Andrzej Duda naprawdę wierzy w "dobrą zmianę" albo chce do niej przekonać społeczeństwo. Prosi, by nie słuchać kłamstw na swój temat.
Andrzej Duda naprawdę wierzy w „dobrą zmianę” albo chce do niej przekonać społeczeństwo. Prosi, by nie słuchać kłamstw na swój temat. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta

Dobra zmiana jest naprawdę dobra – przekonywał w Busku-Zdroju prezydent. Na wszystkie zarzuty pod swoim adresem miał jedno wytłumaczenie. Otóż, jego zdaniem, zły wizerunek zawdzięcza antypisowskim internautom i telewizji.

Marionetka podpisująca ustawy? Skądże. Głowa państwa absolutnie się za taką nie uważa. Wręcz przeciwnie, wierzy, że wszystko, co robi, jest słuszne. – Przynoszą dobre zmiany – powiedział o podpisanych ustawach mieszkańcom i kuracjuszom Buska-Zdroju. Inny stosunek do tego mają media niepubliczne czy wspierający opozycję internauci. – Nie słuchajcie państwo kłamstw – tak Duda mówił o gorzkich komentarzach na swój temat. Nie ma więc inwigilacji, ani „zagrożenia ze strony polskich władz”. – Jeżeli jest, to dla różnych partykularnych interesów, które były realizowane często poza prawem, wbrew prawu – podkreślił.

Pojawiła się też prośba o uodpornienie na, jak to określił Duda, „zmasowaną krytykę” skierowaną względem PiS. Prezydencki przekaz miał na celu jedno – uspokoić wszystkich zaniepokojonych sytuacją w Polsce. – Sprawy mają się naprawdę lepiej – dowiedzieli się zebrani. Usłyszeli również, że Duda robi, co w jego mocy, by nikogo nie zawieść.

źródło: rp.pl