Skandal w Sejmie. Pomaska podarła uchwałę o suwerenności Polski. Chwilę później została przegłosowana
Prawo i Sprawiedliwość w ekspresowym tempie przyjęło uchwałę w obronie suwerenności Polski. Jej projekt zgłoszono w piątek rano, a przed godziną 18 została przyjęta.
Komisja Europejska zagroziła, że w poniedziałek wyda opinię na temat praworządności w Polsce, jeśli do tego czasu rząd nie rozwiąże kryzysu konstytucyjnego. Premier Szydło dotarła do projektu opinii, co zdenerwowało ją do tego stopnia, że podczas piątkowych obrad nie przebierała w słowach i w ślad za Jarosławem Kaczyńskim wraz z członkami rządu wyszła z sali sejmowej.
Można krytykować uchwałę ws. suwerenności. Ale podarcie jej przez polityka PO to jakiś absurd. I wielki prezent dla PIS
Atmosfera w Sejmie od rana była napięta, posłowie opozycji chętnie krytykowali rząd. „Opublikuj!” – krzyczeli posłowie. Doszło nawet do tego, że posłanka Platformy Obywatelskiej Agnieszka Pomaska w ramach sprzeciwu porwała projekt uchwały, nad którą obradowali posłowie. Według ekspertów emocjonalne wystąpienie Beaty Szydło pokazało polityka przestraszonego.
– Polska jest państwem suwerennym. O tę suwerenność musimy każdego dnia walczyć. Przypominał nam o tym Ojciec Święty Jan Paweł II – mówił poseł PiS. – Opozycja o tym zapomina, dlatego warto przypomnieć, że podstawowym obowiązkiem parlamentarzystów jest działanie na rzecz suwerenności. Polska jest pełnoprawnym członkiem UE i ma takie same prawa i takie obowiązki jak inne kraje – mówił poseł PiS Sylwester Tułajew.
Pani poseł Pomaska pozazdrościła pani poseł Gasiuk-Pihowicz przewodzenia w rankingu „najdłuższe echo w pustej studni”. 🙂
– Ta uchwała, którą proponujecie, kryje waszą całkowitą nieudolność. Czym jest dzisiaj suwerenność? To umiejętność zabiegania o nasze interesy, o naszą rację stanu. A wy tego nie potraficie robić. I trzeba przyznać, że jesteście bardzo samokrytyczni w tej uchwale. Mówicie, że są podejmowane próby ograniczenia suwerenności. To wy je podejmujecie. Mówicie, że podważany jest demokratyczny porządek. A kto go łamie, jeżeli nie Prawo i Sprawiedliwość? – oburzał się poseł PO Rafał Trzaskowski.
Premier @BeataSzydlo w #Sejm: Jeszcze nigdy w tej izbie nikt nie okazywał takiej pogardy dla polskiego rządu jak dziś opozycja.
Potężny to musi być kraj co swoją suwerenność zasadza na uchwale…
Ryszard Petru stwierdził, że głosowanie nad uchwałą odbywa się pomiędzy tymi, którzy chcą wystąpienia Polski z Unii Europejskiej, a tymi, którzy budować silny kraj w Europie. Posłowie opozycji dopatrywali się nieprawidłowości z znajdywali błędy w projekcie. Wszystkim dzisiaj puściły nerwy, a poseł Pomaska jest tego symbolem.
Jak czytamy w uchwale przyjętej w piątkowe popołudnie „Rzeczpospolita Polska, zgodnie z Konstytucją jest suwerennym demokratycznym państwem prawa. W ostatnim czasie są dokonywane naruszenia suwerenności naszego państwa, podważające jednocześnie zasady demokracji, porządek prawny i spokój społeczny w Polsce”. Pretekstem do przyjęcia uchwały jest trwający od kilku miesięcy spór wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Propagandowe sztuczki, zwodzenie Polaków i Unii, propozycje łże-kompromisów zawiodły. PiS postanowił więc konflikt zaostrzyć
Premier Beata Szydło przedstawia informacje rządu ws. komunikatu Komisji Europejskiej (Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta)
Wystąpienie Szydło pokazuje, że PiS wkroczył w nową fazę konfliktu z tymi siłami w Polsce i za granicą, którym zależy na polskiej demokracji. Dotychczasowe propagandowe sztuczki, zwodzenie Polaków i Unii, propozycje łże-kompromisów zawiodły, więc rządzący postanowili konflikt zaostrzyć. Z kilku powodów.
Przede wszystkim PiS nie chce pozostać w defensywie. Dotąd wyglądało to tak, jakby rządzący bronili się przed presją Unii i niezadowolonej części społeczeństwa. Teraz władza zaatakowała, pragnąc dowieść, zwłaszcza swoim zwolennikom, iż to ona nadaje ton w tym konflikcie. Co oznacza, że przynajmniej na razie PiS nie ustąpi w sprawie TK.
Ponadto, Szydło, zarzucając opozycji zdradę, zaostrza politykę symbolicznej delegalizacji przeciwników. A twierdząc, że Unia dybie na suwerenność Polski, chce osłabić jej znaczenie i popularność w społeczeństwie. Oba te zabiegi mają pomóc PiS-owi w odzyskiwaniu dusz Polaków.
To się oczywiście nie uda, przyspieszy tylko samoizolację PiS. Bo większość społeczeństwa nie uwierzy, że Unia to wróg, a opozycja to zdrajcy. Będziemy więc obserwować czarną komedię: władzę grzęznącą w śmieszności i histerii. Ale komedia na ogół zawiera w sobie dramat. PiS stawiający na tym ostrzejsze zwarcie, im silniejszy napotyka opór, coraz bardziej histeryczny i pogłębiający przepaść między sobą a resztą świata, wzbudzający coraz więcej śmiechu, może w desperacji poważyć się na akty przemocy. Może, na przykład, zechcieć delegalizować opozycję – partie czy KOD – realnie, a nie tylko symbolicznie.
I choć wtedy PiS przegra z kretesem, to najpierw jego spazmatyczne rządy mogą okazać się bolesne.
Wystąpienie dnia. Co dokładnie powiedziała dziś w Sejmie premier Szydło?
2. Szefowa rządu zarzucała opozycji m.in. to, że nie służą Polsce
3. Szydło: „Podburzacie KE do działań przeciwko polskiemu interesowi”
W Sejmie sporo się dziś działo. Niezapowiedziane przemówienie wygłosiła premier Beata Szydło. Poseł PiS nazwał je jednym z dwóch najważniejszych w Sejmie RP. Innego zdania są przedstawiciele opozycji. Co dziś mówiła premier?
– Zwracam się dzisiaj do państwa w sprawie, która dla polskich polityków, zarówno tych, którzy pełnią odpowiedzialność władzy w Polsce, jak dla tych, którzy są w opozycji, powinna być czymś oczywistym. Niestety ostatnie wypowiedzi i działania opozycji, wypowiedzi i kroki, jakie podejmujecie, świadczą o tym, że trzeba państwu przypomnieć o podstawowym obowiązku, jaki ciąży na polskich parlamentarzystach, ta powinność to działanie na rzecz suwerenności Polski – powiedziała Szydło rozpoczynając kilkudziesięciominutowe przemówienie. Część sali zareagowała brawami.
– Polska jest państwem suwerennym, a wy o tym zapominacie. Polacy widzieli, jak polityczny spór przenosiliście za granicę, jak zabiegaliście w Brukseli, żeby były podejmowane przeciwko Polsce rezolucje – mówiła premier do opozycji. Część posłów w reakcji krzyczała: „Opublikuj!”. – Prawdy nie zakrzyczycie. Polska jest suwerennym państwem – zareagowała Szydło.
– Dzisiaj znowu politycy Platformy, PSL i Nowoczesnej z nieukrywaną wręcz radością i satysfakcją przyjmują informację o tym, że niektóre instytucje europejskie podejmują działania przeciwko Polsce – mówiła szefowa rządu. – Politycy opozycji przyjęli informacje o działaniach Komisji Europejskiej wobec Polski z uśmiechami na twarzy. Tak walczycie o polski interes? Taka jest rola polskiego parlamentarzysty? W ten sposób rozwiniecie polską suwerenność? – pytała Szydło.
„Wczorajsze uśmiechy na waszych twarzach”
Dodała, że zawsze zastanawiała się dlaczego politycy opozycji „nie mówią Polska, tylko ‚ten kraj'”. – Te wczorajsze uśmiechy na waszych twarzach, kiedy pojawiały się komunikaty z Brukseli, zdają się tłumaczyć, dlaczego tak jest – stwierdziła. Premier przypomniała też, że każdy poseł ślubował, że będzie rzetelnie i sumiennie wykonywał obowiązki wobec narodu i strzec suwerenności państwa.
Według premier politycy opozycji mówią, że Polska toczy spór z UE. – Nie ma nic bardziej niemądrego niż takie stwierdzenia. Polska jest członkiem UE, jest pełnoprawnym członkiem wspólnoty i ma takie same prawa i obowiązki jak pozostałe państwa – powiedziała Szydło.
– Polski rząd nie prowadzi z instytucjami unijnymi żadnych negocjacji, prowadzimy dialog. Prowadzimy dialog z instytucjami europejskimi na takich samych zasadach jak inne państwa – dodała. – Dziś to nie Polska ma problem z reputacją i autorytetem, ale Komisja Europejska – oświadczyła.
„Polski rząd nigdy nie będzie ulegał żadnemu ultimatum”
Szydło nawiązała do czwartkowych informacji medialnych dotyczących projektu opinii KE, która ma być wydana w poniedziałek ws. Polski. – Jak to jest? Rozmawiamy, jest dialog, a opinia jest wcześniej przygotowana? Komu na tym zależy? – pytała. – Dzisiaj mogę powiedzieć, że w Komisji Europejskiej jest coraz więcej tych, którym zależy na rozbiciu Unii Europejskiej, a nie na tym, żeby ona się rozwijała – oceniła szefowa rządu. W tym momencie na sali sejmowej rozległy się z jednej strony oklaski, z drugiej przez chwilę było słychać okrzyki opozycji: „Żenada”.
– Żenadą jest to, że KE nie potrafi uniknąć nacisków politycznych, które wy na nią wywieracie. Jesteśmy zdeterminowani do rozwiązania kryzysu wokół TK z jednego tylko powodu: zależy nam na uzdrowieniu sytuacji tej instytucji, która została wmieszana w politykę i gorszące gry opozycji – zareagowała premier.
Szydło podkreśliła, że rząd chce, żeby Europa szanowała Polską suwerenność, wybory i tradycję. Zaznaczyła, że nikt poza państwem polskim nie może rozwiązać sporu dotyczącego TK. – Polski rząd nigdy nie będzie ulegał żadnemu ultimatum. Polski rząd nigdy nie będzie pozwalał, by Polakom była narzucana wola kogokolwiek – mówiła. – Polski rząd będzie ulegał tylko i wyłącznie woli polskich obywateli. O Polsce będą decydowali Polacy i ich suwerenne decyzje – podkreśliła.
Szefowa rządu stwierdziła ponadto, że nigdy nie podpisze się „pod apelem, który dzisiaj krąży w kuluarach brukselskich, że oto niektórzy premierzy zbyt ulegają prostym obywatelom”. – Nigdy – oświadczyła.
„Suwerenność Polski powinna być zapisana w sercu każdego obywatela”
Według niej, opozycja namawia, żeby rząd podporządkował się „płynącym pouczeniom z Brukseli”. – A ja zapytam was, czego chcecie; czy chcecie, żeby decyzje dotyczące Polski, zapadały tutaj w Warszawie, czy gdzie indziej? – mówiła szefowa rządu. – Czy chcecie, żeby o swoich sprawach decydowali Polacy, czy żeby decydował za nich ktoś inny? – pytała premier.
– Podważacie państwo polską suwerenność, z satysfakcją przyjmujecie fakt, że Polska jest atakowana, że się źle mówi o Polsce. Ja wam przypomnę, że Polska to jest wielka rzecz – oświadczyła Szydło. Według premier opozycja „podburza Komisję Europejską do działań przeciwko polskiemu interesowi”. Premier zaznaczyła, że w obliczu zagrożeń i wyzwań stojących przed Polską i Europą wszyscy polscy politycy powinni być razem, a nie zajmować się „szczuciem na polskie państwo”.
Pod koniec wystąpienia premier zwróciła się z apelem do marszałka Sejmu i całej izby, by solidarnie wyrazić stanowisko wobec tego, jak w tej chwili jest atakowana Polska. Szydło zacytowała preambułę polskiej konstytucji. – Suwerenność Polski jest zapisana w konstytucji, jest zapisana w jej preambule, ale też w wielu innych artykułach, ale też suwerenność Polski powinna być zapisana w sercu każdego polskiego obywatela. A szczególnie polityków – powiedziała.
„Będzie orzeczenie, będzie druk, nie ma orzeczenia, nie ma druku”
Po wystąpieniu szefowej rządu z sejmowej mównicy przemawiali przedstawiciele klubów parlamentarnych. Następnie wystąpiła premier, ponownie zwracając się do opozycji. – Upominacie się państwo o konstytucję, o Trybunał, o orzeczenia – mówiła szefowa rządu, podkreślając, że w 197. artykule konstytucji wyraźnie napisano, że organizację i tryb postępowania TK określa ustawa. – Będzie orzeczenie, będzie druk, nie ma orzeczenia, nie ma druku – oświadczyła premier.
– Możecie państwo krzyczeć i straszyć mnie Trybunałem Stanu, proszę mi wierzyć, nie robi to na mnie wrażenia. Nie zmusicie mnie do tego, bym łamała konstytucję tylko i wyłącznie dlatego, że chcecie za wszelką cenę doprowadzić do obalenia rządu w Polsce i zmiany władzy w Polsce, bo to jest wasz cel – powiedziała Szydło.
– Polacy wybrali inną drogę, tę drogę, którą zaproponowało PiS – godnego życia w suwerennej Polsce. Nie możecie się z tym pogodzić i od początku wymyśliliście, że będziecie robili wszystko, żeby ten suwerenny, demokratyczny wybór Polaków podważyć. Używacie do tego TK – powiedziała.
„Mówicie o zgodzie, to siądźmy do stołu”
– Nie zgodziliśmy się jako PiS na ten zamach na TK, który uczyniliście pod koniec waszej kadencji. Sprzeciwiliśmy się temu, ponieważ TK ma stać na straży konstytucji, ma chronić konstytucję i ma chronić interesy Polski i Polaków, a nie waszych politycznych przywilejów. Mówicie państwo o kompromisie. Jakie to są ręce wyciągnięte do zgody? Co zaproponowaliście? Każda propozycja z naszej strony jest przez was odrzucana – mówiła, zwracając się do opozycji.
– Czy rozwiążecie problem w Brukseli? Faktem są wasze uśmiechnięte twarze po każdej decyzji Brukseli, która ma uderzyć w polski rząd. Mówicie o zgodzie, to siądźmy do stołu. Ile było takich propozycji? Te spotkania, które się odbywały, na które przychodziliście tylko po to, żeby wysłuchać, wyjść, a potem na ulicach podburzać ludzi. Taka jest zgoda? – pytała szefowa rządu.
– Wy posuwaliście się do tego, że w sposób obraźliwy traktowaliście nawet zmarłych, że nie potrafiliście powstrzymać waszej krytyki i obrażania tych, którzy zginęli. Jaka jest granica pogardy, do czego jeszcze jesteście w stanie państwo się posunąć, żeby bronić własnych interesów politycznych, żeby bronić tego systemu, który stworzyliście przez osiem lat – mówiła Szydło.
„Podżeganie do wojny domowej jest nieodpowiedzialne”
– Ta gra idzie o to, że przez osiem lat zbudowaliście w Polsce patologiczny system władzy, który promował tych, którzy byli z wami, którzy byli wam spolegliwi, a wy byliście spolegliwi wobec tych, którzy dyktowali wam warunki z Brukseli. Dzisiaj nie możecie się z tym pogodzić – powiedziała.
Premier stwierdziła, że „nieodpowiedzialnością jest mówienie tutaj na tej sali, straszenie i podżeganie do wojny domowej”. – Ci, którzy to mówią, są nieodpowiedzialnymi politykami – dodała. Podkreśliła, że Polacy „chcą się czuć bezpieczni w swoim domu w Polsce”.
– I są bezpieczni, bo nad ich bezpieczeństwem czuwa polski rząd, który rozumie, co to znaczy suwerenność, a słowa o wojnie domowej są wielką nieodpowiedzialnością i wszyscy ci politycy, którzy dzisiaj tak łatwo żonglują takimi frazami, które być może przebiją się do tabloidów, powinni się zastanowić, co czynią – mówiła szefowa rządu.
Schetyna: Rozwiązanie konfliktu dot. TK dużo trudniejsze niż wczoraj, ale nasze zaproszenie na wtorek jest aktualne
Schetyna: Rozwiązanie konfliktu dot. TK dużo trudniejsze niż wczoraj, ale nasze zaproszenie na wtorek jest aktualne
Jak mówił Grzegorz Schetyna w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w “Faktach po faktach” TVN24:
“Po to jest takie spotkanie. Otwarcie, bez żadnych warunków wstępnych usiądziemy i chcemy pokazać, że jest możliwa rozmowa o rozwiązaniu tego problemu. Oczywiście, po dzisiejszym Sejmie to trudne, dużo trudniejsze niż jeszcze wczoraj, ale nasze zaproszenie jest aktualne. Będziemy tam jako partie opozycyjne i będziemy rozmawiali o rozwiązaniu konfliktu wokół TK”
Schetyna: Kaczyńskiemu i Szydło sytuacja wymknęła się spod kontroli
Jak mówił Grzegorz Schetyna w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w “Faktach po faktach” TVN24 o dzisiejszej debacie w Sejmie i przyjętej uchwale:
„Myślę, że to też brak koordynacji. Sytuacja trochę wymknęła się spod kontroli premier Szydło, prezesowi Kaczyńskiemu i tym wszystkim, którym wydawało się, że prowadzą grę z KE, a z drugiej strony są w stanie kontrolować ten konflikt wokół TK. Ten dzisiejszy dzień, narady, wychodzenia szefa klubu Ryszarda Terleckiego z Jarosławem Kaczyńskim. Było widać, że oni nie mają odpowiedzi na to, co dzieje się w Sejmie, a także poza nim. Więc na pewno chęć utwardzania własnego elektoratu, bo to trudno powiedzieć, żeby można było przekonać tym językiem i argumentami większość Polaków. To zdumiewające”
Sejm przyjął uchwałę w sprawie obrony suwerenności Rzeczypospolitej. Posłowie Kukiza znów poparli rząd
„Za” przyjęciem projektu uchwały wzywającego rząd do przeciwstawienia się wszelkim działaniom przeciwko suwerenności państwa głosowało 257 posłów – klub PiS oraz 29 posłów Kukiz ’15, a także 3 posłów niezrzeszonych oraz koło WiS.
To kolejne dziś głosowanie, w którym zdecydowana większość posłów Pawła Kukiza poparła rząd. Opozycja nie wzięła udziału w tym głosowaniu – tylko 4 posłów z PO głosowało przeciw.
Kamiński o Szydło: Histeryczna dama chce sprzedać ciemnemu ludowi festiwal taniego szowinizmu i pseudopatriotyzmu
Kamiński o Szydło: Histeryczna dama chce sprzedać ciemnemu ludowi festiwal taniego szowinizmu i pseudopatriotyzmu
Michał Kamiński w mocnych słowach skrytykował dzisiejsze wystąpienie premier Szydło. Jak mówił:
„Mam dla was złą wiadomość. Ciemny lud tego nie kupi. Ciemny lud nie kupi tego festiwalu taniego szowinizmu i pseudopatriotyzmu, zafundowanego tutaj, z tej mównicy, przez pewną histeryczną damę, uczynioną przez pana Jarosława Kaczyńskiego premierem. Beata Szydło nie wiedziała, w którym roku Polska wstąpiła do UE, a dziś nie wie, jak Unia funkcjonuje. I to zła wiadomość dla Polski. Najświętszych słów dla Polaków używacie jako pałki, dla swojej brutalnej rozgrywki politycznej”
Trzaskowski do PiS: Twardym to trzeba być w Brukseli, a nie tu w Sejmie
Posłowie PO nie wezmą udziału w tym smutnym spektaklu – zapowiedział w trakcie II czytania projektu uchwały o suwerenności poseł PO Rafał Trzaskowski. Jak dodał:
„Ta uchwała to dowód wasze niesłychanej słabości. Wy próbujecie przerzucić ta uchwałą odpowiedzialność na Komisję Europejską. Piszecie, że są podejmowane próby naruszania suwerenności. Ale to wy naruszacie suwerenność ograniczając swoją możliwości wpływu na obronę polskiej racji stanu. To wy łamiecie reguły w Polsce. Bo jak normalnie rozmawiać z rządem, skoro premier nas oskarża o to, że nie jesteśmy patriotami. Dlaczego krzyczycie na KE? W 4 oczy niech pani o tym powie Junckerowi. A nie przy kamerach. Bo twardym trzeba być w Brukseli, a nie tutaj. Wy nigdy twardzi nie potraficie być w Brukseli. Partnerzy się pytają: Gdzie jest Polska? Polskiego stanowiska nie ma
Awantura w Sejmie. Schetyna ostro o Szydło. Wtedy Kaczyński daje sygnał i wszyscy posłowie PiS…
2. Szef PO zarzucał premier łamanie konstytucji
3. Wtedy posłowie PiS i cały rząd zaczęli opuszczać salę
Premier Beata Szydło przedstawia dziś w Sejmie „informację rządu ws. komunikatu Komisji Europejskiej”. Szef Platformy Obywatelskiej zwrócił się do szefowej rządu w ostrych słowach.
„Polska się za panią wstydzi. Sprofanowała pani konstytucję tutaj, na oczach całej Polski i całej Europy” – perorował Schetyna z mównicy sejmowej.
Te słowa wyraźnie nie spodobały się politykom Prawa i Sprawiedliwości, którzy na znak Jarosława Kaczyńskiego zaczęli opuszczać salę. Wyszła również sama Beata Szydło.
G.Schetyna „Dziś Polska się za Panią wstydzi”.Prawda boli. Premier Szydło wyszła z sali podczas wystąpień opozycji.
Wrócili po chwili. Wtedy na mównicę weszła premier, która stwierdziła, że jeszcze nigdy opozycja nie okazywała takiej pogardy wobec rządu, jak obecnie.
– Możecie wychodzić tutaj na mównicę i obrażać mnie, możecie mówić różne rzeczy, ale nigdy nie zmusicie mnie, żebym wyrzekła się polskiej suwerenności w imię poprawności politycznej – mówiła Beata Szydło. Na te słowa politycy PiS zareagowali brawami.
Sejm skierował ustawę antyterrorystyczną do dalszych prac
Jarosław Kaczyński i Mariusz Kamiński (Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta)
Za odrzuceniem projektu ustawy opowiedziało się 166 posłów, przeciw było 254, od głosu wstrzymało się dziewięciu. Projekt został więc skierowany do pracy w sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych z zaleceniem zasięgnięcia opinii komisji: do spraw służb specjalnych oraz obrony narodowej. Posłowie nie zgodzili się na dodatkowe skierowanie projektu do komisji cyfryzacji, innowacyjności i nowoczesnych technologii.
Rządowy projekt wpłynął do Sejmu w poniedziałek, a już wczoraj odbyło się jej pierwsze czytanie. Tempo prac PiS uzasadnia zbliżającymi się Światowymi Dniami Młodzieży i szczytem NATO oraz zagrożeniem terroryzmem.
– Głównym prawem wolności jest prawo do bezpieczeństwa. Jeżeli człowiek nie może czuć się bezpieczny, nie może realizować swojego prawa do wolności – przekonywał wczoraj w Sejmie minister w KPRM Maciej Wąsik, który prezentował rządowy projekt. Mówił o zagrażającej nam „pladze terroryzmu”, której zapobiec ma przygotowana przez PiS ustawa.
Ale opozycja w większości nie ma wątpliwości, że pod płaszczykiem walki z terroryzmem PiS wprowadza przepisy zmierzające do ograniczenia praw i wolności obywatelskich. Posłowie PO przypominają podpisaną przez prezydenta na początku lutego ustawę inwigilacyjną. – Teraz dopełniacie inwigilacji Polski. To będzie Orwell roku 2016 – mówił w Sejmie Krzysztof Brejza. A Tomasz Szymański (PO) dodawał: – Prawda jest tak, że pielgrzymi odjadą, a ustawa zostanie. A podmiotami tej ustawy będą zwykli Polacy, mieszkańcy naszego kraju.
– Jesteście żałośni i śmieszni! – rzucił do posłów PO z mównicy sejmowej koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, choć wcześniej apelował o merytoryczną debatę, bo „terroryści nie wybierają” i nie będą pytali, na kogo ktoś głosował.
Ustawa daje ABW możliwość inwigilacji cudzoziemców bez zgody sądu i dostęp do wszystkich baz danych bez nakazu sądu czy prokuratora (np. bazy NFZ), przewiduje możliwość blokowania stron internetowych podejrzanych o treści terrorystyczne (sąd będzie na to wyrażał zgodę już po zablokowaniu strony) i obowiązek imiennej rejestracji kart telefonicznych prepaid. Przedstawiciele władzy otrzymają również m.in. prawo zakazywania zgromadzeń ze względu na zagrożenie terrorystyczne.
Projekt skrytykowała m.in. Rada ds. Cyfryzacji, fundacja Panoptykon, rzecznik praw obywatelskich, Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Zdaniem Anny Siarkowskiej z Kukiz’15 projekt „wymaga dalszych, bardzo szczegółowych prac” być może nawet w komisjach sejmowych. PO i .Nowoczesna wnioskowały o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
Kapciochy.pl, Pukaj-laski.re… „DŁ”: Firma prawicowej radnej zarabia na pornobiznesie. I to nieźle
ert (rt)
2. Na taki trop wpadli dziennikarze „Dziennika Łódzkiego”
W ubiegłym roku Centrum Media, firma radnej z Piotrkowa, zanotowało 640 tys. złotych dochodu. Jak podaje „Dziennik Łódzki”, Tera zarobiła te pieniądze na reklamowaniu sekstelefonów oraz serwisów oferujących wirtualne randki.
Wśród serwisów, za którymi ma stać firma radnej z Piotrkowa, znajdują się m.in. Pukaj-laski.re, Kapciochy.pl (dojrzałe kobiety), Kociaczki.pl czy Dupeczki-dla-ciebie.eu. W prosty sposób udało się ustalić powiązania Centrum Media z tymi portalami.
Radna zaprzecza
Monika Tera zaprzecza, by miała coś wspólnego z seksbiznesem. Wystarczy jednak wejść w regulamin dotyczący otrzymywania SMS-ów o treści erotycznej. Dowiemy się z niego, że organizatorem, który zaznacza, że za treść tych wiadomości nie odpowiada, jest Centrum Media.
Radna próbowała jeszcze przekonywać dociekliwych łódzkich dziennikarzy, że w Piotrkowie działają trzy firmy o tej samej nazwie. – Nie czerpię dochodów z (…) seksbiznesu. Moja firma zajmuje się reklamą usług audio-tekstowych. – powiedziała radna.
Zbyt wiele zbieżności
Okazało się jednak, że w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej znajduje się tylko jedna firma o nazwie Centrum Media Monika Tera. Najważniejsze dane tego przedsiębiorstwa – numer NIP i Regon oraz główny adres – pokrywają się z danymi organizatora serwisów erotycznych.
– Ta pani bardzo ryzykuje. Przypuszczam, że przez wielu jej wyborców może być to źle odebrane. Startując na radną powinna poinformować jaką działalnością zajmują się jej firmy – komentuje Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego, cytowana przez „Gazetę Wyborczą”.
Monika Tera od początku swojej działalności politycznej związana jest z ugrupowaniami prawicowymi. W 2006 roku startowała w wyborach samorządowych z rekomendacji chrześcijańsko-konserwatywnej Prawicy Rzeczypospolitej Marka Jurka. W radzie miasta pełni obecnie funkcję przewodniczącej Komisji Administracji, Bezpieczeństwa Publicznego i Inwentaryzacji i Mienia Komunalnego.
A TERAZ ZOBACZ: Ziobro chciał dopiec Platformie, ale wtedy powiedział TO
Waszczykowski: Spotkaliśmy się z wrogim nastawieniem urzędników europejskich, a wręcz z oszustwem
Witold Waszczykowski (Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta)
W środę Komisja Europejska zapowiedziała, że jeśli do poniedziałku polski rząd nie podejmie działań zamierzających do zażegnania kryzysu konstytucyjnego, tego dnia wyda opinię na temat praworządności w Polsce. To kolejny etap we wszczętej już w styczniu procedurze.
– Polska była, jest i będzie członkiem UE. Polska była, jest i będzie krajem jednak suwerennym. Będziemy rozstrzygać nasze problemy w kraju zgodnie z naszymi interesami narodowymi, interesami bezpieczeństwa. Nie mogą tych interesów nam gwałcić urzędnicy instytucji międzynarodowych. To do państw narodowych należy decyzja, jak układa się system prawny w państwie, a nie do urzędników. Urzędnicy UE są od tego, żeby przestrzegać traktatów europejskich, które zostały podjęte, ratyfikowane, przyjęte – odpowiedział dziś Witold Waszczykowski.
Waszczykowski: Stanowisko premier Szydło jest właściwe
I zwrócił się do pierwszego wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej: – Niech mi pan Timmermans wskaże, w którym traktacie jest to, co on w tej chwili robi. W którym traktacie europejskim jest procedura, którą uruchomił wobec Polski? Uważam, że stanowisko zajęte dzisiaj przez panią premier było właściwe. Takie stanowisko powinno być wobec UE zaprezentowane i cieszę się, że zostało poparte przez większość sejmową.
Premier Beata Szydło wygłosiła dzisiaj bowiem w Sejmie stanowisko w sprawie opinii komisji Europejskiej. – Dzisiaj to nie Polska ma problem z reputacją i autorytetem, ale KE! – atakowała szefowa rządu, a opozycję oskarżała, że nie dba o suwerenność Polski i nie może pogodzić się z wynikami wyborów, a do walki z rządem wykorzystuje Trybunał Konstytucyjny.
Po południu Sejm będzie debatował nad zgłoszoną dzisiaj przez PiS uchwałą w sprawie obrony suwerenności Rzeczypospolitej Polskiej i praw Polaków.
Waszczykowski: Kiedy pan Timmermans mówił prawdę?
Do słów Szydło odniósł się w Katowicach jeden z komisarzy unijnych Guenther Oettinger: – Myślę, że KE nie ma problemów z reputacją, KE ma swoje własne zobowiązania, swoje własne kompetencje. Jest instytucją w ramach UE, do której Polska należy; także polski rząd, polski premier jest częścią instytucji polskich. Tak jak polski rząd ma swoje kompetencje i zobowiązania, tak również my.
Minister spraw zagranicznych przekonywał, że polski rząd „prowadził normalny dialog w poczuciu odpowiedzialności za państwo, w poczuciu odpowiedzialności za prawo polskie i różne aspekty współpracy europejskiej”.
Następnie zaatakował Timmermansa: – Spotkaliśmy się, niestety, z wrogim podejściem ze strony urzędników, a wręcz nawet z oszustwem. Bo ja pytam pana Timmermansa, kiedy on był sobą, kiedy mówił prawdę? Czy we wtorek, rozmawiając wieczorem z panią premier przez telefon, akceptując propozycje kompromisowe, jakie pani premier składała, czy on jest sobą, kiedy krytykuje Polskę publicznie?