Ta wiadomość nie może być przykryta przez Komisję Wenecką. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19713132,od-jutra-wchodzi-w-zycie-reforma-prokuratury-ziobro-po-wybilo.html#BoxNewsLink …
Kamiński w RDC: Reakcją na rządy PiS będzie mądry projekt centrolewicowy, nie konserwatywny
Kamiński w RDC: Reakcją na rządy PiS będzie mądry projekt centrolewicowy, nie konserwatywny
Michał Kamiński w audycji 300POLITYKI „Polityka w samo południe” w Polskim Radiu RDC zaniżał oczekiwania wobec wyniku wyborów uzupełniających do Senatu 6 marca na Podlasiu [„dojdzie prawdopodobnie do łatwego zwycięstwa PiS, ale to jeden z najbardziej prawicowych okręgów w Polsce”], krytykował Nowoczesną za „XIX-wieczny liberalizm”, a także stwierdził, iż przed lewicową alternatywą na rządy PiS jest przyszłość.
Oto najważniejsze wypowiedzi z rozmowy.
O STOSUNKU POLAKÓW DO RZĄDU: „To, co Polaków denerwuje w rządzie PiS, to poczucie chaosu i braku spokoju. Ten notorycznej rewolucji. Polacy chcieli zmiany, ale nie rewolucji”
O STOSUNKU PO DO KOŚCIOŁA: „PO powinna być partią nowoczesną. Partią przyjaznego rozdziału Kościoła od państwa. Gdzie słowa „rozdział” i „przyjazny” mają równoznaczną wartość. Nikt w Polsce – normalny – nie chce wojny z Kościołem. Kościół jest istotną częścią naszej tożsamości i historii. Ale Polacy nie chcą też klerykalizacji, uprzywilejowania części Kościoła i niektórych środowisk katolickich, zakonników w Polsce”
O LEWICOWEJ REAKCJI NA RZĄDY PIS: „Nie sądzę, by reakcją na rządy PiS była reakcja jeszcze bardziej na prawo. Jeżeli ktoś myśli, że reakcją na rządy PiS będzie jakiś pomysł konserwatywno-liberalny, to ja myślę, że będzie lewicowy. Mądrość polityków powinna polegać na tym, by lewica w Polsce, centrolewica, przed którą jest przyszłość, była właśnie centrowa i racjonalna. I by nie zeszła na pozycje, które ułatwią PiS-owi wygrywanie wyborów”
O NOWOCZESNEJ: „Nazwa partii jest dość nieadekwatna. To, co proponuje Nowoczesna, to powrót do XIX-wiecznego kapitalizmu. A to dzisiaj z pewnością nie jest nowoczesne”
O WYBORACH UZUPEŁNIAJĄCYCH 6 MARCA: „Łomża jest jednym z najbardziej prawicowych okręgów w Polsce, tam Jarosław Kaczyński zdobył w wyborach prezydenckich w 2010 r. ponad 60% głosów (…) Trzymam kciuki za Mieczysława Bagińskiego, ale nie oszukujmy się, że ten okręg jest łatwy dla Platformy. Spindoktorzy PiS próbują narzucić to, że wynik w Łomży coś będzie znaczył, o czymś świadczył. Nie będzie znaczył dokładnie nic. To tak, jakby powiedzieć, że formę Barcelony sprawdzimy w meczu z Izolatorem Boguchwała. PiS chce z łatwego zwycięstwa, do którego pewnie dojdzie, uczynić jakiś element, który przy problemach wizerunkowych PiS, pomoże jakoś tej partii”
Rydzyk wybiera się do grobu: „Tego nie zabierzemy do grobu”. http://www.radiomaryja.pl/informacje/wazny-komunikat-o-tadeusza-rydzyka-cssr-dyrektora-radia-maryja/ …
Rydzyk chce zabrać Polakom ich własność: flagę „S”. A może jeszcze biało-czerwoną? http://www.radiomaryja.pl/informacje/kod-bezprawnie-posluguje-sie-flaga-nszz-solidarnosc/ …
Sytuacja w Polsce stanie się z jednym z głównych problemów Unii. PiS nie jest na to przygotowany
Gianni Buquicchio, przewodniczący Komisji Weneckiej, i szef Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński. To kwestię TK badała Komisja – a jej ekspertyza i opinia są niekorzystne dla PiS (KACPER PEMPEL / REUTERS)
Skąd tak paniczne reakcje rządu na krytyczny wobec władzy projekt opinii Komisji Weneckiej o sytuacji Trybunału Konstytucyjnego? A przypomnę, że PiS zażądał, by Komisja Wenecka opóźniła przyjęcie raportu, w Radzie Europy zaś nie zajmowano się teraz Polską. Tym żądaniom towarzyszy fala oskarżeń, z których wynika, że powstał nowy układ: Komisja Wenecka połączyła siły z polską opozycją, w tym z KOD-em i „Gazetą Wyborczą”. Wszystko po to, by podważać prawomocną władzę PiS.
To efekt niekompetencji PiS. Rządowi, zwłaszcza ministrowi Waszczykowskiemu, wydawało się, że ponieważ demokratyczna Europa wciąż unika konfrontacji z Polską, nie chcąc pogarszać i tak złych wzajemnych relacji, to uda się również złagodzić raport Komisji Weneckiej i rozmyć jego efekt. Przejawia się w tym słabość myślenia Waszczykowskiego i całego PiS: nikt tam nie wierzy w niezależność instytucji takich jak Komisja Wenecka. Rządzący sądzą, że wszystkie europejskie ciała, w tym KW, podlegają ogólnej linii politycznej, którą można odgórnie narzucić.
Ale żądania, które stawia Europie PiS, i oskarżenia pod jej adresem są przeciwskuteczne, bo utwierdzają demokratyczny świat w przekonaniu, że PiS działa przeciw polskiej demokracji. Pokazują też, w jak potężnej pułapce znalazła się władza.
Wstępny raport KW uświadomił rządzącym, że wyczerpuje się ich polityka wobec Unii i całej demokratycznej Europy. Dotąd PiS chciał w Unii być na równych prawach ze wszystkimi, ale bez respektowania unijnych reguł. Rządzący uważali, że będą mogli uprawiać takie wygibasy jeszcze przez lata, bo Unia zmagająca się z potężnymi kłopotami Polsce odpuści. Raport Komisji Weneckiej rozwiewa to złudzenie. Sprawia, że sytuacja w Polsce stanie się z jednym z głównych problemów Unii.
PiS nie jest na to przygotowany, nie ma pomysłu na inną politykę. Władza nie chce ustąpić i przywrócić w Polsce praworządności, bo kłóci się to z tym, jak wyobraża sobie rządzenie. Ale PiS nie chce też iść na totalną konfrontację z Unią i z przyczyn finansowych, i dlatego, że polskie społeczeństwo jest euroentuzjastyczne.
Stąd obecna panika w PiS. Agresywne oskarżenia skrywają bezradność.
Drugi list szefa dyplomacji. Znów żongluje faktami i interpretacją
Witold Waszczykowski (Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta)
Tym razem z miesięcznym opóźnieniem odpowiedział na list skierowany 1 lutego do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przez Fransa Timmermansa, wiceszefa Komisji Europejskiej. Timmermans zadawał wiele pytań dotyczących sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego. Min. Waszczykowski pisze, że min. Ziobro jest zbyt zajęty sprawami legislacyjnymi, żeby odpowiedzieć.
Dalej zbija zarzuty, jakoby władza polityczna nie wykonała wyroków Trybunału z 3 i 9 grudnia ub.r. Twierdzi, że jedynym sposobem wykonania wyroku TK przez władzę jest jego publikacja – a rząd wyroki opublikował. I że tylko sentencja wyroku jest ważna, uzasadnienie zaś nie ma mocy prawnej.
W wyroku z 3 grudnia Trybunał oceniał poszczególne punkty skargi na ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, którą uchwalił poprzedni Sejm. Najważniejszy był zarzut o sprzeczności z konstytucją przepisu, na mocy którego poprzedni Sejm obsadził wszystkie pięć miejsc w Trybunale, które zwalniały się w 2015 r., bo naruszyło to prawa Sejmu obecnej kadencji.
Trybunał uznał, że przepis o wyborze sędziów jest niekonstytucyjny tylko w części, w której odnosi się do dwóch sędziów wybranych na miejsca, które zwolniły się dopiero za kadencji następnego Sejmu.
Stwierdził też, że pozostali trzej sędziowie wybrani w zeszłej kadencji „są sędziami w pełnym znaczeniu tego słowa”. Orzekł też wtedy, że „nie wywołały skutków prawnych” uchwały obecnego Sejmu, które „unieważniły” uchwały poprzedniego Sejmu powołujące sędziów i którymi powołał na ich miejsce nowych.
A więc wykonaniem wyroku z 3 grudnia powinno być zaprzysiężenie przez prezydenta prawidłowo wybranych trzech sędziów, anulowanie (na podstawie art. 190 ust. 4 konstytucji) uchwał „unieważniających” ten wybór i uchwał wybierających nowych na prawidłowo obsadzone już miejsca.
Z kolei 9 grudnia Trybunał ocenił m.in. przepis pierwszej PiS-owskiej nowelizacji dający prezydentowi prawo do niezaprzysiężenia sędziów. Uznał, że jest sprzeczny z konstytucją. I dodał, że prezydent powinien sędziów prawidłowo wybranych przez poprzedni Sejm zaprzysiąc „niezwłocznie”. Jak wiemy, tak się nie stało do dziś.
Tak więc wykonanie wyroku z 9 grudnia polega na zaprzysiężeniu sędziów przez prezydenta.
Jednak w odpowiedzi Timmermansowi min. Waszczykowski pisze, że wykonaniu podlega tylko sentencja wyroku, a nie uzasadnienie. Sentencja zaś to numer zaskarżonego przepisu i stwierdzenie „niezgodny” lub „zgodny”. Dopiero w uzasadnieniu Trybunał pisze, o co chodzi i na czym ma polegać wykonanie wyroku.
Twierdząc, że wykonaniu podlega tylko sentencja, min. Waszczykowski sprowadza wyroki Trybunału do numerów przepisów. Z tego rozumowania prawdziwe jest jedno: rzeczywiście, w Dzienniku Ustaw publikuje się tylko sentencję, czyli numery przepisów.
Swoje rozumowanie min. Waszczykowski podbudowuje, powołując się na sam Trybunał. Twierdzi, że sam TK jest zdania, iż z jego wyroków nie wynikają żadne wnioski dotyczące tego, który sędzia został wybrany prawidłowo, a który nie. Na dowód przytacza postanowienie (z 7 stycznia), w którym Trybunał uznał się za niewłaściwy do badania uchwał Sejmu „unieważniających” wybór sędziów dokonany przez poprzedni Sejm i powołujących w ich miejsce nowych.
Tymczasem to, że Trybunał uznał się za niekompetentny do badania uchwał, nie ma związku z wyrokami z 3 i 9 grudnia, bo tam Trybunał sądził nie uchwały, ale ustawy – do czego ma prawo.
Dalej, odpowiadając na zarzut zablokowania prac Trybunału, minister Waszczykowski winą obciąża prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, który nie dopuszcza do orzekania trzech sędziów z pięciu wybranych przez obecny Sejm.
„Nie ujawnił, niestety, na podstawie jakiego przepisu prawa podjął taką decyzję” – pisze min. Waszczykowski o prezesie TK. Jednak prof. Rzepliński mówił o tym jasno: na podstawie wyroku Trybunału z 3 grudnia. Przypomnę jeszcze raz: TK stwierdził w tym wyroku, że trzy miejsca zostały w Trybunale obsadzone zgodnie z prawem przez poprzedni Sejm, a więc są zajęte. Zatem prezes nie może dopuścić do orzekania sędziów wybranych na te zajęte już miejsca. Wyroki przez nich wydawane mogłyby być kwestionowane jako wydane przez niewłaściwie obsadzony sąd.
Komisja Wenecka odrzuciła wniosek polskiego MSZ. Ostateczna opinia w przyszłym tygodniu
2. Wcześniej MSZ zabiegał o przesunięcie daty na czerwiec
Po wycieku do mediów projektu opinii Komisji Weneckiej na temat zmian w Trybunale Konstytucyjnym, MSZ złożył wniosek do Rady Europy o przesunięcie terminu publikacji dokumentu w ostatecznej formie. Zamiast 12 marca, poproszono o przesunięcie na czerwiec tego roku.
Po południu na stronie Komisji pojawił się komunikat o odrzuceniu prośby o zmianę terminu opinii. Tym samym ostateczny dokument na temat zamian w polskim Trybunale Konstytucyjnym zostanie wydany zgodnie z planem, tj. na posiedzeniu 11-12 marca.
MSZ: Wyciek podważa zaufanie do Rady Europy
Wiceminister Aleksander Stępkowski wczoraj rozmawiał z sekretarzem generalnym Rady Europy Thorbjoernem Jaglandem nt. upublicznienia projektu opinii Komisji Weneckiej.
– Przeciek projektu opinii niewątpliwie w poważny sposób podważył zaufanie, jakim obdarzaliśmy Radę Europy i Komisję Wenecką w tej sprawie. Zaproponowałem sekretarzowi generalnemu, żeby podjął kroki mające na celu odbudowę tego zaufania. Jednym z nich, uważamy, jest zdecydowanie na odłożenie procedowania tej opinii tak, żeby uniknąć atmosfery wzmożonej walki politycznej – powiedział wiceminister spraw zagranicznych.
Wnioski MSZ ws. terminu posiedzenia Komisji
– Stąd bezpośrednio zwróciłem się do sekretarza generalnego Rady Europy. Natomiast sekretarz generalny wskazywał, że Komisja Wenecka jest niezależnym organem, wobec tego nie jest władny nic jej nakazać. Zwrócimy się z podobnym wnioskiem bezpośrednio do Komisji Weneckiej – poinformował Stępkowski. Zapytany kiedy, według MSZ, Komisja powinna wydać opinię, odpowiedział: – W grę wchodzi jej kolejne posiedzenie po tym zaplanowanym, czyli w dniach 10-11 czerwca.
Miażdżący projekt opinii Komisji Weneckiej
W projekcie, który wyciekł do mediów, Komisja Wenecka w konkluzjach wzywa wszystkie organy władzy w Polsce do pełnego poszanowania i wprowadzenia w życie orzeczeń TK. Stwierdza, że dopóki sytuacja kryzysu konstytucyjnego odnoszącego się do TK pozostaje nierozwiązana i dopóki Trybunał nie może wykonywać pracy w skuteczny sposób, zagrożone są nie tylko rządy prawa, ale także demokracja i prawa człowieka.
TVP Info: Dziś decyzja Komisji Weneckiej ws. przełożenia publikacji raportu o Polsce. Rzecznik KW: Nie mam takich informacji
Członkowie Komisji Weneckiej: Kaarlo Tuori, Schnutz Rudolf Duerr oraz Christoph Grabenwarter przed budynkiem Sądu Najwyższego (PRZEMEK WIERZCHOWSKI)
– Jeszcze dziś Komisja Wenecka rozpatrzy polską prośbę o przełożenie terminu wydania opinii ws. zmian w Trybunale Konstytucyjnym –podała TVP Info .
Rzecznik Komisji Weneckiej Panos Kakawiatos powiedział „Wyborczej” tuż przed południem, że on nie ma żadnych wiadomości, by Komisja miała dziś decydować, czy odsunąć zatwierdzenie raportu o Polsce z marca na czerwiec.
Kakawiatos potwierdza też, że przyjęcie tej opinii nadal jest w porządku obrad posiedzenia plenarnego Komisji Weneckiej z 11-12 marca i – jeśli miałyby nastąpić jakieś zmiany- KW będzie o tym informować. Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, do dziś rana nie było planowane spotkanie w sekretariacie KW, na którym miałby być zmieniany porządek obrad marcowego posiedzenia plenarnego. Wiceminister spraw zagranicznych Aleksander Stępkowski, który wczoraj w Strasburgu spotkał się z Thorbjornem Jaglandem, szefem Rady Europy, zażądał, by publikację raportu przełożyć na czerwiec. Powodem ma być opublikowanie treści projektu opinii Komisji przez „Wyborczą”. Z dokumentu, do którego dotarliśmy, wynika, że Komisja ubezwłasnowolnienie przez PiS Trybunału uznała za zagrożenie nie tylko praworządności w Polsce, ale także demokracji oraz przestrzegania praw człowieka. Projekt został najpierw przesłany do Warszawy, by rząd mógł się do niego odnieść, a dopiero później opublikowany przez nasz serwis internetowy.MSZ twierdzi, że doszło do „wycieku” dokumentu z Komisji Weneckiej. Szef resortu Witold Waszczykowski orzekł wczoraj, iż Komisja wkracza „na niebezpieczną ścieżkę politycznego sporu z Polską”. We wtorek w liście do Jaglanda zarzucił Komisji Weneckiej, że nie potępiła przecieku. Opozycji i „Wyborczej” wytknął z kolei, że nie motywuje ich „szczera wola znalezienia konstruktywnego rozwiązania”.
Szydło: Nie widzę podstaw, by Komisja Wenecka miała zajmować się sprawami Polski
Szydło: Nie widzę podstaw, by Komisja Wenecka miała zajmować się sprawami Polski
– Sam minister Waszczykowski powiedział, że być może zbyt wcześnie Komisja Wenecka została zaproszona do Polski (…) Ja nie widzę podstaw, by Komisja Europejska, Parlament Europejski, Komisja Wenecka, miały zajmować się sprawami Polski, bo w Polsce nie są w żaden sposób łamane zasady demokratycznego państwa prawa. A jeśli ktoś dopatruje się wyłącznie kontekstów politycznych, no to taka dyskusja się toczy – mówiła dziś na konferencji prasowej Beata Szydło.
Premier skrytykowała polityków opozycji, iż przenoszą dyskusję na temat Polski do instytucji europejskich.
Szydło i Ziobro: O niewydolności wymiaru sprawiedliwości mówili nam ludzie, my przywrócimy jego skuteczność
Beata Szydło i Zbigniew Ziobro wystąpili dziś na wspólnej konferencji prasowej, na której mówili o wchodzących jutro w życie zmianach w wymiarze sprawiedliwości. To w piątek właśnie Zbigniew Ziobro zostanie prokuratorem generalnym, na mocy zmian wprowadzonych przez rząd PiS.
Jak mówiła szefowa rządu dziennikarzom:
„Podczas moich spotkań z ludźmi, jednym z najczęściej poruszanych problemów, były te związane z działaniem wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Ludzie mają poczucie, że wymiar sprawiedliwości nie stoi po stronie tych, którzy są poszkodowani, są ofiarami, są słabsi. Wprowadzone zmiany instytucjonalne, by przywrócić poczucie tego, że wymiar sprawiedliwości daje gwarancję bezpieczeństwa, tego, że sądy i prokuratura działają skutecznie, stają się w tej chwili faktem. Będziemy realizować nową formułę funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Przywrócimy zaufanie polskich obywateli do wymiaru sprawiedliwości (…) W Polsce będzie bezpieczniej i sprawiedliwiej”
Minister sprawiedliwości dodawał z kolei:
„Dziękuję, że pani rząd dotrzymał zobowiązania i ustawa zmieniająca działanie prokuratury została wprowadzona w życie. Koalicja PO-PSL wybiła zęby instytucji, która powinna skutecznie działać w obronie bezpieczeństwa Polaków. Wprowadzamy zmianę, by prokuratura nie działała tak, jak np. przy aferze Amber Gold”
Ziobro przypomniał, że za czasów rządów PiS – w latach 2005-07 – przestępczość spadła o 1/4, a wykrywalność przestępstw – zwłaszcza o charakterze korupcyjnym – wzrosła. Minister sprawiedliwości zapewnił, że połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego usprawni pracę wymiaru sprawiedliwości.
Jak podkreślał: – Prokurator Generalny do tej pory nie musiał odpowiadać na interpelacje, odwiedzać Sejmu – a teraz będzie pod kontrolą. Władza musi być realna, czyli mieć moc oddziaływania na rzeczywistość – a zarazem brać za to odpowiedzialność.
Trzaskowski: Komisja Wenecka chce uspokoić sytuację, nie reagując na zaczepki Waszczykowskiego
– Komisja Wenecka chce uspokajać sytuację, nie reagując na zaczepki ministra Waszczykowskiego i innych polityków PiS, ubolewając, że doszło do przecieku [projektu opinii] i skupiając się na pracy merytorycznej – stwierdził dziś w Sejmie Rafał Trzaskowski.
Jak mówił były minister ds. europejskich:
„Mam wrażenie, że minister Waszczykowski rozmawia teraz wyłącznie z Jarosławem Kaczyńskim. Chce udowodnić, że jest bardziej katolicki niż papież. Że nawet, jeśli zrobił błąd – oczywiście w mniemaniu prezesa PiS – to teraz próbuje uzasadniać swoje stanowisko, stąd te nerwowe ruchy. Tyle że te nerwowe ruchy obniżają prestiż Rzeczpospolitej”
Trzaskowski nie chciał spekulować, kto ewentualnie mógłby zastąpić Waszczykowskiego w funkcji szefa MSZ, ale „może to być jedynie zmiana na gorsze”.
KOD zbiera pieniądze i wkrótce zacznie oficjalnie rejestrować członków. Będzie nowa partia?
Wczoraj KOD opublikował raport finansowy z którego wynika, że na bieżącą działalność wydano 103 tys. zł. To prawie 1/3 z całości zebranych od 31 stycznia pieniędzy, czyli już ponad 341 tys. zł. Sytuacja finansowa organizacji wkrótce może się jeszcze poprawić, bo poinformowano, że pod koniec kwietnia zacznie oficjalnie przyjmować członków.
Wiele osób zarzucało organizatorom Komitetu Obrony Demokracji brak organizacji. Opieranie funkcjonowania ruchu wyłącznie na Facebooku nie dodawało powagi i nie pomagało w osiągnięciu statusu poważnego gracza na arenie politycznej. Teraz wygląda na to, że twórcy KOD wyciągnęli wnioski z tych błędów i zaczęli się profesjonalizować.
Komitet Społeczny zbiera fundusze na nowo powstałe stowarzyszenie KOD. Organizacja przyjmuje darowizny od osób prywatnych. Sympatycy przekazują środki w internetowej zbiórce, m.in. na portalu Zrzutka.pl. Zbiórka publiczna komitetu potrwa do 30 września. Poza tym, już pod koniec kwietnia, stowarzyszenie KOD zacznie oficjalnie przyjmować członków.
Chociaż teraz mowa jest tylko o stowarzyszeniu, być może powstanie partii KOD będzie już tylko kwestią czasu.
źródło: „Gazeta Wyborcza”