Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Papież Franciszek w Wielki Czwartek umył stopy imigrantom, by przypomnieć, że są ludźmi, którym należy pomóc. Jego gest wzbudził kontrowersje. Szczególnie wśród polskiej prawicy. Za wyjątkowo niewłaściwy uznał go naczelny pisma „Do Rzeczy” Paweł Lisicki.

„Nie zgadzam się z przesłaniem tego gestu. Uważam, że w tym momencie jest niewłaściwy i nieroztropny” – napsał Lisicki. „Być może wynika z dobrych intencji, ale w konsekwencji może przynieść złe rezultaty” – dodał.

Jakie? Zdaniem szefa „Do Rzeczy”, będą to dalsze akty terroryzmu, które znów wstrząsną Europą. „Ani papież, ani nikt inny nie dysponuje sposobem na oddzielenie niebezpiecznych islamistów od uchodźców, którzy przybywają w pokoju” – przekonuje.

I potwierdza, że dla prawicy zamachy ewidentnie wiążą się z przyjmowaniem kolejnych osób na Stary Kontynent. Jak informowaliśmy w naTemat, sytuacja w Brukseli wpłynęła na decyzję premier Beaty Szydło o zamknięciu polskich granic dla uchodźców.