Kaczyński interweniował w sprawie Dubienieckiego. Oto dokumenty
Marcin Dubieniecki twierdzi w rozmowie z Wirtualną Polską, że Jarosław Kaczyński nie kontaktował się z jego adwokatem i nie pomagał mu w prokuraturze. Publikujemy dokumenty, które dowodzą, że prezes PiS interweniował u Zbigniewa Ziobry w sprawie jego śledztwa. Zrobił to na prośbę obrońcy Dubienieckiego.
W najnowszym „Newsweeku” opisaliśmy kulisy śledztwa przeciw byłemu zięciowi prezydenta Marcinowi Dubienieckiemu. Napisaliśmy, że prokurator prowadzący jego postępowanie domagał się politycznych instrukcji. W sprawie interweniował prezes PiS, a agenci CBA tropili przelewy dla Marty Kaczyńskiej.
Dubieniecki w poniedziałek udzielił wywiadu portalowi Wirtualna Polska, w którym stwierdził: – Zaprzeczam, jakoby ktokolwiek ze mną się kontaktował lub pomagał w niniejszej sprawie. Od samego początku jej trwania mogłem liczyć i liczyłem tylko na siebie.
Publikujemy dokumenty, które pokazują, jak było naprawdę: pismo obrońcy Dubienieckiego do Jarosława Kaczyńskiego z 5 grudnia 2016 roku (adwokat prosi w nim szefa PiS o skierowanie zapytania do prokuratury) oraz korespondencję „Newsweeka” z Prokuraturą Krajową, z której wynika, że Kaczyński 4 stycznia 2017 roku napisał do Zbigniewa Ziobry w sprawie śledztwa przeciw Dubienieckiemu.
Odpowiedź Prokuratury Krajowej na pytania „Newsweeka”:
Witam Panie Redaktorze. W odpowiedzi na Pana pytania informuję
1. Pan Poseł Jarosław Kaczyński pismem z dnia 4 stycznia 2017 roku skierowanym do Pana Zbigniewa Ziobro Ministra Sprawiedliwości przesłał korespondencję przedłożoną Panu Posłowi przez obrońcę podejrzanego Marcina Dubienieckiego – adw. Łukasza Rumaszka. W załączeniu tego pisma została przesłana w/w korespondencja, datowana na dzień 7 grudnia 2016 roku.
2. Na pismo Pana Posła Jarosława Kaczyńskiego udzielił odpowiedzi w dniu 31 stycznia 2017 roku Prokurator Krajowy na podstawie 12 § 1 ustawy z dnia 28 stycznia 2016 r. Prawo o prokuraturze (Dz. U. poz. 177) w związku z art. 20 ust. 2 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (Dz. U. z 2015 r. poz. 1605). Udzielone informację odnosiły się do zarzutów sformułowanych w piśmie obrońcy podejrzanego, dotyczących rzekomego naruszenia praw podejrzanego. Natomiast nie udzielono żadnych informacji o toczącym się postępowaniu zgodnie z ograniczeniami wynikającymi z art. 156 § 5 k.p.k. oraz art. 241 k.k.
3. Korespondencji nie nadano żadnej klauzuli – udostępnienie do decyzji.
4.Zwierzchni nadzór służbowy został wdrożony decyzją Prokuratora Krajowego z dniem 5 maja 2016 roku. Przesłanką była szczególna waga i zawiły charakter postępowania. Początkowo do wykonywania zwierzchniego nadzoru służbowego wyznaczony został prokurator Jacek Więckowski, a następnie w dniu 1 czerwca 2016 roku prokurator Elżbieta Orzeł.
5. Decyzję o wdrożeniu zwierzchniego nadzoru służbowego podjął Prokurator Krajowy na podstawie oceny przeprowadzonej w dniu 26 kwietnia 2016 roku przez prokuratora Jacka Więckowskiego.
6. Zarządzeniem Prokuratora Krajowego z dnia 4 października 2016 roku nr 76/16 powołano zespół prokuratorów do prowadzenia postępowania Prokuratury Regionalnej w Krakowie RP I Ds 16.2016, którego kierownikiem został Naczelnik Wydziału I Prokuratury Regionalnej – prokurator Marek Sosnowski. W skład zespołu wchodzili dwaj dotychczasowi referenci sprawy oraz dwóch dodatkowych prokuratorów, jak również 3 funkcjonariuszy CBA Delegatura w Krakowie. Zarządzenie zostało wydane na wniosek Prokuratora Regionalnego w Krakowie z dnia 27 września 2016 roku.
Prokurator
Ewa Bialik
Rzecznik Prasowy
Prokuratura Krajowa
To przez niego nie kupiłem samochodu! Wyznania radiosłuchacza
Pożyteczny Saryusz. Kulisy krucjaty PiS przeciw Tuskowi
„Klątwa”. Oliver Frljić pisze do Komisji Europejskiej. A Kurski przypomina: kwiecień to miesiąc papieski
Różański o odejściach z wojska: To jest wyrwa. Formacja taka jak wojsko wymaga doświadczenia
Różański o odejściach z wojska: To jest wyrwa. Formacja taka jak wojsko wymaga doświadczenia
Z PAD widzieliśmy się kilka razy. Podczas ćwiczeń robił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Zainteresowany, pytał o wszystko. Ale późniejsze działania, ostatnie 29 listopada nominacje, z wieloma z nich się nie zgadzałem. Powiedzmy tak: młodego lekarza nie powinnismy robić ordynatorem. Formacja, taka jak wojsko wymaga doświadczenia. Ja mówiłem Macierewiczowi – jeśli on ma zaufanych ludzi, to ja ich przygotuję. Ale nie w ciągu półtora miesiąca. Wielu doświadczonych oficerów nie jest już w armii. Część odeszła, część miała stworzone takie warunki, że musiała odejść. Dwóch oficerów udało mi się wybronić. Ale to moja porażka – że tylko dwóch. Ja prosiłem, by te [dokumentny] nie przychodziły pocztą, tylko ja chciałem im to dać. To jest wyrwa, która została dokonana. Ale doświadczenia nie zdobywa się w ciągu kilkunastu dni, trzech miesięcy – powiedział w „Kropce nad i” Mirosław Różański.
Różański: Macierewicz nie darzył mnie zaufaniem
Ja myślę, że niektórzy mają prawo tak powiedzieć [że rejteruję]. Ale to nie tak. W przysiędze mówimy o tym, że będziemy dbali o honor żołnierzy. Dowódca, który deklaruje że wypełni pewną misje i nie realizuje – to nie jest wzór dla żołnierzy. Ten ostatni okres był szczególny. Pierwsze 9 miesięcy ubiegłego roku były sytuacją bardzo komfortową. Wiedzieliśmy co mamy zrobić -Anakonda, NATO, ŚDM. Były pewne działania ze strony MON, których nie mogłem zaakceptować. Chyba był brak zaufania do mojej osoby. Dokonywano wymiany kadry nie uwzględniając tego ze mną. Gdy mówiliśmy jak zrealizować decyzje szczytu NATO, to Macierewicz się zgadzał. A decyzje były inne. Minister powiedział kiedyś w gronie kilku generałów, że on co do zasady nie darzy ludzi od razu zaufaniem. I chyba tak było, Macierewicz nie darzył mnie zaufaniem – powiedział w „Kropce nad i” były gen. Mirosław Różański.
Różański o zachowaniu żołnierzy wobec Misiewicza: Chcę przeprosić społeczeństwo, że nie potrafili zachować standardów
To zjawisko było pewnym weryfikatorem dla wojska. Ja chcę przeprosić panią, społeczeństwo, że nie potrafili zachować standardów. Jako dowódca muszę powiedzieć, że to moja porażka. Wielu kolegów, którzy się tak salutowali wyszło spod mojej ręki. To była ingracjacja. Ta bardzo przykra lekcja będzie analizowania przez żołnierzy – powiedział w „Kropce nad i” były gen. Mirosław Różański.
Kaczyńskiego kłopoty z Tuskiem
Polska to nie Kacza Wólka
Lider rządzącej partii występuje przeciw najwybitniejszemu polskiemu politykowi po 1989 roku, Donaldowi Tuskowi – ten ostatni najwyżej zaszedł w historii Polski w strukturach europejskich – zaś prezes „pan” Kaczyński zawdzięcza swoją pozycję przez zasiedzenie i śmierć brata, którą wyzyskał do ostatniej kropli łzy, bo nie przez talent i intelekt, jest żałośnie przeciętny. Nie upilnowaliśmy Polski, więc mamy demolowanie ustroju kraju i mediów.
Jak nazwać kogoś takiego, jak Kaczyński? Wiem, lecz nie napiszę, bo ten mały człowiek jest potwornie mściwy. To człowiek resortowy z kompleksami – wg wzorca komuszego. Tak jest też z mediami tzw. prawicowymi, które nie wiedzieć dlaczego nazwały się niepokornymi – wszak jest odwrotnie – może niepokorne w stosunku do rozumu i talentu. Niestety, ci ludzie bez większych możliwości intelektualnych rozwalaja pracę wielu pokoleń.
Czy po szarańczy pisowskiej będziemy odbudowywać media publiczne? I czy warto? Bo może być tak, że Polskę trzeba będzie odbudowywać ze zgliszcz. Jeżeli PiS utrzyma się dłużej u władzy, szybko zostaniemy wypchnięci ze struktur europejskich, możliwa więc jest sytuacja, iż kraj zacznie się rozpadać, a regiony osobno wyrażać swoje aspiracje.
Społeczeństwo zostało już podzielone, czyli rozebrane, rozbite, wcale nie są potrzebni do tego zaborcy. Możliwa jest sytuacja, że najsilniejsze regiony wybiorą swoją drogą, wszak PiS prowadzi tylko do tradycji skansenu. Takim ogniwem osobnym historycznie jest Śląsk (ale nie tylko on), w którym działa Ruch Autonomii Śląska. RAŚ jest organizacją wpatrzoną w historię regionu, politycy z centrali często nadają temu ruchowi znaczenie, jakiego nie ma.
Przez portal wPolityce zaatakowany został śląski Instytut Pamięci Narodowej, który jakoby dopuszcza RAŚ do głosu w swoich debatach. IPN, który stał się pisowską organizacją do przeinaczania historii. Nie do wiary! Atak przypuścił jeden z braci Karnowskich, Michał, ten który przyznał prezesowi PiS tytuł „Człowieka Wolności”.
Tacy ludzie dezorganizują nam Polskę, rozwalają. Należy pilnować przed nimi Polski. Przeciw temu Karnowskiemu – lewusowi intelektualnemu co się zowie – wystąpił nawet szef IPN Jarosław Szarek, który powiedział, że nikt nie będzie mu dyktował polityki kadrowej. Zaś przywódca „Solidarności” z lat. 80 Andrzej Rozpłochowski, dzisiaj kojarzony z PiS, napisał do Karnowskiego: „Pan zdaje się nie rozumieć tutejszej rzeczywistości i nonszalancko wrzuca wszystko i wszystkich do jednego worka”.
Polska jest niszczona przez takie beztalencia, jak Karnowscy, przez takich polityków sortu z kompleksami, jak „pan” Kaczyński, kto trochę wystaje ponad przeciętność jest wyzywany i sprowadzany do ich małości, przeciętności, ale Polska to nie jest Kacza Wólka.
Karnowski doniósł na katowicki IPN. „Jak słoń w składzie porcelany z typową arogancją warszawki”
Takiego zagięcia czasoprzestrzeni nawet Einstein nie przewidział – Krzysztof Luft o cenzurze i propagandzie w TVP
Dlaczego o. Tadeusz Rydzyk jest wspaniały? Minister Szyszko wymienia wszystkie powody
Tusk musi odejść, a potem choćby i potop
O tych słowach Kaczyńskiego będzie głośno. „Tusk łamie elementarne zasady Unii Europejskiej”
Prezes PiS Jarosław Kaczyński po raz kolejny sprzeciwił się kandydaturze Donalda Tuska na drugą kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej. – Nie może liczyć na nasze poparcie i brak naszego sprzeciwu – mówił Kaczyński.
– Donald Tusk jest politykiem, który łamie elementarne zasady UE. Przedstawiciel władz UE w żadnym razie nie powinien łamać zasady neutralności jeżeli chodzi o wewnętrzne stosunki w państwach. Donald Tusk wprost popiera opozycję, która sama siebie nazywa totalną i która nie ukrywa, że chciałaby obalić rząd metodami pozakonstytucyjnymi – stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Kaczyński o Saryusz-Wolskim: Nie będę komentował spekulacji
„Financial Times” napisał wcześniej, że polski rząd sonduje w europejskich stolicach kandydaturę europosła PO Jacka Saryusz-Wolskiego na stanowisko szefa Rady Europejskiej. Saryusz-Wolski miałby być konkurentem dla Donalda Tuska. – To jest poziom spekulacji, nie będę ich komentował – odpowiedział Kaczyński, zapytany o doniesienia „FT”.
– Jeśli chodzi o ocenę jego kompetencji, nie jest to moment, bym miał jakiekolwiek podstawy, żeby te kompetencje oceniać. Słabo znam pana Saryusza-Wolskiego. To jest polityk, którego obserwuję z bardzo dużej odległości – zaznaczył polityk.
W marcu decyzja ws. Donalda Tuska
Pierwsza 2,5-letnia kadencja Tuska jako szefa RE upływa z końcem maja. Na szczycie UE 9-10 marca przywódcy mają zdecydować, czy pozostanie on na tym stanowisku na kolejną kadencję. Obecnie jest jedynym oficjalnym kandydatem.
Tusk zadeklarował podczas nieformalnego szczytu przywódców UE na Malcie, że jest gotów kontynuować swoją pracę jako przewodniczący Rady Europejskiej.
Zobacz także: „Tusk nie zwrócił się do polskiego rządu o poparcie”