Lewandowski: Saryusz-Wolski to szkodnik w rękach PiS
MARZEC 1, 2017, KAMILA TERPIAŁ
Jeżeli szefem Rady Europejskiej nie zostanie Tusk, to stracimy tę funkcję. Dlatego szkodzenie Tuskowi jest szkodzeniem interesom Polski. I ubolewam, że jako narzędzie znaleziono człowieka z naszej frakcji, który na to pozwala. Pukanie się w głowę jest coraz bardziej powszechnym sposobem reagowania na to, co robi rząd w Warszawie. Dotąd przez wiele lat główne pytanie brzmiało: jak wam się udało, teraz pytają: co wam się stało? – mówi w rozmowie z wiadomo.co europoseł Janusz Lewandowski z PO. On nie ma złudzeń, PiS robi z Polski dom wariatów.
Widział się pan z europosłem Jackiem Saryuszem-Wolskim?
On od kilku dni jest w zaniku. Straciliśmy z nim kontakt, chociaż wysłaliśmy mu jasne wezwanie, aby zdementował publicznie, iż jest narzędziem Kaczyńskiego w szkodzeniu Tuskowi.
Ale do tej pory nie zdementował, to tak jakby potwierdzał.
Milczenie jest, niestety, współodpowiedzialnością. To jest nowy wynalazek w bogatym arsenale PiS tego, jak szkodzić Polakowi na najwyższym stanowisku w UE. Narzędziem tego szkodnictwa w tym wypadku jest wiceszef partii EPP, która, przypomnę, ma jednego kandydata – Donalda Tuska.
Milczenie jest niestety współodpowiedzialnością.
Ma pan pretensje do partyjnego kolegi?
Ja mam pretensje do rządu, który powoli czyni z Polski dom wariatów. Nie zdarzyło się i zapewne nie zdarzy w historii UE, żeby szef Rady Europejskiej, który ma pełną możliwość przedłużenia swojego mandatu, największe problemy miał w kraju pochodzenia. Przypomnę, że ta funkcja nie jest przypisana do Polski, jest przypisana do osobistych walorów Tuska, do szacunku dla kraju, ale nie pod rządami Kaczyńskiego, a w 2014 roku jego wybór był też prztyczkiem w nos dla Rosji. Jeżeli szefem Rady nie zostanie Tusk, to stracimy tę funkcję. Dlatego szkodzenie Tuskowi jest szkodzeniem interesom Polski. I ubolewam, że jako narzędzie znaleziono człowieka z naszej frakcji, który na to pozwala. To jest drugi powód, dla którego rządzący, do których mam ogromne pretensje, robią z Polski dom wariatów. Taka dziwaczna polityka międzynarodowa to jest kuriozum. To działa na wizerunek całej Polski. Grzechy są rządzących, natomiast straty są narodowe.
Ja mam pretensje do rządu, który powoli czyni z Polski dom wariatów. Nie zdarzyło się i zapewne nie zdarzy w historii UE, żeby szef Rady Europejskiej, który ma pełną możliwość przedłużenia swojego mandatu, największe problemy miał w kraju pochodzenia.
PiS rzeczywiście może zaszkodzić Donaldowi Tuskowi?
PiS robi, co może, żeby szkodzić Tuskowi, ale to się nie uda. Myślę, że wiele krajów, obserwując to, co się dzieje, będzie jeszcze bardziej przekonanych do Tuska.
Czyli ośmieszając siebie i Polskę PiS wzmacnia pozycję Donalda Tuska?
W wielu europejskich stolicach tak, bo Jarosław Kaczyński ma wyrobioną opinię nieuleczalnego awanturnika, który skłóca nas ze wszystkimi.
A jak te spekulacje są komentowane na korytarzach Parlamentu Europejskiego przez innych polityków z EPP?
Oni nie mają złudzeń, że Saryusz-Wolski stał się narzędziem zła, czyli narzędziem szkodzenia interesom Polski. On nie ma żadnych szans, tu też nie ma żadnych złudzeń. To tylko czyste szkodnictwo. Pukanie się w głowę jest coraz bardziej powszechnym sposobem reagowania na to, co robi rząd w Warszawie. Dotąd przez wiele lat główne pytanie brzmiało: jak wam się udało, teraz pytają: co wam się stało? Ale na szczęście my jeszcze jesteśmy głosem Polski, która dobrze czuje się w UE, bo czuje się u siebie.
On nie ma żadnych szans, tu też nie ma żadnych złudzeń. To tylko czyste szkodnictwo.
Dlaczego Jacek Saryusz-Wolski zdecydował się na coś takiego?
Nie wiem. Wiem, że uczestniczy w kampanii szkodliwej dla Polski. Swoim milczeniem na to przyzwala, a przecież powinien być świadom, że jest narzędziem w czymś, co tylko szkodzi. Nie będę wnikał w jego głowę, ale uważam, że traci swoją szansę na reakcję, na wyraźne publiczne oświadczenie, że to dzieje się bez jego zgody. Skoro milczy, rodzi rozmaite podejrzenia.
Czy w takim razie PO powinna podjąć odpowiednie kroki? Czyli na przykład podjąć decyzję o usunięciu go z partii?
Jeszcze będziemy się zastanawiać. Zresztą on od dłuższego czasu nie grzeszy lojalnością i nie mamy z niego wielkiego pożytku. Sądzę, że po nominacji Tuska problem Saryusza-Wolskiego przestanie istnieć. Będzie musiał sobie radzić przez najbliższe lata na swój sposób.
Sądzę, że po nominacji Tuska problem Saryusza-Wolskiego przestanie istnieć. Będzie musiał sobie radzić przez najbliższe lata na swój sposób.
Czyli powinien się znaleźć poza PO?
Już właściwie jest w sensie lojalności, zachowań i obojętności, która coraz bardziej nas zdumiewa. Nie można nie widzieć tego, co dzieje się w Polsce, tego, że niszczona jest demokracja i rządy prawa. Nie można być ślepym i tego nie widzieć. Tym bardziej dziwi zgoda na używanie siebie jako narzędzia formacji, która niszczy dorobek 25-lecia. Ale sądzę, że nie będziemy się zajmowali Saryuszem-Wolskim, tylko będziemy fetowali mandat Donalda Tuska.
Po co wam taka osoba w PO?
Taka osoba do niczego nie jest nam potrzebna w sensie wartości dodanej, bo jest już na zewnątrz.
To może trzeba jasno pokazać, że PO nie godzi się na takie zachowania i podjąć decyzję?
Na pewno na takie zachowania się nie godzimy, to jest kuriozum. Człowiek, który piastuje funkcję wiceszefa EPP, daje swoje nazwisko, aby zaszkodzić szefowi RE ze swojej frakcji. Brzmi jak żart. Ale tego typu rządzenie to jest zamiana Polski na dom wariatów, jeżeli się na to patrzy z zewnątrz. Takie rzeczy się jeszcze nie działy. Przecieramy szlaki.
Wybór Donalda Tuska na drugą kadencję będzie tylko formalnością?
Oby tak było. Chociaż polski rząd w ramach polskiego piekła i małych mściwości Jarosława Kaczyńskiego, bo reszta jest tylko zakładnikiem jego obsesji, w pewnym sensie jednak szkodzi. To jest bezsensowna destrukcja jakiejkolwiek pozytywnej konstrukcji. W ten sposób można tylko zlikwidować najwyższą funkcję, jaką piastuje w tej chwili Polak. To jest taka radość z psucia.
To jest bezsensowna destrukcja jakiejkolwiek pozytywnej konstrukcji.
Jarosław Kaczyński mówi wprost: nie poprzemy Tuska. Premier Beata Szydło rozmawia w tej sprawie z Angelą Merkel. Oni to traktują poważnie.
Jeszcze raz podkreślę – to jest osłabianie pozycji Polski. To, co mamy, to w jakiś sposób jest także „wiano” dla rządów Szydło. Mamy szefa Rady Europejskiej, komisarza, pieniądze, które są jedynym rozrusznikiem planu Morawieckiego, bo prywatnych inwestycji jakoś brakuje. Wydaje mi się, że z przyczyn prywatnych i obsesyjnych mamy do czynienia z działaniem na szkodę, bez żadnego planu pozytywnego. Mam nadzieję, że to będzie destrukcja nieskuteczna.
Prezes PiS twierdzi, że to Donald Tusk szkodzi Polsce.
Bez komentarza. Najlepiej pozostawię to bez komentarza.
Rzepliński o trybie wyboru nowego sędziego TK: Obrażający godność urzędu
Rzepliński o trybie wyboru nowego sędziego TK: Obrażający godność urzędu
– Jeden ze znaczących przedstawicieli obecnej władzy powiedział, że “musimy chyba skończyć z tą biegunką”. Myślę, że częścią tej biegunki był tryb wyboru [sędziego Jędrejka] obrażający godność urzędu sędziego, obrażający – moim zdaniem – godność izby – mówił Andrzej Rzepliński w “Temacie dnia” na Wyborcza.pl.
Rzepliński o Zaradkiewiczu: Jeden z moich najbardziej posłusznych urzędników. Jadł z ręki
– Jeden z moich najbardziej posłusznych urzędników [Kamil Zaradkiewicz]. Jadł z ręki, wyprzedzał myśli. Był posłuszny. Wiedział o co chodzi. Był dobrym urzędnikiem, ale sfiksował– mówił Andrzej Rzepliński w “Temacie dnia” na Wyborcza.pl. Jak dodał:
„On był zafiksowany na zostaniu sędzią konstytucyjnym. Kilka razy o tym ze mną rozmawiał. O propozycjach, które miał rzekomo mieć”
Lewandowski: Saryusz-Wolski stał się najnowszą bronią w arsenale PiS. Strzela się Polakiem do Polaka
– Jest w jakimś zaniku, podziemiu. Nie powinien milczeć. Stał się najnowszą bronią w arsenale PiS, jak szkodzić Tuskowi. W tym nie ma żadnego planu pozytywnego. W tym jest jedynie szkodzenie. Wezwałem go do tego, aby nie milczał. Nie mam pojęcia [gdzie jest], nie mam zamiaru dociekać. Strzela się Polakiem do Polaka. Taki sposób rządzenia zmienia Polskę w dom wariatów. Mnie dziwi jedno, zwłaszcza z perspektywy PE widać, jak obecny rząd niszczy demokrację. Ja nie sądzę, aby z taką ekipą można grać. – powiedział w „Popołudniowej rozmowie RMF” Janusz Lewandowski.
Frasyniuk: „Kaczyński musi nas tak wkur***, że go obalimy” [WYBORCZA NA ŻYWO]
BALCEROWICZ: PIS WPROWADZIŁ NOWĄ PRĘDKOŚĆ – „PRĘDKOŚĆ WSTECZ”
http://polityczek.pl/index.php/youtube/3296-balcerowicz-pis-wprowadzil-nowa-predkosc-predkosc-wstecz
Szef Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker przedstawił w Parlamencie Europejskim „białą księgę” na temat przyszłości Unii Europejskiej do roku 2025. Dokument opracowany przez pracowników i współpracowników Komisji zawiera pięć ,,ścieżek’’ do jedności, wraz z wyliczeniem ich plusów i minusów. Komisja nie rekomenduje żadnego ze scenariuszy.
„Biała księga” ma być tematem szczytu UE 25 marca, w okrągłą 60. rocznicę podpisania Traktatów Rzymskich, inicjujących proces powojennej, demokratycznej integracji Europy Zachodniej, z którego państwa bloku radzieckiego były wyłączone. Dyskusja nad dokumentem ma się toczyć do szczytu EU w grudniu, czyli już po wyborach prezydenckich we Francji i parlamentarnych w Niemczech.
„Biała księga” wychodzi z założenia, że Unia Europejska nie rozpadnie się pod wpływem Brexitu i fali nacjonalistycznego populizmu antyeuropejskiego przetaczającego się przez Zachód. Wiary w to mogą unijnej Brukseli dodawać fakty: gospodarka rośnie, populiści przegrali wybory prezydenckie w Austrii, sondaże we Francji i Niemczech pokazują, że przegrają i w tych dwu najważniejszych państwach UE.
Wyjście Brytanii z UE będzie problemem, ale raczej dla Zjednoczonego Królestwa niż samej Wspólnoty. Jest też plus (z punktu widzenia zwolenników Unii): od 2019 r. (prawdopodobna data formalnego opuszczenia UE przez UK) Bruksela nie będzie musiała tracić czasu i energii na ciągłe przekonywanie brytyjskich eurosceptyków, że warto być w Unii.
Jakie scenariusze rozwoju UE zakłada „biała księga”
Taki jest kontekst prac nad dokumentem: Unia powoli i ostrożnie nabiera optymizmu i wiary we własną przyszłość. Ten ton odnajdujemy w „białej księdze”. Proponowane pod rozwagę państwom członkowskim scenariusze można streścić tak:
1. Kontynuacja obecnego modelu działania i współpracy.
2. Koncentracja na wspólnym rynku.
3. Zapraszamy wszystkich do współpracy nad konkretnymi projektami, ale nieobowiązkowo.
4. Koncentrujemy się na kilku dziedzinach, ale działamy wydajniej.
5. W globalnym świecie przyszłość ma tylko głęboka integracja.
Guru od Unii sugerują, że najbardziej prawdopodobna jest ścieżka 3., a najbardziej ambitna („federalistyczna’’) ścieżka 5. Jeśli Unia poszłaby ścieżką 3, to dla Polski byłoby niedobrze.
Ta opcja jest de facto Unią „kilku prędkości’’, z akcentem na strefę euro i kołem ratunkowym rzuconym państwom spoza tej strefy. Byłoby nim pozostawienie przed nimi otwartej furtki do udziału w różnych przedsięwzięciach na zasadzie ,,koalicji chętnych’’. Ale Polska pod rządami PiS może być nimi niezainteresowana, co by nas skazało na marginalizację.
Trzeba jasno powiedzieć, że Unia bez Polski jest możliwa, ale Polska poza Unią lub na jej obrzeżu, to ścieżka donikąd.
Pani sędzia Przyłębska oszczędnie gospodaruje prawdą – prof. Andrzej Rzepliński w „Temacie dnia” o tym, co dzieje się w TK
Europa w pięciu smakach. Jak będzie wyglądała UE w najbliższych latach
Jakub Dymek: Ziobro i Jaki bohaterami. Dziwi to państwa? Mnie zupełnie nie [FELIETON]
Jakub Dymek o sprawie poszkodowanych przez reprywatyzację (Fot. Adam Stepien/ AG/ Maciej Komorowski https://www.flickr.com/photos/108851453@N05/25419252894/)
Poszkodowani przez reprywatyzację zwracają się w stronę PiS-u, bo mało kto w polskiej polityce ich w ogóle zauważa. Dla lokatorów zagrożonych reprywatyzacją kamienic – czyli podwyżką czynszów, nękaniem przez „nieznanych sprawców” albo wprost wyrzuceniem z mieszkania – minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i jego zastępca, Patryk Jaki, mają nierzadko status bohaterów. Nie są twarzą obojętnego, bezdusznego państwa-molocha, ale dobrymi i przejętymi losem słabszych wojownikami o sprawiedliwość. Dziwi to państwa? Mnie zupełnie nie.
Dlaczego tak jest? Typowa odpowiedź mówi o niewykształceniu, konserwatyzmie, prostocie polskiego ludu. Zdziwieni, zniesmaczeni i oburzeni niesłabnącym poparciem dla rządu Prawa i Sprawiedliwości narzekają na „roszczeniowość” „kupionych” lub „oszukanych” wyborców polskiej prawicy. „Ciemny lud” – w przekonaniu niemałej części komentatorów – „to kupił”.
Jest to jednak odpowiedź nie tylko nieprawdziwa, ale i szkodliwa. Także dla tych, którzy ją głoszą i sami próbują się nią zadowolić. Pocieszanie się, że tylko niewykształceni i naiwni mogą PiS popierać, jest nie tylko krzywdzące dla milionów Polaków, ale też uniemożliwia zrozumienie (i, w końcu, wyjście z jakąś poważną alternatywą) dla sukcesów prawicy w ostatnim czasie. Faktycznie – jeśli spojrzeć na ten przykład, jakiego dostarcza reprywatyzacja – popularność Ziobry i Jakiego niekoniecznie ma wiele wspólnego z wykształceniem i światopoglądem grupy, o której mowa.
Warszawska mapa reprywatyzacji Franciszek Mazur/AG/”Miasto jest nasze”
Rycerze sprawiedliwości na ratunek poszkodowanym reprywatyzacją
O tym, że mieszkańcy szczególnie zagrożonej reprywatyzacją warszawskiej Pragi wcale nie są bardziej konserwatywni niż reszta Polski świadczą wyniki wyborów samorządowychi parlamentarnych w ostatnich latach. Na Pradze – mimo że mieszkańcy tej dzielnicy mają powody, żeby czuć się mniej dopieszczeni niż, dajmy na to, Mokotowa – bardzo dobre wyniki w pierwszej turze wyborów prezydenckich zebrała urzędująca prezydent, Hanna Gronkiewicz-Waltz. W wyborach parlamentarnych rok później wygrał już PiS, ale przy mniejszym niż w skali ogólnopolskiej poparciu. Jednocześnie oba okręgi – Praga Północ i Południe – wprowadziłyby do Sejmu zarówno partię Razem, jak i komitet Zjednoczona Lewica, a wybory prezydenckie na Pradze wygrał Bronisław Komorowski.
Jeszcze lepszy obraz sytuacji daje zwyczajna rozmowa z lokatorami, którzy bronią swoich praw przed sądem albo nagłaśniają je przy pomocy ruchów oddolnych. Są oni grupą niejednolitą pod względem poglądów politycznych, pozbawioną złudzeń co do klasy politycznej w ogóle, ale zjednoczoną w swoim rozczarowaniu prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz i urzędnikami warszawskiego Ratusza. Z łatwością można wśród nich znaleźć osoby, które dotychczas, z najróżniejszych powodów popierały i PO, i SLD. Przynajmniej do czasu.
Nadzwyczajna sesja Rady Warszawy poświęcona reprywatyzacji DAWID ZUCHOWICZ
Tym ludziom – znajdującym się w sytuacji ogromnego zagrożenia i niespecjalnie ufającym politykom oraz instytucjom państwa i samorządu – Ziobro i Jaki przedstawiają się nie jako politycy, ale rycerze sprawiedliwości na świętej wojnie z „mafią” i „układem”. W przypadku reprywatyzacji to zresztą wcale nietrudne: te same określenia – „mafia” i „układ” – za pomocą jakich dziś PiS piętnuje i sądownictwo, i samorząd, i całą III RP, przylgnęły przecież do moralnie i prawnie wątpliwych działań na polu reprywatyzacji. Ziobro i Jaki przemawiają nie językiem prawa i procedur, ale mówią wprost o karze, odpowiedzialności, opowiadają o ofiarach i prześladowcach.
PiS a sprawa śmierci Brzeskiej
Drogę Ziobry i Jakiego wyznaczył zresztą nie kto inny, jak sam prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Na konferencji zapowiadającej powstanie Komisji Weryfikacyjnej ds. Reprywatyzacji mówił o „ewidentnym zabójstwie” działaczki lokatorskiej Jolanty Brzeskiej, której śmierć stała się najbardziej bolesnym dowodem na towarzyszące reprywatyzacji bezprawie, i również użył słowa „mafia”.
Wcześniej, w 2011 roku, gdy w Lesie Kabackim znaleziono spalone zwłoki Brzeskiej, prokuratura rozważała wątek samobójstwa; sprawa elektryzowała jedynie środowiska lewicowe i społeczne, a państwo pozwoliło o niej zapomnieć. Zbigniew Ziobro sięga po Brzeską jako symbol, a może to robić, bo wcześniej mało który funkcjonariusz państwa chciał nazwać jej morderstwo po imieniu.
Ziobro i Jaki mają dziś nieograniczone pole do popisu – specjalna komisja ds. reprywatyzacji jest prezentowana jako pierwszy akt działania ze strony państwa w obronie poszkodowanych przez reprywatyzację. Jak twierdzą, Komisja ma „pokazać, że państwo działa, że państwo nie jest słabe wobec silnych, a silne wobec tych biednych, słabych ludzi wyrzucanych na bruk, przy użyciu też czasami aparatu państwa z kamienic warszawskich”.
Konferencja PiS ws. ustawy o reprywatyzacji SŁAWOMIR KAMIŃSKI
To poniekąd paradoks, bo przedstawiciele państwa i samego ministerstwa sprawiedliwości, nadzorującego prokuraturę, opowiadają otwarcie o grzechach państwa i zaniedbaniach prokuratury. Oczywiście, gdy sugerują, że chodzi wyłącznie o czasy Platformy, te mroczne wieki bezprawia, sami zapominają, że kamienicę przy ul. Nabielaka, w której mieszkała Jolanta Brzeska, zwrócono za czasów rządów PiS w stolicy, a tak potępiani przez nich sędziowie byli nominowani i zatwierdzani także głosami polityków PiS-u, w tym obu braci Kaczyńskich. Tego rodzaju hipokryzja rzuca się z pewnością w oczy dziennikarzom i komentatorom, ale do uszu lokatorów trafia coś innego.
Ziobro i Jaki, gdy podkreślają, że państwo powinno chronić słabych przed silnymi, a mechaniczne stosowanie prawa nie może być wymówką do ignorowania problemów społecznych i biernego przyzwolenia na tragedie. Mówią nie tylko to, co lokatorzy chcą usłyszeć, ale przestawiają wizję porządku prawnego, z jakim zgodzić się musi chyba również każdy obrońca demokracji. Tak, państwo jest od tego, żeby przeciwdziałać patologiom społecznym, również za pomocą narzędzi prawnych. I choć w wielu sprawach PiS dowodzi, że słowa „prawo” i „sprawiedliwość” rozumie bardzo wąsko i w sposób podyktowany partyjnym interesem, to ich diagnoza odnośnie reprywatyzacji jest w wielu aspektach po prostu słuszna.
Populistyczny show „szeryfa” Ziobry
To właśnie ministrowie Ziobro i Jaki – tak luźno traktujący język praworządności na innych polach – być może po raz pierwszy, jako przedstawiciele państwa polskiego, użyli w sprawie reprywatyzacji języka, który oddaje jej ofiarom sprawiedliwość. Wyrzucanych lokatorów nazwali zgodnie z prawdą „poszkodowanymi”, prześladujących ich „mafią”, a wykorzystujących niejasne powiązania i koneksje „układem”. Jeśli lokatorzy patrzą z nadzieją na działania PiS-u, to bynajmniej nie z naiwności. Polityka to trafne rozpoznawanie interesów i łączenie ich ze swoimi postulatami, programem i wizją świata. Lokatorzy, trafnie lub nie, odczytują że plany PiS-u są zbieżne z tym, o co walczą od lat. A fakty są takie, że prawie nikt się dotychczas do nich na ogólnokrajowej scenie politycznej z taką ofertą nie zwrócił.
Protest w sprawie reprywatyzacji AGATA GRZYBOWSKA/Agencja Gazeta
Jasne, że kolejne obietnice Jakiego, który od początku roku już zdążył obiecać, że „osobiście” zajmie się przynajmniej trzema sprawami, należy traktować z dystansem. Nie jest też dla nikogo tajemnicą, że sprawa reprywatyzacji jest dla rządu wyśmienitym, idealnym wręcz narzędziem do obarczenia poprzedników wszystkimi grzechami i zaniedbaniami III RP. A przy okazji również do zaatakowania sądownictwa i samorządu, a co za tym idzie – oczyszczenia sobie pola do daleko idących zmian w polskim porządku prawnym i przejęcia Warszawy.
Kolejne konferencje Ministerstwa Sprawiedliwości to zaś populistyczny show z przytulaniem ofiar i zgrywaniem szeryfa przez „nadprokuratora” Ziobrę. Ale z populizmem się nie dyskutuje, z populizmem się wygrywa. A sprawa reprywatyzacji jest naprawdę świetnym narzędziem do przyjrzenia się temu, jak kto widzi sprawiedliwość, podziały klasowe i wykluczenie we współczesnej Polsce. Dzięki niej także można zwrócić się bezpośrednio do obywateli, których spotyka krzywda, swoich wyborców – których dla dobra polskiej demokracji, odpuścić sobie zwyczajnie nie można.
Na razie liberalne partie niemrawo próbują coś z tej sprawy zrozumieć. Ratusz, owszem, zdaje się mieć zdecydowanie pod górkę, ale i on na własne życzenie przegrywa w walce o podstawowe kategorie „sprawiedliwości”, „odpowiedzialności”, „uczciwości”. Dopóki tak będzie, politycy PiS-u będą do woli przedstawiać się jako jedyni i ostatni sprawiedliwi.
Jakub Dymek – kulturoznawca, dziennikarz i publicysta. Członek „Krytyki Politycznej”, stały współpracownik Dwutygodnik.com i nowojorskiego magazynu „Dissent”. Za publikacje o tajnych więzieniach CIA w Polsce nominowany do nagrody dziennikarskiej Grand Press. Pracuje nad książką o powstaniu rewolucyjnej prawicy w ostatniej dekadzie.
Ziobro w ataku na Krajową Radę Sądownictwa
Konstytucja RP już nie działa. Z grubsza nazywając mamy ustrój kaczystowski, którego wykładnią jest samopoczucie „pana” Kaczyńskiego, bądź jego akolitów, którzy zgadują, co prezes ma na myśli. Do tego doszło w kraju, który jest członkiem Unii Europejskiej i do niedawna uchodził za prymusa w tym projekcie cywilizacyjnym.
Przy takim tempie dewastacji za długo nie pobędziemy w UE, nie będziemy musieli brać udziału w głosowaniu nad Polexit, dojdzie do zwyczajnego won z Unii, bo kto będzie tolerował kraj podobny do Białorusi? Jarosław Kaczyński może się tylko cieszyć, Łukaszenka nie jest wpuszczany do Brukseli, a on w ogóle nie jeździ nigdzie poza gumno PiS.
Czy można uważać za normalny kraj, w którym partia rządząca robi wszystko – zaprzegając do tego cały aparat partyjny i państwowy – aby uwalić najwybitniejszego polityka po 1989 roku w strukturach europejskich i który zaszedł tak wysoko, jak nigdy Polakowi się nie udało?
To są wyczyny godne Księgi Guinnessa w kategorii: „Zaprzaństwo”. Kaczyński na trwale wpisuje się po czarnej stronie historii. Właśnie PiS zabiera się za trzeci element podziału władzy struktur demokratycznych, za niezależność sądownictwa. Władza sądzenia zależna od władzy wykonawczej i ustawodawczej to kres ustroju demokratycznego.
Za Krajową Radę Sadownictwa PiS bierze się we właściwy reżimom sposób – hybrydalny. Tak hybrydowo – kilkoma ustawami – został zniszczony Trybunał Konstytucyjny, tak maja paść sądy. A sposób jest godny Putina. Mianowicie przejęcie Krajowej Rady Sądownictwa odbędzie się za pomocą trzech ustaw. Dwa projekty ustaw są znane i opublikowane na stronach Rządowego Centrum Legislacji, lecz trzeci projekt nie jest tam opublikowany. Dlaczego? Bo idzie dalej niż niż drugi, który jest mocno krytykowany w Polsce (przez KRS, Sąd Najwyższy, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz organizacje prawnicze) i przez Komisję Europejską.
Trzeci projekt dotyczący KRS został opublikowany na stronach samego KRS. Najważniejszy punkt to propozycja wygaśnięcia mandatu członka KRS w 30 dni. Jeżeli sędzia bądź nominat nie spodoba się PiS-owi mogą go zdymisjonować w ciągu miesiąca.
W konstytucji jest zapis, że członkowie KRS są wybierani na 4 lata, a zatem mandat trwa 4 lata. Tak mówi konstytucja, ale nie prezes i jego akolita – w tym przypadku magister Zbigniew Ziobro. Tym samym jakiekolwiek zapisy w konstytucji dotyczące kadencyjności sprawowania urzędu – włącznie z kadencją prezydenta – będą unieważnione, bo kadencję wg PiS można wygasić zwykła ustawą.
Konstytucja RP jest już świstkiem papieru, którym prezes podtarł swoje cztery litery. Rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek na Twitterze podsumował wyczyny Ziobry: „Raz ustawa zwykła zmieni Konstytucję, to będzie fatalny precedens, można wygasić wszystko”.
–
Atak na KRS po raz trzeci
MARZEC 1, 2017, JUSTYNA KOĆ
Wygaszenie mandatów sędziów w zaledwie miesiąc zakłada nowy projekt zmian ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. To już trzeci projekt, który ma doprowadzić do przejęcia KRS i sądownictwa. Dokument został przesłany do konsultacji, ale ani na stronach rządowych, ani ministerstwa zobaczyć go nie można. Dlatego publikuje go KRS.
Tajny projekt
Na stronie Rządowego Centrum Legislacji można znaleźć dwa projekty zmian przygotowywanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Pierwszy, z maja zeszłego roku, drugi ze stycznia; trzeciego, który obecnie jest konsultowany, ze świecą szukać. Dlaczego minister Ziobro nie opublikował 3 wersji planowanych zmian? Być może dlatego, że już 2 wersja była mocno krytykowana przez sam KRS, Sąd Najwyższy, Rzecznika Praw Obywatelskich i organizacje prawnicze. Wszyscy mówili zgodnie – zawarte w projekcie zapisy są niezgodne z konstytucją. Kontrowersyjne zapisy dotyczyły m.in. wygaszania mandatów członków KRS w 3 miesiące czy dania dodatkowych uprawnień prezydentowi. Mimo że 3 projekt do konsultacji poszedł pod koniec lutego, na stronach MS go ciągle nie ma, dlatego opublikował go KRS na swoich stronach.
http://www.krs.pl/admin/files/rp2013/projekt%20ustawy%20o%20krs%20v.%2022%2002%2017.pdf
Ustawa nad konstytucją
W nowym projekcie minister Ziobro chce skrócić wygaszanie mandatów członków KRS do 30 dni. W zaledwie miesiąc po wejściu ustawy w życie mógłby więc przejąć KRS. To łamanie konstytucji, uważają środowiska prawnicze i sędziowskie, a także konstytucjonaliści.
– To rażące naruszenie zasad konstytucji, wręcz rażące naruszenie. To oznacza, że można przepisy konstytucji zmieniać ustawą zwykłą – mówi nam konstytucjonalista, prof. Marek Chmaj. – Konstytucja art. 187 ustęp 3 wskazuje, że kadencja wybranych członków KRS wynosi 4 lata, a zatem konstytucja jasno wskazuje 4 lata. Jeżeli ustawą wygaszamy kadencje członków KRS, to oznacza, że ustawą możemy wygasić każdą kadencję. Możemy wygasić kadencję prezesa Sądu Najwyższego, prezesa NIK, Rzecznika Praw Obywatelskich, prezydenta, nie ma żadnej różnicy. Prezydent ma kadencję 5-letnią, wybrani członkowie KRS 4-letnią. Jeżeli wygaszamy jednym, to oznacza, że możemy wygasić innym – mówi prof. Chmaj.
Co jeszcze zmienia projekt?
Przede wszystkim mamy do czynienia z mocnym upolitycznieniem, bo to posłowie będą wybierać nowych sędziów do KRS. Dotychczas decyzja należała do zgromadzenia sędziowskiego. Kandydatury w Sejmie przedstawi marszałek na podstawie propozycji grupy co najmniej 50 posłów. Minister chce również wprowadzić 2 zgromadzenia. W jednym znajdą się sędziowie, w drugim – minister sprawiedliwości, przedstawiciel prezydenta, czterech posłów, dwóch senatorów oraz przedstawiciel Prezesa Sądu Najwyższego i Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego. Oznacza to, że drugie ciało będzie całkowicie upolitycznione.
http://mobile.reuters.com/article/idUSKBN1671U3
24 miesięcznica żartu.
.@AndrzejDuda podpisał Umowę Programową z Polakami. #UmowaDudy
Prof. Bohdan Zdziennicki: PiS wkroczył na drogę destrukcji
– „Dożyliśmy takich czasów, kiedy wszyscy uczciwi ludzie powinni zabierać głos. Jesteśmy świadkami postępującego rozkładu naszej państwowości. Uderzenie idzie w sądownictwo” – powiedział w „Faktach po Faktach” były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Bohdan Zdziennicki. Dodał, że uderzenie w sądownictwo jest uderzeniem w istotę funkcjonowania każdego państwa. – „To, co się stało z Trybunałem Konstytucyjnym, jest rzeczą tragiczną. Musimy być świadomi, że bez Trybunału nie ma demokratycznego państwa. I jeszcze jedno” – powiedział gość „Faktów po Faktach” – „sądownictwo musi być nie „nasze”, PiS-owskie, czy PO-wskie, tylko niezależne, niezawisłe. Bardzo groźne w swoich konsekwencjach jest to, że zmiany ustawodawcze, a nierzadko wypowiedzi polityków uderzają w niezależność i niezawisłość sądów”.
Pytany, czy obecny Trybunał Konstytucyjny funkcjonuje z legalnie wybraną prezes Julią Przyłębską, prof. Zdziennicki odpowiedział, że „są istotne wątpliwości, czy ten wybór został dokonany prawidłowo”. Zalecił jednak cierpliwość: – „Poczekajmy, co na ten temat powie Sąd Najwyższy” – powiedział. Warszawski Sąd Apelacyjny zadał bowiem Sądowi Najwyższemu pytania prawne dotyczące „umocowania osób powołanych na określone stanowiska”, a w tym kontekście – upoważnienia sędzi Julii Przyłębskiej „do dokonywania czynności za prezesa TK”.
Profesor stwierdził, że droga, na którą wkroczyło Prawo i Sprawiedliwość, „wskazuje na proces ogromnej destrukcji. Sądownictwo jest podstawą funkcjonowania każdego kraju, ponieważ stoi na straży prawa. Wszystkie sprawy ostatecznie kończą się w sądach”. Pytany o największe zagrożenia dla sądownictwa, odpowiedział, że są nimi zmiany ustawodawcze oraz wypowiedzi polityków, które ograniczają niezależność i niezawisłość sądów. – „Jeżeli sąd i sędzia nie jest niezawisły, to właściwie to nie jest już sąd” – skonkludował prof. Bohdan Zdziennicki.
wiadomo.co
https://wiadomo.co/prof-krol-nie-wykluczam-ze-poleje-sie-krew/
Zoll
https://wiadomo.co/prof-zoll-rozstrzygniecie-bedzie-na-ulicach/
Krzemiński: Logika
https://wiadomo.co/prof-krzeminski-logika-tej-wladzy-wymaga-przemocy/
Marcin Wojciechowski
https://wiadomo.co/jak-przegrywamy-polske/
Krzemiński
https://wiadomo.co/prof-krzeminski-kaczynski-to-pan-i-nikt-mu-nie-podskoczy/
Lasek
https://wiadomo.co/maciej-lasek-klamstwo-smolenskie-przegra/
Kowal
https://wiadomo.co/pawel-kowal-skonczyla-sie-belle-epoque/
„Łże w żywe oczy. I ma poparcie grupy biskupów”. Polski ksiądz ostro o Jarosławie Kaczyńskim
Ksiądz krytykuje Kaczyńskiego na Facebooku (Fot. SŁAWOMIR KAMIŃSKI | facebook.com/silesiade)
Misjonarz, który żył m.in. w Zambii i Niemczech, na Facebooku zabrał głos ws. słów Kaczyńskiego. Ks. Stanisław Walczak określił prezesa PiS jako „człowieka, który w imieniu duchownych i świeckich narodowych katolików w Polsce, nieustannie czyni wysiłki, by zniszczyć Unię Europejską”. Wypowiedź, w której polityk skrytykował Tuska, duchowny nazwa z kolei „łgarstwem”.
Ten łgarz ma poparcie silnej grupy polskich biskupów i wielkiej rzesz polskich duchownych! To oni popierają kłamstwa na temat katastrofy smoleńskiej, to oni szczują Polaków przeciw wszystkiemu co obce i inne – napisał na Facebooku misjonarz.
„Niszczenie dobrego imienia Kościoła Katolickiego przez prezesa i jego popleczników musi mieć swój kres! Nie ma zgody na to, by ludzie uczciwi byli skazani na codzienne zgorszenie siane przez tą grupę duchownych i świeckich, którzy, delikatnie mówiąc, pogubili się” – czytamy we wpisie ks. Walczaka.
SKOŃCZYĆ ZE ZGORSZENIEM,
Człowiek, który w imieniu duchownych i świeckich narodowych katolików w Polsce, nieustannie czyni wysiłki, by zniszczyć Unię Europejską, staje sobie przed kamerami i łże w żywe oczy: „Tusk łamie wszelkie zasady Unii Europejskiej!”
Ten łgarz ma poparcie silnej grupy polskich biskupów i wielkiej rzesz polskich duchownych! To oni popierają kłamstwa na temat katastrofy smoleńskiej, to oni szczują Polaków przeciw wszystkiemu co obce i inne. A on, prezes, bezkarnie, rzuca oszczerstwa i kłamie! Jego konekcje z Radiam Maryja i TVTrwam dowodzą, że kłamstwo stało się oficjalnym orężem katolików narodowych w Polsce.
Niszczenie dobrego imienia Kościoła Katolickiego przez prezesa i jego popleczników musi mieć swój kres! Nie ma zgody na to, by ludzie uczciwi byli skazani na codzienne zgorszenie siane przez tą grupę duchownych i świeckich, którzy, delikatnie mówiąc, pogubili się.
„Tusk łamie elementarne zasady UE”
Wczoraj na konferencji prezes PiS Jarosław Kaczyński po raz kolejny sprzeciwił się kandydaturze Donalda Tuska na drugą kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej. – Nie może liczyć na nasze poparcie i brak naszego sprzeciwu – mówił Kaczyński.
– Donald Tusk jest politykiem, który łamie elementarne zasady UE. Przedstawiciel władz UE w żadnym razie nie powinien łamać zasady neutralności jeżeli chodzi o wewnętrzne stosunki w państwach – powiedział Kaczyński.
STAN GRY: GW: Kaczyński kontra Szyszko ws zwierząt, RZ: Dymisja Radziwiłła w marcu? Dąbrowska: Saryusz- tajna broń PiS
— 6 LAT TEMU w Warszawie w niewyjaśnionych okolicznościach zginęła Jolanta Brzeska, działaczka społeczna kasangażowana w obronę eksmitowanych lokatorów.
— 300LIVE:
Schetyna: Jesteśmy częścią prowokacji politycznej, którą przeprowadza Bielan
Schetyna w odpowiedzi na pytanie o to, czy ma zaufanie do JSW: Myślę, że tak. Nie jest kandydatem
Terlecki o ustawie warszawskiej: W tej chwili nie ma żadnego gotowego projektu. Trwają rozmowy. Wątpię, żeby trwały krótko
Terlecki o Saryuszu-Wolskim: Stanowisko PiS jest żadne. Nie potwierdzamy żadnych rozmów
HGW o wyborach w stolicy: Chodzi po mieście informacja, że będzie zlikwidowana druga tura
Bielan: Nie było rozmów z JSW o innych stanowiskach. Dementuję to
Bielan: Nie byłbym zaskoczony, gdyby decyzja ws. Tuska została odłożona
HGW: Saryusz-Wolski jest mentalnie poza Platformą
Neumann: Zaproponowaliśmy prof. Chybicką jako kandydata na prezydenta Wrocławia do konsultacji
Neumann do Rymanowskiego: To państwo próbujecie narzucić narrację, że Saryusz-Wolski jest w innym projekcie
Neumann: Oczekiwałbym od Saryusza-Wolskiego, żeby wreszcie zdementował te głupoty. To milczenie źle o nim świadczy
Neumann: Nie dodzwoniliśmy się do Saryusza-Wolskiego. Nawet za bardzo nie szukaliśmy tego kontaktu
Polityczny plan środy: Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, Petru w Tarnowie i Rzeszowie
http://300polityka.pl/live/2017/03/01/
— KACZYŃSKI PRZECIW SZYSZKO – OGRANICZENIE WYCINKI DRZEW, ZMIANY W PRAWIE ŁOWIECKIM – TO PAKIET ZAPOWIEDZIANY PRZEZ PREZESA PIS – GW: “Kaczyński zapowiedział szerszy pakiet zmian mający chronić przyrodę. Znowelizowane mają zostać ustawa o ochronie zwierząt oraz prawo łowieckie. Prezes PiS apelował o ponadpartyjne poparcie dla reform. – Odrzucamy wszystko, co wiąże się z okrutnym stosunkiem do zwierząt. Będziemy dążyli do tego, by los zwierząt w Polsce się zdecydowanie poprawił. Bo jest niedobrze i jeśli mówi się o zbliżaniu się do Europy, to tutaj rzeczywiście to zbliżenie jest potrzebne – mówił Kaczyński. Dodał, że zmiany mają być wprowadzone „w najbliższych miesiącach”.
— KACZYŃSKI CHCE ZŁAMAĆ SZYSZCE KRĘGOSŁUP – dalej GW: “Minister Szyszko jest nie do odwołania, bo ma poparcie o. Rydzyka, ale wypowiedź Kaczyńskiego można odczytać jako chęć złamania mu kręgosłupa – mówi nasz informator. Nowe prawo łowieckie ma – według słów Kaczyńskiego – sprzyjać nie myśliwym, ale „przyrodzie i zwierzętom”. http://wyborcza.pl/7,75398,21435245,kaczynski-kontra-szyszko-prezes-pis-zapowiada-zmiany-w-przepisach.html
— SEJM MOŻE PRZEGŁOSOWAĆ ZAKAZ HODOWLI NA FUTRA – Wiktor Fefrecki w RZ: “Czy prezes PiS postawi więc na swoim? Rawicki uważa, że tak. – Zakaz ma szanse. Wokół tej sprawy toczy się coraz większa dyskusja w Europie, a przeciwnikom hodowli przybywa argumentów – mówi. Jego zdaniem na zachowanie polityków wpływ może mieć opinia publiczna. A z badania instytutu GfK wynika, że 67 proc. Polaków jest za wprowadzeniem całkowitego zakazu hodowli na futra”. http://www.rp.pl/Spoleczenstwo/302279884-Czy-zakazac-hodowli-na-futra.html
— DYMISJA RADZIWIŁŁA MOŻE NASTĄPIĆ W MARCU – Karolina Kowalska w RZ: “– W partii coraz częściej mówi się o jego wymianie. Dymisja ma nastąpić w marcu – mówi nam osoba z bliskiego otoczenia Jarosława Kaczyńskiego. (…) Na giełdzie nazwisk następców Radziwiłła najczęściej pojawiają się trzy: gen. Grzegorza Gieleraka, dyrektora Wojskowego Instytutu Medycznego, Tomasza Latosa, wiceszefa sejmowej Komisji Zdrowia, cenionego za umiejętność dialogu z opozycją, a także znanego z ultrakonserwatywnych poglądów prof. Piotra Czauderny, chirurga dziecięcego, członka powołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę Narodowej Rady Rozwoju i wiceprzewodniczącego Rady Miasta Gdańska z ramienia PiS”. http://www.rp.pl/Polityka/302289887-Kto-moze-zastapic-ministra-zdrowia-Konstantego-Radziwilla.html
— DOBRY KANDYDAT NA SZEFA DYPLOMACJI – Jerzy Haszczyński w RZ: “Po co zatem PiS miałby wystawiać kandydaturę Saryusza-Wolskiego, skoro on nie ma szans? Jeżeli to rzeczywiście zrobił, to zapewne w innym celu. Jeżeli tym celem jest spektakularne przedstawienie Europie nowego szefa polskiej dyplomacji, to można temu tylko przyklasnąć. Saryusz-Wolski wykazał się jako twardy obrońca polskich interesów, choćby w decydującym momencie negocjacji akcesyjnych do UE. A jednocześnie jest bardzo doświadczonym politykiem unijnym, który nawet w sytuacjach kryzysowych posługuje się językiem dyplomatycznym i umie budować sojusze”. http://www.rp.pl/Opinie/302289889-Haszczynski-Dobry-kandydat-na-szefa-dyplomacji.html
— SARYUSZ NIE WYGRA, ALE POMOŻE PIS – jedynka DGP.
— KACZYŃSKI OGRA NIM TUSKA – Fakt.
— FAKT O INNYCH ZDRADACH W WOJNIE PO-PIS.
— NIE WYGRA, ALE MOŻE POMÓC UTRĄCIĆ TUSKA – Grzegorz Osiecki: “Kontrkandydat ma jednak rolę do odegrania. – Nie zostanie nowym przewodniczącym Rady Europejskiej, natomiast może pomóc utrącić Tuska – przyznaje jeden z polityków PO. Już przedłużenie kadencji obecnego przewodniczącego przy otwartym sprzeciwie Polski wydaje się trudną sprawą, a zgłoszenie przez nasz rząd innej kandydatury jest wzmocnieniem tego stanowiska”. http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/543812,unia-europejska-tusk-saryusz-pis-polityka-kaczynski.html
— POŻYTECZNY SARYUSZ – JEDYNKA GW: “To Jarosław Gowin, Ryszard Czarnecki i Ryszard Legutko przekonywali do kandydatury Jacka Saryusza-Wolskiego na szefa Rady Europejskiej, choć wiadomo, że europoseł PO nie ma szans z Donaldem Tuskiem. PiS ma wobec niego plany”.
— MA NIE BYĆ WRAŻENIA, ŻE NIE POPIERAMY POLAKA – dalej autorzy GW: “– To gra obliczona na jeden przekaz: zgłaszamy swojego kandydata, żeby nie było wrażenia, że nie popieramy Polaka. Popieramy, ale mamy lepszego niż Tusk. Tylko niestety Unia go nie zaakceptowała – słyszymy w PiS. Co będzie z Saryuszem-Wolskim po porażce? Jedne źródła w PiS mówią, że zastąpi Witolda Waszczykowskiego na stanowisku szefa MSZ. Inne, że PiS wyśle go do unijnych instytucji”. http://wyborcza.pl/7,75398,21435218,pozyteczny-saryusz-kulisy-krucjaty-pis-przeciw-tuskowi.html
— SARYUSZ-WOLSKI – TAJNA BROŃ PIS – Zuzanna Dąbrowska w RZ: “Donald Tusk jest jedynym oficjalnym kandydatem na nową kadencję szefa Rady Europejskiej. Sprawa ostatecznie miała rozstrzygnąć się podczas szczytu 9–10 marca, ale PiS po cichu liczy, że może uda się decyzję odwlec, „tak by kandydatura Saryusza-Wolskiego miała szansę urosnąć” – jak tłumaczy nam jeden z eurodeputowanych PiS”. http://www.rp.pl/Rzecz-o-polityce/302289901-Jacek-Saryusz-Wolski-Tajna-bron-PiS.html
— WCHODZĄC W ŚWIAT INTRYG PIS, NIWECZY SWÓJ DOROBEK – O SARYUSZU – Bartosz Wieliński w GW: “Potrafię zrozumieć, że Saryusz-Wolski ma do Platformy Obywatelskiej żal, że chce ją opuścić; ale wchodząc w świat intryg Prawa i Sprawiedliwości, niweczy swój dorobek w europejskiej polityce. I najwyraźniej się z tym pogodził”.
— SARYUSZ DOŁĄCZY DO APTEKARZA Z ŁOMIANEK – konkluzja Wielińskiego: “Jarosław Kaczyński od półtora roku zawłaszcza Polskę. W kampaniach wspierają go ludzie o wątpliwej reputacji: fatalnie oceniana przez przełożonych sędzia i peerelowski prokurator, którzy pomogli mu przejąć Trybunał Konstytucyjny; cyniczny polityk, który zamienił telewizję publiczną w propagandową maszynę; aptekarz z Łomianek, któremu honory oddają wysocy rangą wojskowi. Nie mogę uwierzyć, że Jacek Saryusz-Wolski zdecydowałby się do nich dołączyć”. http://wyborcza.pl/7,75968,21435310,kazdy-byle-nie-tusk.html
— WYSTAWIANIE KANDYDATA NA ZAJĄCA ŚWIADECTWEM NIEUCTWA – Dariusz Rosati w SE: “- Nie o to chodzi. Wystawianie takiego kandydata „na zająca” jest świadectwem nieuctwa i braku wiedzy o tym, jak funkcjonuje Unia Europejska. To też duży problem wewnątrz Platformy Obywatelskiej, której Jacek Saryusz-Wolski jest politykiem. A do dziś się do tych spekulacji nie odniósł. Chyba nie chce być traktowany jako osoba, która kontestuje czy podważa pozycję Donalda Tuska”. http://www.se.pl/wiadomosci/opinie/dariusz-rosati-wiernosc-partii-wymogiem-dla-kazdego-polityka_959143.html
— SARYUSZ WNIESIE WYSOKIE KOMPETENCJE – Piotr Pałka w GPC: “Polityk z Łodzi nie przyprowadzi grupy wyborców, ale może wnieść wysokie kompetencje i pozycję na europejskich salonach. Może też być wiarygodnym krytykiem Donalda Tuska. Poza tym byłby to ważny sygnał, że oferta polityczna PiS-u jest dziś na tyle atrakcyjna, iż przyciąga państwowców z odległych środowisk politycznych. Gdy się myśli o 12 latach rządów, trzeba zadbać o takie szczegóły”.
— PIS ROZGRYWA OPOZYCJĘ BARDZO SKUTECZNIE – Przemysław harczuk w komentarzu SE: “rzeba przyznać, że partia rządząca niezależnie od jej oceny rozgrywa opozycję bardzo skutecznie. Bo jeden cel – ferment w szeregach przeciwników, uderzenie w pozycję niekochanego – mówiąc delikatnie – przez PiS „Króla Europy” został osiągnięty. Nawet gdy Donald Tusk pozostanie na czele Rady Europejskiej, zostanie zapamiętany jako ten, którego partia rządząca własnego kraju chciała zastąpić partyjnym kolegą. Takie jaja możliwe tylko w polskiej polityce, która wczoraj dumnie wkroczyła na europejskie salony”. http://www.se.pl/wiadomosci/opinie/przemyslaw-harczuk-pogupienie_959134.html
— TUSK SZUKA POPARCIA OBCYCH, NIE SWOJEGO RZĄDU – Ryszard Czarnecki w SE: “- Być może uznał, że jego kariera zależy od obcych, nie od głosu Polaków. Poza tym jestem 13 rok eurodeputowanym, wcześniej byłem ministrem ds. europejskich i nie pamiętam sytuacji, w której kandydat na najwyższe stanowiska w UE angażuje się w ataki na własny kraj. To jest wbrew prawu unijnemu, które zakazuje zabierania głosu przez najwyższych unijnych urzędników w sprawach kraju, z którego pochodzą”. http://www.se.pl/wiadomosci/opinie/ryszard-czarnecki-donald-tusk-od-rodakow-zdecydowanie-woli-obcych_959125.html
— LOTY SZYDŁO, CZYLI KIERUNEK POŁUDNIE – GW: “Z informacji, jakie uzyskaliśmy w kancelarii premiera, wynika, że od początku urzędowania – czyli od listopada 2015 roku – Beata Szydło odbyła 58 lotów, podczas których samoloty lądowały na krakowskim lotnisku Balice. Osiem kolejnych lotów było na trasie Warszawa – Katowice. – Odbywały się one samolotami Embraer i CASA oraz helikopterem W-3 Sokół – usłyszeliśmy w Centrum Informacyjnym Rządu. Urzędnicy kancelarii premiera zwracają uwagę, że loty te często łączyły się z udziałem premier w oficjalnych uroczystościach na terenie Małopolski. W oficjalnym kalendarzu premier Szydło, który jest opublikowany na stronie KPRM, można zauważyć, że jest on ułożony tak, że szefowa rządu często bierze udział w uroczystościach czy imprezach, które odbywają blisko Przecieszyna, gdzie na co dzień mieszka mąż premier”. http://wyborcza.pl/7,75398,21435243,wszystkie-loty-premier-szydlo-czyli-kierunek-poludnie.html
— I JUŻ PO ZJEDNOCZONEJ OPOZYCJI, PLATFORMA WE WROCLAWIU WYPRZEDZIŁA WSZYSTKICH – Magdalena Kozioł w GW: “Marszałkowi Dolnego Śląska nie pasuje też narracja szefa PO. – W sobotę mówił, że do wygranej we Wrocławiu potrzebny jest wspólny kandydat na prezydenta. Samą deklarację rozumiałem jako zaproszenie do rozmowy, w której każdy przedstawia swoją propozycję, i ostatecznie wybieramy najlepszego kandydata. Decyzja zarządu PO się z tym kłóci – mówi marszałek Przybylski. – Moim zdaniem Wrocław potrzebuje dzisiaj trochę innego lidera, energicznego przedstawiciela pokolenia 40-latków, z odpowiednim doświadczeniem w zarządzaniu – zaznacza. I dodaje, że taką osobą jest wicemarszałek Jerzy Michalak”. http://wyborcza.pl/7,75398,21435115,i-juz-po-zjednoczonej-opozycji-mial-byc-wspolny-kandydat-na.html
— GRZECHEM WYPYCHANIE GENERAŁÓW POZA SYSTEM BEZPIECZEŃSTWA PAŃSTWA – Marek Kozubal w RZ: “Strata to podwójna, bo za ich wyszkolenie zapłacił podatnik, czyli każdy z nas. Kilka lat temu koszt rocznych studiów na uczelni wojskowej jednego kandydata na oficera szacowany był na ok. 50 tys. zł. Z kolei szkolenie specjalistyczne pułkownika lub generała na uczelni zagranicznej to wydatek sięgający od kilkuset tysięcy do 2 mln dolarów rocznie. Niewybaczalnym grzechem jest wypchnięcie ich poza system wsparcia bezpieczeństwa państwa. Pobocznym efektem wietrzenia armii stało się wypchnięcie do pierwszego szeregu kasty „potakiwaczy”. To oficerowie składający hołdy „ministrowi Misiewiczowi”. http://www.rp.pl/Komentarze/302289897-Kozubal-Generalowie-zostali-komentatorami.html
— 500 PLUS DO POPRAWKI – Grzegorz Osiecki i Tomasz Żółciak w DGP: “Pierwsza zmiana ma dotyczyć jednej z metod możliwego wyłudzania świadczenia wychowawczego. Resort ma sygnały o osobach, które zgłaszają się do pomocy społecznej, informując o zmniejszeniu dochodów, przez co kwalifikują się do wypłaty 500 zł na pierwsze dziecko. – Osoby przechodzą na część etatu – połowę czy trzy czwarte – by pobierać 500 plus na pierwsze dziecko, a my nie jesteśmy w stanie sprawdzać, jak praca jest wykonywana – mówi Bożena Bętkowska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Skarżysku-Kamiennej”. http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/543815,500-plus-poprawka-zmiany-zasilki.html
— KUCHCIŃSKI FUNDUJE POSŁOM RESTAURACJĘ ZA 1,6 MLN – SE: http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/kuchcinski-za-16-mln-z-zafunduje-posom-nowa-knajpe_959078.html
— KURSKI OŚWIADCZYŁ SIĘ MIŁOŚCI ŻYCIA – jedynka SE: http://www.egazety.pl/g/okladki/155/b/7750.jpg
— 44 URODZINY SYGNAŁÓW DNIA – na antenie Programu I Polskiego Radia ukazało się premierowe wydanie porannego magazynu „Sygnały Dnia”.
Michał Dworczyk sekretarzem stanu w MON
Michał Dworczyk sekretarzem stanu w MON
Poseł PiS Michał Dworczyk został wiceministrem obrony narodowej, o czym resort poinformował na Twitterze. Parlamentarzysta będzie drugim, obok Bartosza Kownackiego, sekretarzem stanu w MON.
Min.@Macierewicz_A wręczył Michałowi Dworczykowi nominację na stanowisko sekretarza stanu w MON@michaldworczyk
Dziś Beata Szydło będzie rozmawiać z kanclerz Merkel. Tematem Donald Tusk
Jak podaje RMF FM, szefowa polskiego rządu ma zadzwonić do kanclerz Niemiec i przekonywać ją, by ta nie popierała Donalda Tuska na kolejną kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej.
Premier Szydło ma przedstawić kanclerz Niemiec trzy argumenty. Pierwszym z nich ma być to, że Donald Tusk nie pomógł rządowi Wielkiej Brytanii przekonać Anglików do pozostania Unii.
Drugim, że Tusk miał wykazać się kompletną bezczynnością w rozwiązaniu sprawy uchodźców. Polski rząd chce także wytykać Tuskowi jednoznaczne zaangażowanie w krajowym konflikcie politycznym.
Rafalska: Skłaniałabym się, żeby wprowadzić dwie niedziele wolne i dwie pracujące
– Staram się nie robić zakupów w niedzielę. Sól i mąka w domu jest, więc poradziłabym sobie, gdyby sklepy były zamknięte, ale nie rekomendowaliśmy zakazu handlu we wszystkie niedziele. W tym kształcie, w którym projekt został złożony w parlamencie, nie będzie przyjęty – mówiła Elżbieta Rafalska w Radiu Zet.
Dopytywana przez Konrada Piaseckiego o stanowisko ministra pracy, stwierdziła: – Ja skłaniałabym się, żeby wprowadzić dwie niedziele wolne i dwie pracujące. – Trudność nie polega na tym, żeby określić ilość tych niedziel, tylko, żeby doprecyzować kwestie dotyczące definicji – handel internetowy, wysokość kar, zakres wyłączeń – mówiła minister.
Rafalska dodała, że pochodzi z woj. lubuskiego i pamięta, jak w niemieckim Frankfurcie o 12 w sobotę zamykały się markety. – Jakoś nikt głodny w Niemczech nie chodził. Polska jest jednym z nielicznych krajów, w którym nie było żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o handel w niedziele – mówiła.
Gowin: Saryusz-Wolski byłby najlepszym kandydatem na szefa RE
– Nie mogę ani potwierdzić ani zaprzeczyć jakoby Jacek Saryusz-Wolski był kandydatem wysuwanym przez nasz rząd do objęcia stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej. Cieszę się, że Róża Thun tak wysoko ocenia bliskość poglądów mojej partii i Saryusz-Wolskiego. Nigdy nie ukrywałem mojego wielkiego uznania. Zresztą już jesienią ubiegłego roku mówiłem, że to właśnie on byłby najlepszym polskim kandydatem na stanowisko przewodniczącego RE – mówił Jarosław Gowin w Polsat News.
Schetyna o JSW: To burza w szklance wody. Powinniśmy postawić kres manipulacji i oszustwu
Dziś to z czym mamy do czynienia od kilkunastu godzin to burza w szklance wody spowodowana przez wicemarszałka Senatu Bielana. Dziwie się że wszyscy się tym zajmują odnosząc się do tego, co nie istnieje, do rzeczywistości, która nie istnieje. Kiedyś na seminariach naukowych dotyczących manipulacji ten case będzie omawiany. Szefa RE wybierają premierzy krajów UE, a nie eurodeputowani. Rozmawiałem z tymi, którzy mogliby być ewentualni zainteresowani – jak mówi PiS – wsparciem innego kandydata niż Tusk. I wszyscy mi mówili, że nie ma żadnej innej możliwości niż wsparcie dla Donalda Tuska na to stanowisko. Czy to socjaliści, konserwatyści czy chadecy. Powinniśmy postawić kres manipulacji i oszustwu. To służy temu, by osłabić Tuska i osłabić pozycję Polski. Ktoś, kto to robi w sposób cyniczny osłabia nasze możliwości w Europie. I za to płaci się polityczną cenę.– powiedział w „Politycznym Graffiti” Grzegorz Schetyna.
Schetyna: Jesteśmy częścią prowokacji politycznej, którą przeprowadza Bielan
Ja nie umówiłem się na rozmowę z panem, by opisywać efekty rozmów z JSW. JSW jest takim samym członkiem PO jak tysiące innych. Po raz trzeci mówię, jesteśmy częścią prowokacji politycznej Bielana. Trzeba być trochę poważnym i dać się prowadzić na dosć prymitywnej lince prowokatorów. Ja się nie wpisuje w taki scenariusz. Nie wpisze mnie pan do przepychanek z ludźmi, którzy uprawiają polityczną propagandę – mówił do Dariusza Ociepy Grzegorz Schetyna w „Politycznym Graffiti” Polsat News.
Schetyna w odpowiedzi na pytanie o to, czy ma zaufanie do JSW: Myślę, że tak. Nie jest kandydatem
Nie jest kandydatem na to stanowisko. Jest elementem politycznej rozgrywki kilku polityków PiS prowadzonej przez Bielana. Nie mogę zapisać się do debaty o niczym, bo tego chce Bielan i ekipa, która w ten sposób szkodzi Polsce – powiedział w „Politycznym Graffiti” Grzegorz Schetyna.
Czy nadal ma Pan zaufanie? – zapytał Dariusz Ociepa. Myślę, że tak – odpowiedział Schetyna i dodał: Myślę, że zdaje sobie sprawę, że jest elementem podłej politycznej rozgrywki przez polityków PiS. Nie zasłużył, by być w taki sposób rozgrywany. Po zakończeniu tej turbulencji będzie mógł się do tego odnieść. Do mnie dzwoniono z całej Europy i pytano co jest na rzeczy. Nikt tej kandydatury nie mógłby poprzeć. Nie ma żadnej alternatywy przeciwko Tuskowi.
Terlecki o ustawie warszawskiej: W tej chwili nie ma żadnego gotowego projektu. Trwają rozmowy. Wątpię, żeby trwały krótko
– Trudno mi powiedzieć [kiedy będzie gotowy nowy projekt ustawy o ustroju Warszawy]. Tu był pewnego rodzaju falstart. Trochę to nasza wina, trochę za bardzo się tym emocjonowały media. Od początku mieliśmy plan, żeby to jednak procedować spokojnie i w dyskusji z warszawiakami. Trochę się wymknęła sprawa spod kontroli. W tej chwili mówimy tak, że nie ma żadnego gotowego projektu ustawy. Trwają rozmowy, one będą trwały. Trudno powiedzieć, jak długo, ale to jest taka sprawa, że wątpię, żeby trwały krótko – mówił Ryszard Terlecki w Sygnałach dnia PR1. Jak dodał:
„Decyzje o tym ustroju powinny zapaść najpóźniej jesienią tego roku. Ale nie jest powiedziane, czy te zmiany znajdą wystarczające poparcie zarówno mieszkańców Warszawy, jak i okolicznych miejscowości, żeby ta ustawa ostatecznie weszła do Sejmu”
Terlecki o Saryuszu-Wolskim: Stanowisko PiS jest żadne. Nie potwierdzamy żadnych rozmów
– Też nie wiem [co się dzieje z Jackiem Saryuszem-Wolskim]. Nie próbowałem dzwonić. To, że Donald Tusk naszym zdaniem, zdaniem polskiego rządu i partii, która zdobyła większość parlamentarną nie kwalifikuje się na stanowisko, które dotąd zajmował, zrodziło pole poszukiwań i negocjacji co do ewentualnych kandydatów na to stanowisko. I oczywiście zgłaszają się rozmaici kandydaci… Pojawiła się informacja w brytyjskiej gazecie. Myślę, że komentatorzy znajdą wiele różnych osób i znajdują w Europie, które ich zdaniem mogłyby kandydować na to stanowisko – mówił Ryszard Terlecki w Sygnałach dnia PR1. Jak dodał:
„[Stanowisko PiS] jest żadne. Nie potwierdzamy żadnych rozmów. Jedno, co wydaje się pewne, choć na świecie nic nie jest w 100% pewne, że nie poprzemy Donalda Tuska. Nie mam na ten temat żadnej wiedzy [nt. Saryusza-Wolskiego]. Myślę, że to produkcja spekulacji prasowych”
HGW o wyborach w stolicy: Chodzi po mieście informacja, że będzie zlikwidowana druga tura
– Oczywiście, że jest takie prawdopodobieństwo [powiększenia Warszawy]. Chodzi o wygranie w Warszawie, zbudowanie tych pomników, bo tak przecież najłatwiej, jak ma się władzę i o to w tym wszystkim chodzi. Jeszcze mam nową informację. Chodzi po mieście informacja, że będzie zlikwidowana druga tura. Wygra np. ten kandydat, który będzie miał 20%, ponieważ inni będą mieli 8%, 8%, 10%. Będzie 8 kandydatów, a zawsze było kilkunastu. W związku z tym, PiS chce zmienić ordynację tak, żeby było jak do Senatu – ten kto ma więcej, ten zostaje prezydentem – mówiła Hanna Gronkiewicz-Waltz w poranku TOK FM.
Bielan: Nie było rozmów z JSW o innych stanowiskach. Dementuję to
– Nie było takich rozmów [o przejściu Saryusza-Wolskiego do Polski Razem]. Dementuję to. Nie było rozmów o innych stanowiskach. To są plotki rozpuszczane przez kolegów z PO. Oni go przez lata bardzo źle traktowali. A dziś dziwią się, że do niego nie mogą się dodzwonić – powiedział w „Salonie politycznym Trójki” Adam Bielan.
Bielan: Nie byłbym zaskoczony, gdyby decyzja ws. Tuska została odłożona
Na stanowiska szefa RE zgłaszają rządy. Gdyby Jacek Saryusz-Wolski uzyskał wsparcie rządów, to uzyskałby też poparcie EPL. To byłaby zmiana dobra dla UE, ale też i dobra dla Polski. JSW udowodnił w 12 lat potrafi wznieść się ponad podziały partyjne. Nie mogę ujawnić kuchni dyplomatycznej. Szczyt zaplanowany jest na 9 marca. Ale jak wiemy w UE wiele decyzji odkłada się w czasie. Nie byłbym zaskoczony [gdyby tak było]. Van Rompuy został wybrany tuż przed szczytem i w okolicznościach bardzo nieformalnych. Na podstawie moich rozmów – bardzo wiele z tych doniesień medialnych [o szerokim poparciu dla Tuska] nie jest prawdziwych. Wielu polityków europejskich zdaje sobie sprawę. że łamie zasadę neutralności – powiedział w „Salonie politycznym Trójki” Adam Bielan.
HGW: Saryusz-Wolski jest mentalnie poza Platformą
– Jacek Saryusz-Wolski jest mentalnie poza Platformą. Miałam z nim rozmowę taką 2 lata temu i wynikało z niej, że on zupełnie czuje się poza [PO]. Dlatego przestał reprezentować naszych parlamentarzystów i zaczął reprezentować Janusz Lewandowski – mówiła Hanna Gronkiewicz-Waltz w poranku TOK FM. Jak dodała:
„Powiedziałam mu, że nie realizując naszych postulatów, czyli obrony praworządności w Polsce, bo to już wtedy zaczęło się, jak PiS wygrał. Mieliśmy spotkanie w szerszym gronie, powiedziałam mu, że w zasadzie powinien zrezygnować z PO, bo właściwie nie podziela już naszych poglądów. Krótko i treściwie”
Neumann: Zaproponowaliśmy prof. Chybicką jako kandydata na prezydenta Wrocławia do konsultacji
– Zaproponowaliśmy prof. Alicję Chybicką jako kandydata na prezydenta [Wrocławia] do konsultacji. Na razie konsultujemy wewnątrz Platformy tę kandydaturę. Potem będziemy konsultować ją z innymi ugrupowaniami, a na końcu będziemy słuchać pomysłów innych partii czy innych stron w wyborach samorządowych co do swoich propozycji personalnych. Zrobimy badania sondażowe. Zobaczymy, który z kandydatów ma najwyższe poparcie, bo będziemy chcieli wystawić tych, którzy wygrają z PiS-em te wybory – mówił Sławomir Neumann w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24.
Neumann do Rymanowskiego: To państwo próbujecie narzucić narrację, że Saryusz-Wolski jest w innym projekcie
– To państwo próbujecie narzucić narrację, że Jacek Saryusz-Wolski jest w innym projekcie. Nie widzę tego innego projektu. Bronię go, żeby nie atakować, bo naprawdę nie ma powodu. To, że ktoś nie odbiera telefonu, o niczym złym nie świadczy. Może ma inne ważne zajęcia – mówił Sławomir Neumann w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24.
Neumann: Oczekiwałbym od Saryusza-Wolskiego, żeby wreszcie zdementował te głupoty. To milczenie źle o nim świadczy
– Oczekiwałbym, żeby wreszcie [Jacek Saryusz-Wolski] zdementował te głupoty, bo to źle o nim świadczy, to milczenie. Nie jest to kwestia zdrady, jak pisze Adam Szejnfeld, tylko raczej absmaku, mówiąc bardzo delikatnie. Bo można się budować w jakiejś sytuacji, taką swoją powagę jako poważnego kandydata, kiedy się mówi gdzieś na około, ale od tej powagi do śmieszności jest bardzo mały krok. Myślę, że Saryusz-Wolski powinien przeciąć te spekulacje, bo one nie służą jemu, Tuskowi i też Polsce – mówił Sławomir Neumann w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24.
– Czekamy na dementi. Za co mamy w tej chwili wyrzucać Saryusza-Wolskiego? Bo Adam Bielan wymyślił jakąś intrygę w Polsce? Nie dajmy się oszukać – dodał szef klubu PO.
Wszystkie loty premier Szydło, czyli kierunek południe
Państwa Unii uzgodniły stanowisko w sprawie emisji CO2. Szyszko: Jestem zdumiony