1. Yes

 

Pozaziemskie życie może być gdzie indziej, niż szukamy

Michał Skubik, 26.05.2015
Europa w naturalnych kolorach.

Europa w naturalnych kolorach. (NASA)

Naukowcy stworzyli modele odległych układów planetarnych, którymi dowodzą, że gazowe olbrzymy mogą mieć księżyce większe od Marsa. Według nich to właśnie na tych księżycach powinniśmy szukać życia.
Sama myśl szukania życia pozaziemskiego na księżycach nie jest nowa. Naukowcy od wielu lat sugerują, że być może życie rozwinęło się na księżycach również w Układzie Słonecznym. Wskazywać na to mogą wstępne badania, które przewidują, że na księżycach planet zewnętrznych może istnieć woda w stanie ciekłym – uważana za niezbędną do rozwoju życia.

Największe nadzieje pokładane są w księżycach Jowisza, największej planety w naszym układzie. Szanse takie daje Ganimedes, największy ze wszystkich księżyców w Układzie Słonecznym, większy nawet od najmniejszej planety – Merkurego. Badania wskazują, że pod jego lodową powłoką skrywa się woda. Drugim z księżyców Jowisza, który być może jest domem jakiegoś nieznanego nam do tej pory życia, jest Europa.

Słony ocean Europy?

Najnowsze badania wskazują, że znane ze zdjęć kreski i żyły na jej powierzchni to nic innego jak sól morska, które wydostała się na powierzchnię. Jeżeli naukowcy się nie mylą, może to być bezpośredni dowód na istnienie słonego oceanu pod powierzchnią Europy. To z kolei oznacza, że sól prawdopodobnie wypłukiwana jest ze skał z dna morskiego, co wskazuje na duży ruch wody. Jeżeli założymy, że księżyc ten jest geologicznie czynny, to ruch wody może być spowodowany przez podwodne wulkany lub kominy hydrotermalne, znane z ziemskich oceanów. Ze względu na ciepło i obfitość związków organicznych w ich sąsiedztwie mogą powstawać prawdziwe oazy życia.

Wodne zbiorniki mogą się też znajdować pod powierzchnią Enceladusa, jednego z księżyców Saturna, który w obiektywach teleskopów wygląda jak śniegowa kula. Jego powierzchnia pokryta białym lodem sprawia, że Enceladus ma największe albedo ze wszystkich obiektów w naszym Układzie Słonecznym (aż 99 proc. padającego światła ulega odbiciu). Naukowcy przypuszczają, że jego lodowa skorupa powstała wskutek wydobywania się wody z wnętrza tego księżyca. O aktywności geologicznej świadczą zaś znajdujące się na jego powierzchni lodowe wulkany i gejzery. One też mogłyby pomóc w rozwoju życia pod powierzchnią.

Księżyce tak dalekie, że nie widzimy ich planet

Rozwój techniki pozwolił naukowcom na odkrywanie planet poza naszym układem. Nie musimy ich widzieć, a o ich istnieniu astronomowie dowiadują się, obserwując zmiany jasności gwiazdy podczas przechodzenia planety przez jej tarczę. W ten sposób naukowcy odkryli tysiące egzoplanet. Duża część z nich jest większa niż Jowisz, ale krążą bliżej swoich gwiazd, na orbitach zbliżonych do ziemskiej. Gazowe olbrzymy nie mają powierzchni, więc mało prawdopodobne, że rozwinęło się na takich planetach życie.

Jednak stworzony przez naukowców model wskazuje, że wiele z takich olbrzymów może posiadać własne księżyce, a warunki na nich panujące mogą sprzyjać rozwojowi życia. Naukowcy z kanadyjskiego McMaster University poddali analizie dane dotyczące naszego Układu Słonecznego i połączyli je z obserwacjami egzoplanet będących poza zasięgami teleskopów (odkrytych właśnie metodą zaćmieniową). Na podstawie porównań stwierdzili, że wokół niektórych odległych planet mogą krążyć księżyce, na których mogło rozwinąć się życie.

Żyzne księżyce

Swoje przypuszczenia opisali w pracy, którą opublikowali w Astronomy and Astrophysics and The Astrophysical Journal. Zawierają w niej tezę, że niektóre z księżyców obiegających pozasłoneczne planety mogą być wystarczająco duże i znajdować się w wystarczającej odległości od swoich planet i słońc, by znajdowała się na nich ilość wody wystarczająca do powstania i utrzymania życia.

– Możemy być zaledwie o kilka dekad od udowodnienia, że życie istnieje także poza naszą planetą. Cały czas szukamy go na innych planetach, a być może rozwiązanie zagadki pozaziemskiego życia jest na księżycach – mówi René Heller, doktor astrofizyki z McMaster University.

Jak do tej pory nie odkryto jeszcze żadnego egzoksiężyca, niemniej naukowcy uważają, że pośród około 4 tys. znanych egzoplanet muszą istnieć takie, które księżyce posiadają, a ich odkrycie jest tylko kwestią czasu. Być może dane o nich zapisane są już w obserwacjach dokonanych przez radioteleskop Keplera, ale nie umiemy – lub nie zdążyliśmy – ich jeszcze odczytać.

Źródło: McMaster University

Zobacz także

wyborcza.pl

Dodaj komentarz