Jerzy Zelnik skłamał w swojej autobiografii? Anna Dymna zaprzecza jego słowom.
Jerzy Zelnik skłamał w swojej autobiografii? Anna Dymna zaprzecza jego słowom. Fot. Sławomir Kamiński / AG

„Szczerze nie tylko o sobie” – tak nazywa się autobiografia idola prawicy Jerzego Zelnika. Aktor obszernie opisuje w niej swoją młodość, w tym „namiętność”, którą miał dzielić z Anną Dymną. Wybitna aktora zaprzecza jednak rewelacjom Zelnika. – Jurkowi Zelnikowi jest chyba ciężko i teraz się ratuje takimi opowiastkami – mówi.

Jerzy Zelnik wkrótce pojawi się na dużym ekranie jako tajemniczy czarny charakter w filmie „Smoleńsk” Antoniego Krauzego. Aktora widać zarówno w oficjalnym zwiastunie filmu, jak i w galerii fotosów z planu, które ostatnio pokazaliśmy czytelnikom naTemat.

Premiera filmu jest ustalona na 9 września, na razie fanom twórczości Zelnika musi wystarczyć autobiografia aktora. Nosi ona tytuł „Szczerze nie tylko o sobie”, ale chyba to „szczerze” jest na wyrost. Wiarygodność aktora podważa Anna Dymna, z którą Zelnik miał mieć romans podczas prac przy „Królowej Bonie” i „Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny”.

– Jurkowi Zelnikowi jest chyba ciężko i teraz się ratuje takimi opowiastkami. Przyjaźń między aktorami to piękna rzecz. Ja go naprawdę zawsze bardzo lubiłam i pracowało nam się cudnie. Ale po co po tylu latach robić z tego afery – mówi Anna Dymna w rozmowie z „Faktem”.

Aktor, który sławę zdobył rolą Ramzesa XIII z filmowej adaptacji „Faraona”, postanowił rozliczyć się z przeszłością. Opisuje swój trudny związek z żoną Urszulą, wspomina ciężkie chwile po aborcji, na którą para zdecydowała się ze względu na młody wiek kobiety. – W cierpliwym budowaniu wspólnego świata nie pomagały też moje obowiązki zawodowe, ciągłe wyjazdy. A moja, jeszcze nieopanowana, młodzieńcza namiętność kilkakrotnie skłoniła mnie do złamania przysięgi wierności. To były przelotne kryzysy. Nie miałem wątpliwości, że Urszulka była kobietą mojego życia, moją miłością, która – jak latarnia morska – pokazywała mi drogę do domu, do tego, co naprawdę ważne – wyznaje Jerzy Zelnik w autobiografii.

źródło: „Fakt”