Krzysztof Kowalewski
Krzysztof Kowalewski Wojciech Kurczewski /Fremantle Polska

YouTube jest rozgrzane do czerwoności. Wszyscy oglądają film, na którym Krzysztof Kowalewski w mistrzowski sposób deklamuje wiersz Wojciecha Młynarskiego pod tytułem „Kasjer dupa”. Nikt nie ma wątpliwości co do tego, że treść utworu znów jest bardzo aktualna.

Panie Krzysztofie – o czym właściwie jest ta „Ballada o kasjerze”?
Ten wiersz jest o kretynach. O wszystkich tych, co mają manię wielkości. Jest coś takiego w niektórych środowiskach, że muszą być wielcy. Wspaniali. Najlepsi. To głupie.

Wojciech Młynarski pisał Balladę o kasjerze w 1991 roku. I co, temat wciąż jest aktualny?

Oczywiście, że tak. Wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje. Pamięta pan, ile było oburzenia z porównania Prezydenta do kartofla? Ale przecież oni się obrażają za mniejsze rzeczy. Właściwie to oni obrażają się o wszystko. Cały czas są obrażeni. Wszędzie tylko zawiść, złość. I to niszczenie wszystkiego.

Ostre słowa, nie boi się pan, że któregoś dnia ktoś zapuka o 6 rano?

Nie, nie boję. Czego mam się bać? Proszę pana, każdy widzi jaka jest sytuacja w kraju. Grupa kretynów niszczy wszystko, co napotka na swojej drodze. Niczym się nie przejmują. Jest taki wiersz Wojciecha Młynarskiego, gdzieś mam go, zaraz panu przeczytam. O, jest. „Pe-Pe-Pe”. Polska Partia Piłujących. Ten wiersz jeszcze lepiej pasuje do tego co PiS robi niż Kasjer-dupa

WOJCIECH MŁYNARSKI

Pe-Pe-Pe

Miłe Panie i Panowie bardzo mili,
Jakiś facet po bulwarze miejskim mknący
Wzrok obłędny we mnie wbija
I nerwowo pyta, czy ja
Znam Pe- Pe- Pe, Polską Partię Piłujących…?


Ale właśnie słowo du*a kojarzone jest ostatnio z jednym politykiem. Wie Pan z kim?

Chodzi panu pewnie o to, co jakiś dzieciak napisał w szkole? Powiem panu, że ten dyrektor szkoły to skończony kretyn. Jaki dzieciak mógł to napisać, ile on miał lat? No może 9. Jakie on ma rozeznanie w sytuacji politycznej? Pewnie ma kolegę Andrzeja, to napisał, co o nim sądzi. A dyrektor zaraz myśli o Prezydencie. Mania wielkości.

Mickiewicz pisał w Dziadach o narodzie wybranym, mesjaszu narodów. Może ta mania to kwestia naszej historii, kultury i wychowania?

Mickiewicz pisał dla ludzi inteligentnych. Dla ludzi wielkich, którzy walczyli w powstaniach. Wiedział, kto jest jego odbiorcą. Nie pisał dla małych małych. Dziś rządzą nami ludzie mali, może by chcieli być wybrańcami, ale gdzie im do tego.

WOJCIECH MŁYNARSKI

„Pe-Pe-Pe”

Jaki macie program? pytam więc faceta,
A on na to: My przez wiosny, lata, zimy,
Pojedyńczo i zbiorowo,
Metodycznie i planowo
Piłujemy gałąź, na której siedzimy!

To wróćmy jeszcze na chwilę do kasjera. Młynarski pisze o „pewnym kraju”. Czy według Pana wszyscy mamy manię wielkości?

Nie, oczywiście, że nie. Człowiek inteligentny ma poczucie humoru. Potrafi się śmiać z innych, ale przede wszystkim z samego siebie. Nie obraża się, o byle co. Obrażają się kretyni. Bo oni nie mają poczucia humoru, nie potrafią się śmiać, oni muszę być wielcy. Dla samej wielkości. Działają też dla samego działania. Jak w tym wierszu Młynarskiego. Cel jest niczym.

WOJCIECH MŁYNARSKI

„Pe-Pe-Pe”

A cel jaki wam przyświeca? pytam dalej,
A on na to: Cel się jeszcze nie wyłania,
Ja i moi przyjaciele
Nie patrzymy w mgliste cele,
Nas pochłania sama czynność piłowania!

W wierszu „PePePe” Wojciecha Młynarskiego mamy ludzi piłujących gałąź na której siedzą. Przychodzi Panu ktoś taki do głowy?

Cały ten rząd. Przecież wszystko to co oni robią to jest takie podcinanie gałęzi na której siedzimy.

Myśli Pan o Trybunale, stanowisku Komisji Weneckiej i opinii Rady Europy?

Tak. Też. Ale wszystko prawie, co robią jest złe. Oni z niczym i nikim się nie liczą. Dostaną za to po dupie. Ta mania wielkości o której rozmawiamy to jakieś wynaturzenie. Ale ze skutkami ich rządów będą się zmagać wszyscy, pan, ja, wszyscy. Wszyscy dostaniemy po dupie.

Te rządy kiedyś się skończą.

Ale skutki tego co oni teraz robią będą trwać przez długie lata. Pozostaje mieć nadzieję, że ta gałąź, którą piłują szybko odpadnie. Im szybciej spadną tym lepiej, dla nas wszystkich. Ci kretyni muszą w końcu przestać.

WOJCIECH MŁYNARSKI

„Pe-Pe-Pe”

A w rankingach, chłopcy, macie szanse jakie?
A on na to: Mamy strasznie twarde drewno,
Lecz nasz szereg opuściły
Wyjątkowo tępe piły
I tym razem to przerżniemy już na pewno!

Myśli Pan, że to piłowanie jeszcze długo potrwa?

Obawiam się że tak. Wielu ludzi mówi, że to zmierza do strasznych rzeczy. Że jak tak dalej pójdzie, to może dojść nawet do wojny domowej. Ja mam nadzieję, że skończy się szybko i bez krwi. Ale może być równie, to nie jest zwykła walka polityczna to walka z szaleńcami. Ale kiedyś nastąpi kres tych kretynów. Cholera z nimi.