Tag Archives: protest w Sejmie

Psychoprawica doszła do nieodpartego wniosku, iż na czele puczu stał generał Tusk

slawek-neumann

Psychoprawica już wie, kto dowodził puczem. No, kto? Generał Donald Tusk. Tak piszą na portalu Fronda. pl, oddając coyright niezależna.pl.

A jak te Sherlocki Holmesy do tego doszli? Dedukcją. Nosem przy ziemi wywąchali. Bo to było tak.

16 grudnia 2016 roku opozycja zaczęła protest na sali sejmowej, a społeczeństwo obywatelskie przed Sejmem. Wówczas to Jarosław Kaczyńskiego popisał się rechotem w pancernej limuzynie, którą opuszczał gmach przy Wiejskiej.

17 grudnia Tusk wziął udział w ceremonii zamknięcia Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016. Powiedział co o PiS sądzi, „poparł puczystów”, jak sądzi psychoprawica.

Tusk musiał ogłosić się generałem, bo jak wszyscy wiemy, pucz jest to zamach zbrojny. Tak psychoprawica odtworzyła ciąg wydarzeń.

Gdyby to było napisane w gazetce ściennej w Tworkach, to można byłoby pokiwać głową. „Och, pacjenci, pacjenci… leków musieli im nie wydać i uderzył im syfon z głowy”.

Ale to opisują oficjalne portale rządzącej partii, „przewodniej siły narodu w Tworkach”.

PiS urządza łapanki na społeczeństwo obywatelskie. Partia Kaczyńskiego zachowuje się, jak najeźdźcy, sowieci i szkopi

policja

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie protestujących przed Sejmem 16 grudnia 2016 roku. Jeden z uczestników ma już postawione zarzuty – Jakub K.

Prawnicy i to z najwyższym autorytetem mają wątpliwości, a tak naprawdę pewność, że to nadużycie władzy. Prof. Andrzej Zoll mówi:

„Myślę, że jest to nadużycie, tym bardziej że prawo do demonstracji jest prawem obywatelskim i należy się zastanowić, czy nie mamy tutaj do czynienia z próbą odstraszenia od demonstrowania. Odnoszę wrażenie, że ludzie będą się teraz bali chodzić na manifestacje”.

Nie kojarzę wcześniej takich sytuacji. Przynajmniej nie w wolnej Polsce” .

Podobne „wątpliwości” ma Marcin Wolny z  Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka:

„Publikowanie wizerunku tych osób może zostać uznane za środek nieproporcjonalny. Tego rodzaju działania ze strony prokuratury mogą mieć daleko idące konsekwencje dla tych osób poszukiwanych, ponieważ w sferze społecznej czyni to z nich osoby podejrzane. Sam ten fakt może wpływać na ich życie w przyszłości, nawet jeśli nie zostaną im postawione zarzuty”.

„W relacjach medialnych nie zaobserwowałem takich działań, które mogłyby wypełniać znamiona czynów opisanych w kodeksie karnym. Ci ludzie korzystali z konstytucyjnej wolności zgromadzeń”.

Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich interpetuje art. 20 ust. 2a Ustawy o policji. Dotyczy on właśnie m.in. upubliczniania wizerunku osób, bez ich wiedzy i zgody. Mirosław Wróblewski z biura RPO:

„MSW twierdzi, że na podstawie tego artykułu może publikować wizerunki osób poszukiwanych w takich sprawach, a w naszej opinii nie ma ku temu podstaw.  Według kodeksu postępowania karnego, publikacja wizerunku np. w liście gończym dotyczy osoby podejrzanej, czyli znanej z imienia i nazwiska, natomiast nie dotyczy osób o nieustalonej tożsamości. Wizerunku takich ludzi broni prawo autorskie” – argumentuje Mirosław Wróblewski z biura RPO. Ze względu na milczenie prokuratury i policji, trudno wywnioskować, o co podejrzane są osoby, których wizerunki zostały upublicznione, ale zdaniem RPO, trudno dopatrywać się tu naruszenia przepisów o zgromadzeniach publicznych. – „Według Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, nawet blokowanie instytucji publicznych, które wiąże się z dużymi utrudnieniami, powinno być tolerowane i mieści się w zakresie wolności zgromadzeń” .

Biuro RPO przypomina:

„Przypomnę tylko, że pięć lat temu, kiedy „Solidarność” demonstrowała pod Sejmem i użyła bardzo podobnej formy protestu, postępowanie karne w tej sprawie również zostało wszczęte, ale zostało umorzone ze względu na brak znamion czynu zabronionego”.

Platforma Obywatelska pyta Szydło o inwigilację demonstrantów oraz posłów opozycji w czasie sejmowego protestu. Grzegorz Schetyna:

„Chcemy powiedzieć o sprawie ważnej, bo inwigilacji, o zagrożeniu wolności obywatelskich. Chcemy odnieść się do akcji, w której pokazuje się wizerunki, twarze ludzi, którzy mieli być 16 grudnia przed Sejmem. Stygmatyzuje się, oskarża ludzi o łamanie prawa. Chcemy powiedzieć jako PO: nie pozwolimy na to, by żeby dochodziło do politycznej zemsty i aktywności, którą widzimy i którą organizuje szef MSWiA, które bardziej przypominają łapankę na niewinnych ludzi.”

I na to warto zwrócić uwagę: łapanka. PiS zachowuje się do społeczeństwa obywatelskiego, jak najeźdźca, na Polaków urządzają łapanki, publikując zdjęcia, okładając nazwiska anatemą.

Co to jest? Na Polskę napadli sowieci i szkopi? Chyba tak. PiS jest mało polska. O ile w ogóle. Nienawiść i wrogość – tym się wyróżnia ta zaraza.

tvn24

PiS rozpoczął zastraszanie, po tym dojdzie do użycia przemocy

Władza PiS zacznie niedługo upadać, walić się, więc zaczęli zastraszanie. A społeczeństwo obywatelskie dopiero teraz wyjdzie na ulice. Na razie wychodził KOD i Czarny Protest, zaczną wychodzić poszczególne branże i studenci. Idzie wiosna, dla PiS niezbyt radosna.

PiS zatem wyciąga pałę. Będzie bił i straszył. Typowe komusze umysły.

Oto grożna informacja:

policja-poszukuje

Warszawska policja opublikowała wizerunki 21 osób, które protestowały pod Sejmem w połowie grudnia, gdy blokowano wyjazd posłów PiS. – Jeśli chodzi o próbę wywołania zamieszek, policja zidentyfikowała już 80 osób w Warszawie. W Krakowie zaś 22 osoby. Odpowiedzą za złamanie prawa – mówi szef MSWiA Mariusz Błaszczak.

To nie przelewki. Wewnętrzny najeźdźca straszy Polaków. Bedą używać swoich gadzinówek – TVP i innych pisowskich mediów.

Zomowiec Błaszczak, intelektualny mamrot, z kolei straszy posłów opozycji za protest w Sejmie.

blaszczak

W mojej ocenie w Sejmie doszło do złamania prawa, również w sensie złamania przepisów Kodeksu karnego.”

Kabaret sam w sobie, Błaszczak mówi „w mojej ocenie”. Robi się naprawdę groźnie.

A pamiętajmy, iż Antoni Macierewicz ma przygotowany Berkut pisowski, Wojska Obrony Terytorialnej, złożony z kiboli i nacjonalistów. Przecież ich wartość militarna jest żadna, ale rzucą ich z kijami bejsbolowymi na protestujacych Polaków.

PiS wypowiada wojnę Polakom i Polsce. Bo na wojnie z rozumem zawsze są takie Szwejki. To nasza wina, że pozwoliliśmy im rządzić. Wszystko zrobią dla koryta. Puszczą Polskę z torbami i swoim rynsztokiem.

c2cotavxuairaii

PiS odgrywając groteskę w Sejmie, z izby ustawodawczej zrobił remizę

oko

Władza PiS zyskuje kolejny symbol: bazar, z którego wypożycza towar bez certyfikatu. PiS sam w sobie jest groteską.

Jak ktoś jakiś czas temu powiedziałby, że polityczny „geniusz” będzie wchodził na drabinkę z Tesco i przemawiał do ciemnego ludu, a prezydent i premier byliby jego podwładnymi, sługami, które lecą na skinienie z podkulonymi ogonami, to byśmy puknęli się w czoło.

A tak jest.

Okazuje się, żeby dalej rżnąć, PiS wyfasonował Salę Kolumnową w Sejmie ze sprzętem mobilnym do głosowania, który został wypożyczony z bazaru w Hali Mirowskiej.

Niemal z warzywniaka, choć handlują tam sprzętem AGD i wypożyczają sprzęt na kursokonferencje.

Krótko pisząc: władzę mamy z remizy, bo do tego został sprowadzony Sejm. Remiza z groteskowymi politykami. Daleko nie zajedziemy – do jakiejś kostnicy śmieszności.

Opozycja powinna PiS-owi powiedzieć: albo wyniesiecie nas siłą, albo się cofniecie

krytykapolityczna

Bardzo interesującą rozmowę przeprowadził Wojciech Maziarski z szefem Krytyki Politycznej Sławomirem Sierakowskim.

Sierakowski gorzko stwierdza: Dziś nie mamy opozycji.

Opozycja winna uczyć się bezkompromisowości od Jarosława Kaczyńskiego.

„Kaczyński reaguje tylko na siłę – jak widzi, że ma frajerów po drugiej stronie, to czemu ma się zatrzymywać. Będzie szedł dalej. Nie należało patrzeć jak to będzie wyglądało, należało powiedzieć: – Koniec, stop. Albo wyniesiecie nas stąd siłą albo musicie się cofnąć.”

– Chodziło o to, że trzeba zatrzymać PiS w łamaniu prawa. Inaczej będzie się czuł w tym absolutnie bezkarny.

W strajku sejmowym powinno dojść do jeszcze twardszego działania:

„Pojawiła się pierwsza sytuacja, w której PiS nie mieli dobrego ruchu. Gdyby posłowie opozycji wytrwali w strajku okupacyjnym na Sali plenarnej, PiS musiałby zapłacić za złamanie prawa. Blokujących polityków opozycji, PiS musiałby wyprowadzić siłą albo się cofnąć. Jedno i drugie by im zaszkodziło. Mamy do czynienia z dupą a nie opozycją”.

– Tego należało bronić, tu opozycja powinna stanąć twardo, ale nie umiała i nie stanęła. PiS może robić, co chce. Może kierować do Trybunału, ale jakie to ma znaczenie – ten Trybunał to pseudo-trybunał, prezydent to pseudo-prezydent, wszystkie niezależne instytucje zamienili w atrapy.

Opozycja nie potrafi zawrzeć kompromisu:

„Po drugiej stronie powinni być politycy, którzy wiedzą kiedy trzeba być bezkompromisowym i umieć, na swoich warunkach, zawrzeć kompromis. Dzisiaj tak nie jest”.

Sierakowski batoży Nowoczesną:

„Nowoczesna okazała się partią niedojrzałą. Nie potrafi wytrwać w poglądach, nie umie zachować się konsekwentnie, nie wiadomo o co jej chodzi. Najpierw blokuje mównicę z opozycją, później chce zgłaszać poprawki w senacie. Przecież jeśli chce zgłaszać w senacie coś to znaczy, że uznaje legalność przegłosowania budżetu. To po co blokowała mównicę? Tego Ryszard Petru w życiu nie wyjaśni”.

Mniej dostaje się PO:

„Najdłużej trzymała się Platforma Obywatelska, oczywiście dookoła była ględźba medialna, że to groteskowe, źle wygląda, ludzie nie rozumieją, ale od kiedy PiS przejmuje się tym jak, co wygląda”.

– Jarosław Kaczyński – najgorzej oceniany polityk od 25 lat, rok do roku, w każdym sondażu – rządzi absolutnie Polską. Dlatego, że nie oglądał się na opinię publiczną, jakby się oglądał na to, jak wygląda, to by nie wychodził z domu.

Stosowanie prawa też może być bezkompromisowe:

„Opozycja powinna nauczyć się bezkompromisowości, jaką ma jej główny przeciwnik, ale w granicach prawa – to powinna być jedyna różnica. Te siły nie powinny się różnić w determinacji i w konsekwencji, bo nie będzie to nigdy żadna przeciwwaga dla PiS-u. Powinny różnić się wyłącznie w tym, że jedna trzyma się zasad demokracji liberalnej, a druga nie. Dziś nie mamy opozycji”.

Gorzkie słowa. Ale ileż w nich słuszności. Esencja prawdy politycznej.

Po Kaczyńskiego przyjdzie suweren, oddali ochronę i powie: „zemsty nie będzie”. Klasyka

kaczynski

Platforma Obywatelska zrobiła kawał dobrej roboty protestując na sali sejmowej. Zdezorientowana część społeczeństwa mogła w tym czasie sięgnąć do zasobów własnych refleksji.

Nie jest to takie oczywiste. Takich akcji musi być więcej – w ramach prawach – acz PiS to partia bezprawia. Walka z totalitaryzmami zawsze jest utrudniona, bo nie można sięgać po ich środki bezprawia i charakterologicznego zaprzaństwa.

A zaprzańcem nr 1 w kraju jest Jarosław Kaczyński, człowiek, który nie ma żadnego honoru i wstydu. Polska zalicza zjazd za tzw. dobrej zmiany.

Dobra zmiana dna – tym w istocie są rządy PiS.

Kaczyński oto zaczął straszyć opozycję po zaprzestaniu przez nią protestu w Sejmie: „Z osobami, które uczestniczyły w oczywistym łamaniu regulaminu, a także, w moim przeświadczeniu, prawa karnego, to trzeba będzie podjąć odpowiednie decyzje”.

Oj, Kaczyński, suweren dojdzie do głosu i powie ci: „zemsty nie będzie”. Na nic się zda twoja ochrona składająca się z 7 bodygardów za przeszło milion zł rocznie.

Oni pierwsi biorą nogi za pas. Pensję owszem biorą, ale za to, iż od prezesa PiS tchórzem jedzie. A jak tchórz waniajet, wystarczy spojrzeć na postać Kaczyńskiego.

Jadwiga Staniszkis nie wątpi, że te tchórz dąży do zmiany Konstytucyji, te wszystkie manewry PiS z Salą Kolumnową to przygotowanie do rozwalenia Polski. Taki najechał na Polskę wróg wewnętrzny. Tasiemiec zjada kraj od wewnątrz.

PiS szykuje się do zmiany konstytucji

sokzburaka

PiS wykopiemy na Księżyc, niech tam świecą czterema literami razem z Dudą

c16moecxeaackyq

PiS przepchało przez Senat nielegalną ustawę budżetową. Zachowanie typowo partyjniackie z ogromną szkodą dla Polski. Opozycja miała różne chwile, lecz zdała egzamin w ciągu ostatniego miesiąca.

Także KOD się odbudowuje. I o nim trochę pochlebnych słów. Zgadzam się z Cezarym Michlskim, który orzekł, iż nieprzypadkowo w tym czasie PiS próbował odciąć opozycję od jej naturalnego zaplecza, od KOD. „Zaowocowało” to fakturami Mateusza Kijowskiego.

W dniu, gdy PiS niejako „wypchnął” z Parlamentu nielegalną ustawę budżetową, która teraz jest na biurku Długopisa Andrzeja Dudy, opozycja – a szczególnie niezłomna Platforma Obywatelska – dostała wsparcie pod Sejmem od KOD.

kod-uaktualnienie

Był Mateusz Kijowski, który mówił:

„Przez ostatni rok PiS robił wszystko, żeby zawłaszczyć państwo i jego instytucje. To, co zdarzyło się w Sejmie 16 grudnia to był największy skandal polityczny od 27 lat. Nie wolno nam o tym zapomnieć, nie możemy pozwolić na autorytarne rządy PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego. On i jego ludzie robią wszystko, żeby opozycja straciła siłę głosu. Ale opozycja nie może zamilknąć – nie tak się umawiała ze swoimi wyborcami” – powiedział Kijowski. – „Czy postawicie wokół niego płoty, mury czy zasieki – Sejm należy do wszystkich Polaków. Polityka PiS jest jak smog, który dusi ten kraj i doprowadzi go do zapaści. Nie pozwólmy sobie zabrać powietrza, jakim jest demokracja. Nie pozwólmy sobie zabrać Sejmu RP, wolnych mediów i wolności słowa”.

Były flagi Polski, UE, KOD oraz hasła „Nie chcemy żyć w PRL–u. Dość tego”, „Jesteśmy przed Sejmem, bo nie zgadzamy się na łamanie prawa!”, „Wolność, Demokracja, Konstytucja”, „Zdradza ojczyznę ten, kto łamie jej najwyższe prawo”, „Jesteśmy razem, jesteśmy silni”.

Kijowski mówił także o swojej sytuacji:

„Żaden mój błąd nie powinien mieć wpływu na waszą wiarę i zaangażowanie w tę walkę, na wiarę w Komitet Obrony Demokracji. Niech moje błędy nie będą obciążeniem dla KOD-u. Nie dzielcie się wokół Kijowskiego. Pamiętajcie – KOD stworzył hasło: KOD łączy, nie dzieli. Zrobię wszystko, żeby odzyskać wasze zaufanie”.

KOD to my. Wszyscy razem wykopiemy PiS na Księżyc. Niech tam świecą swoimi czterema literami razem z Dudą.

Tusk przedstawia racjonalne propozycje. Czy Kaczyński skorzysta z rozumu?

Nie można pozwolić PiS-owi przejść suchą stopą przez bezprawne uchwalenie ustawy budżetowej.

Kaczyński raczej sie nie cofnie, pójdzie na jakieś rozwiązanie siłowe. Jakie?

Bardzo rozsądnie mówi Donald Tusk, który z odległej Brukseli zajął głos w sprawie kryzysu.

tusk

„Wszyscy obserwują to, co dzieje się w polskim parlamencie, z niepokojem, a czasem z brakiem zrozumienia dla tej sytuacji. Odpowiedzialność zawsze w dużo większym stopniu spoczywa na władzy, dlatego nie mam wątpliwości, że to rolą władzy, PiS-u i szefostwa parlamentu jest uczynienie tego pierwszego kroku, aby dać przestrzeń do kompromisu. Jest oczywiście druga rzecz, być może w perspektywie najbliższego roku, a nie tygodnia, najważniejsza: to pewność, że budżet naszego państwa został uchwalony we właściwy, legalny sposób”.

Polska jest degradowana, poniżana przez PiS, a dokładnie przez jednego człowieka, prezesa Kaczyńskiego.

Tak to dalej widzi Tusk:

„Każdy, kto będzie miał złą wolę i będzie dociekliwie chciał sprawdzać prawną sytuację Polski z dwuznacznie uchwalonym budżetem, będzie miał mocne argumenty. Trzeba zrobić wszystko by nikt, kto będzie chciał wykorzystywać tę sytuację, tych argumentów nie miał”.

Z PiSem nie można się dogadać. Jesteśmy republiką bananową

fiasko

Ryszard Petru kolejny raz przekonał się, jak Jarosław Kacyzński i jego partią graja nieczysto.

„Nie udało się. Nie ma możliwości porozumienia, dlatego że pozostaje fundamentalna kość niezgody jaką jest kwestia tego, co się działo na Sali Kolumnowej. Nie ma u nich otwartości na to, żeby szukać rozwiązań”.

Jednak Petru przyznał, że nie posłowie Nowoczesnej nie będą blokować mównicy, bo uważa, że „to nie jest najlepsza forma protestu”.

Co to znaczy?

W tej chwili trudno powiedzieć, co nas czeka dalej. Gdyby PiS przegłosowywał poprawki do ustawy budżetowej w Senacie, ustawa musiałaby wrócić do Sejmu.

Tak czy siak, chodzi o ustawę budżetową. Petru się poddał, a co z Platformą Obywatelską? Nie może być niezgody na bezprawie.

Polska nie jest republiką bananową.

Kaczyński proponuje opozycji fałsz, a jak nie zgodzi się, prawdopodobnie dojdzie do użycia przemocy

kompromis

Jarosław Kaczyński w porannym programie TVP 1 zaproponował opozycji „kompromis”.

Jak to u prezesa. Kompromis ma polegać na tym, że opozycja zgodzi się na bezprawie (zaakceptuje bezprawnie przyjętą ustawę budżetową w Sali Kolumnowej), wyjdzie dobrowolnie z sali plenarnej Sejmu, a PiS pozwoli zgłosić poprawki do ustawy budżetowej, aby je odrzucić.

Takie intelektualne krasnalstwo zaproponował Kaczyński. Na jego miarę!

Aha! Jeszcze zaproponował, że sprawy sporne będzie rozstrzygał Trybunał Konstytucyjny, który przecież został zdemolowany. Nie ma go.

Opozycja nie może ustąpić, gdyż zostałaby sprowadzona do parteru wyrażając zgodę na bezprawie.

Co nas czeka?

Prawdopodobnie krwawa łaźnia.