poważnie zastanowić, czy jest zgodna z traktatami – mówi Kaczyński.
– Ci ludzie powinni odejść z polskiej polityki – twierdzi prezes PiS.
– My nie traktujemy poważnie odruchów anarchistycznych, ale trzeba od tego odejść. Apeluję przede wszystkim do PO, żeby wróciła do pierwszych lat istnienia, kiedy była partią poważniejszą i bardziej konstruktywną. Po porażce w wyborach stało się coś bardzo niedobrego z tą partią – przekonuje Kaczyński.
– Dziś mamy pewien przechył, jeżeli chodzi o sądownictwo. A Trybunał nie może decydować wedle sympatii politycznych – mówi Kaczyński.
– Kiedy w Polsce dojdzie do sytuacji, w której opozycja będzie działała w sposób normalny, to wtedy będzie to do rozważenia. W tej chwili jest sytuacja, za która my nie odpowiadamy.
Czy zmiana konstytucji jest jedynym sposobem zakończenia kryzysu? – Tutaj chodzi o tych sędziów, których wybór został unieważniony. Oni nie są już sędziami, takiego problemu już dzisiaj nie ma. Nie ma powodu, żeby zwiększać liczbę członków TK. Jeżeli chodzi o wybór 2/3 głosów, to może byłoby to dobre, gdyby opozycja była inna, niż teraz jest.
– W świetle konstytucji wszyscy sędziowie ostatnio wybrani powinni być dopuszczeni do rozstrzygania – mówi Kaczyński i dodaje: – Suwerenem jest naród, nie prezes Rzepliński.
Czy kompromis ws. TK jest możliwy? – Jeżeli chodzi o te propozycje opozycji, to o czym byłoby rozmawiać? Wszystko byłoby tak, jak chce opozycja. A opozycja rozpoczęła ten spór ze złą wolą, przyznała to nawet Komisja Wenecka. Trybunał w jakimś sensie jest polityczny, ale opozycja chciała, żeby był partyjny. A na to się nie zgodzimy – mówi.
– W Polsce obowiązuje konstytucja i nikt nie ma prawa jej łamać. Tak samo nie ma takiego prawa Trybunał Konstytucyjny – mówi Kaczyński.
– Opinię KW traktujemy poważnie, ale w ramach polskiego prawa i polskiej konstytucji – mówi Kaczyński.
Czy w Sejmie powinna być debata na temat Trybunału Konstytucyjnego? – Najpierw rozmowa w Sejmie, ale potem potrzebne są działania ustawowe. W Polsce żadne prawa człowieka nie są łamane, ktoś, kto tak mówi, mówi ewidentną nieprawdę. W związku z tym, nie ma żadnych podstaw, by interweniować w Polskie sprawy. Musimy być godnym państwem i narodem. Nie możemy zgadzać się na status państwa podległego – mówi prezes PiS.
– Działamy spokojnie, systematycznie. Premier przekazała już sprawę do Sejmu. Marszałek ma powołać komisję ekspertów. Trzeba rozważyć wszystkie aspekty tej sprawy, wszystko musi być wzięte pod uwagę. Komisja przedłoży swoje wnioski, a Sejm szanując to, co powiedziała Komisja Wenecka, będzie musiał podjąć decyzje – wyjaśnia Kaczyński.
– Nie można mówić, że jest orzeczenie. Nie można niczego publikować. To jest stanowisko prywatne pewnej grupy osób – mówi na początku rozmowy prezes PiS o zamieszaniu dot. Trybunału Konstytucyjnego.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/14,114884,19766694.html#Czolka3Img
Jeśli konstytucja będzie w Polsce istnieć tylko teoretycznie, będzie „demokracja absolutna”
Trybunał Konstytucyjny uznał ustawę, która miała go sparaliżować, za niezgodną z konstytucją. Nie można było spodziewać się innego wyroku. Gdyby przepisy ustawy weszły w życie: m.in. możliwość wygaszania przez Sejm mandatów powołanych raz sędziów, a Trybunał miałby rozpatrywać sprawy w kolejności ich wpływania, moglibyśmy uznać, że jeden z organów konstytucyjnych de facto przestał istnieć.
Najbardziej kuriozalny w swojej oczywistej sprzeczności z konstytucją i zdrowym rozsądkiem był w mojej opinii jeszcze inny zapis. Pamiętam, jak Konrad Piasecki zapytał w „Kontrwywiadzie” RMF Zbigniewa Ziobrę – jaka większość według konstytucji powołuje rząd. – Zwykła. – A jaką większością według konstytucji decyduje Trybunał? I tu Ziobro się zawiesił. Potem zaczął kręcić, tłumacząc, że konstytucja nie zabrania wprowadzenia w ustawie większości 2/3. W rzeczywistości konstytucja wyraźnie zaznacza, kiedy w głosowaniu zastosowanie ma większość kwalifikowana – np. przy zmianie konstytucji czy odrzucenia weta prezydenta decyduje większość 2/3 czy 3/5. W pozostałych przypadkach konstytucja mówi po prostu o większości – czyli większości „zwykłej” – (więcej głosów za niż przeciw, przy obecności połowy składu ciała głosującego).
Gdyby przyjąć zapisy ustawy paraliżującej Trybunał, słusznie zakwestionowanej przez TK na podstawie samej konstytucji (inaczej Trybunał nie mógłby w ogóle rozpatrzyć tej ustawy), należałoby uznać, że zmienił się ustrój Polski – bez zmiany konstytucji, ponieważ władza ustawodawcza otrzymałaby prymat nad władzą sądowniczą, która według zasady trójpodziału władz jest władzą niezależną. Jeśli Sejm przed upływem kadencji może zmienić sędziów (to oznacza „wygaszenie mandatu”) oceniających zgodność z konstytucją ustaw przygotowywanych w parlamencie, oznacza to, że tej oceny de facto nie ma. Bo jeśli sędzia ocenia niezgodnie z życzeniem sejmowej większości, „wygasza się” jego mandat i powołuje osobę posłuszną, np. członka partii (tak zrobił teraz PiS).
Konstytucja „istnieje wówczas tylko teoretycznie”. To, co Sejm próbował przeprowadzić wobec Trybunału, przypomina sytuację, w której – bez zmiany konstytucji – Sejm przyjąłby uchwałę, że wygasza mandat Prezydenta RP i wprowadza ustawę, zgodnie z którą prezydenta od teraz wybiera Senat (oczywiście, o ile posłuszny prezydent podpisze na siebie ten polityczny wyrok). Trybunał Konstytucyjny, choć Sejm powołuje jego członków, jest w istocie ciałem od Sejmu niezależnym. Podobnie jak prezydent, mimo że składa przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym, które może teoretycznie dokonać również jego impeachmentu, jest od władzy ustawodawczej niezależny. Zarówno prezydentowi, jak i Sejmowi gwarantuje tę niezależność konstytucja. Bez tych gwarancji trójpodział władz byłby iluzoryczny, jak w PRL-u, gdzie panował prymat Sejmu nad innymi władzami (a w praktyce i tak rządziła – podobnie jak dziś – partia).
Jeśli Sejm może niezgodnie z konstytucją blokować Trybunał i zmieniać jego skład, czemu miałby powstrzymywać się od ingerencji w sądownictwo powszechne? Uchwałami powoływać sędziów w sprawach „o szczególnej społecznej wadze” – np. korupcji politycznej, aferach finansowych czy głośnych zbrodniach? Władza ustawodawcza stanowi prawo, nie może jednak naruszać podstawowych zasad jego obowiązywania, wówczas prawo staje się bardzo niebezpiecznym narzędziem przeciwko obywatelowi.
Bez niezależności „trzeciej władzy”, czyli sądownictwa (w tym sądu konstytucyjnego, czyli Trybunału), Temida zdejmuje opaskę. Nie jest już ślepa. Zanim wyda wyrok, zerka, kto siedzi w ławach oskarżonych i jaki wyrok jest oczekiwany.
Sejm proceduje kolejne (po inwigilacyjnej) kontrowersyjne ustawy. Np. ustawę o obrocie ziemią, która bardzo głęboko narusza prawa własności właścicieli ziemi rolnej. Jeśli rząd nie opublikuje wyroku TK i sparaliżuje Trybunał, należy przyjąć domniemanie, że każde nowe stanowione prawo jest niekonstytucyjne, ponieważ nie istnieje możliwość zbadania jego zgodności z konstytucją. Obywatele znajdują podstawę do nieposłuszeństwa obywatelskiego – świadomego łamania prawa.
Należy porzucić nadzieję, że bez Trybunału Konstytucyjnego „jakoś to będzie”. Jeśli konstytucja będzie w Polsce istnieć tylko teoretycznie, żadne nasze prawa – prawo własności, wolność słowa czy zgromadzeń – nie są bezpieczne. Będziemy żyli w demokracji absolutnej.
Absolutnie bez żadnej ochrony przed arbitralnym działaniem władzy.
Kaczyński: Orzeczenia TK nie ma. To prywatne stanowisko pewnej grupy osób
Kaczyński: Orzeczenia TK nie ma. To prywatne stanowisko grupy osób
Jak mówił w „Dziś Wieczorem” TVP Info prezes PiS Jarosław Kaczyński o decyzji TK:
„Trybunał Konstytucyjny” nie mógł [ustawy naprawczej] z góry uznać za nieistniejącą. Został złamany art. 7 Konstytucji i to w sposób drastyczny. O niczym nierozsądnym [w ustawie] nie można mówić. To wynik złamania Konstytucji. Orzeczenia nie ma, nie ma czego publikować. Nie można mówić o tym, że jest jakieś orzeczenie. Jest stanowisko, w gruncie rzeczy prywatne, pewnej grupy osób”
Macierewicz: Być może to bomba doprowadziła do tego, że TU-154M rozpadł się nad ziemią
Macierewicz: Być może to bomba doprowadziła do tego, że TU-154M rozpadł się nad ziemią
Jak mówił dziś w TVP Info Antoni Macierewicz, pytany o swoje słowa o katastrofie smoleńskiej jako „akcie terrorystycznym” ze strony Rosji:
„Jeśli przyjrzymy się przebiegowi wydarzeń, jeśli spojrzymy na to, co robiono, fałszując np. diagnozy śmierci poszczególnych osób, analizy związane z badaniem ciał, z miejscem zdarzenia, z tym, jak cięto wrak, jak fałszowano dokumentację, jeśli zobaczymy ten niebywały opór, żeby nie oddawać Polsce wraku, jeśli spojrzymy na ten opór, żeby postawić zarzuty kontrolerom lotu, jeśli zobaczymy tę kampanię nienawiści przeciw polskim pilotom, to rzeczywiście są w tym wszystkie cechy szerokich działań negatywnych”
Szef MON dodawał:
„Może tam była bomba, a może w inny sposób doprowadzono do tego, że ten samolot rozpadł się nad ziemią, to jest w tej chwili przedmiotem badania. Polskie organa władzy zostały wciągnięte w ten scenariusz dezinformowania opinii publicznej w Polsce i na świecie. Wciągnięto w to także media, również z TVP”
Frasyniuk będzie miał kłopoty z prokuraturą. Miał znieważyć Kaczyńskiego i Dudę
Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą uważa, że Władysław Frasyniuk znieważył prezesa PiS i prezydenta. Miał się tego dopuścić, porównując pierwszego do Łukaszenki i Putina, drugiego wyśmiewał za to, że ktoś napisał o nim „Du*a”. Sprawą zajmie się prokuratura.
– W dniu dzisiejszym, tj. 14.03.2016 r. Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą złożył do Prokuratora Okręgowego we Wrocławiu (drogą e-mailową) zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa poprzez: 1) znieważenie Jarosława Kaczyńskiego, byłego Premiera RP, 2) znieważenie Andrzeja Dudę, Prezydenta RP – przekonuje Komitet. O znieważeniu świadczą fragmenty tekstu naTemat pod tytułem: „Władysław Frasyniuk do Jarosława Kaczyńskiego: Stoisz tam, gdzie został tylko Putin i Łukaszenko!”.
Cytowane przez nas wypowiedzi pochodzą z wywiadu, którego były opozycjonista udzielił TVN 24. W zawiadomieniu znalazły się ostre sformułowania, takie jak: „Zdradziłeś żołnierzy AK, swego brata, kolegów z Solidarności”. Komitet za uwłaczające uznał też słowa dotyczące prezydenta. Chodzi o wątpliwość, że „ktoś o tak słabym charakterze mógł zaproponować sensowne rozwiązanie” i o sformułowanie, że Duda pozostanie „Andrzejem Du*ą”.
Komitet w uzasadnieniu powołuje się na dwa artykuły Kodeksu Karnego. Pierwszy, czyli art. 216 § 2, mówi o znieważeniu innej osoby za pomocą środków masowego komunikowania, co „podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”. Drugi, art. 135 § 2. Kodeksu Karnego, dotyczy publicznego znieważenia Prezydenta RP, więc Frasyniukowi powinny grozić 3 lata więzienia.
źródło: wpolityce.pl